Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak Łódź wita wjeżdżających do miasta? [LIST+ZDJĘCIA]

Michał Gruda
Nieporządek na Rokicińskiej_2
Nieporządek na Rokicińskiej_2 Michał Gruda
List w sprawie "witaczy" na rogatkach Łodzi przesłał do naszej redakcji Czytelnik Michał Gruda. Czytelnik odnosi się do tablic przy ulicy Rokicińskiej.

Witam serdecznie

  • Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi,
  • Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji
  • Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Łodzi
  • Straż Miejska w Łodzi
  • oraz redaktorów łódzkich gazet.

Chciałbym odnieść się do podejmowanego od kilku miesięcy tematu "witania" przyjezdnych na rogatkach Łodzi. Do kolejnej refleksji skłonił mnie poniższy artykuł oraz moja dzisiejsza podróż ulicą Rokicińską.
Nowe tablice witające podróżnych. Jak Łódź powita gości?

Jakkolwiek popieram stawianie tzw. "witaczy", tak chciałbym wyrazić opinię o potencjalnej groźbie groteskowości, bądź śmieszności na jaką mogą wystawić się służby miejskie w momencie postawienia rzeczonych, nowych "struktur witających". Otóż chciałbym poinformować adresatów niniejszego maila oraz zwrócić uwagę łódzkich dziennikarzy, a przez to opinii publicznej na to, że stan poboczy na ulicy Rokicińskiej od ul. Malowniczej do granicy miasta jest tragiczny pod każdym względem. Nie wspomnę tutaj o szpetnych reklamach wiszących na co drugim płocie i paskudnych bilbordach wstawionych do przydomowych ogródków, ponieważ dowiem się, że adresaci mojego maila nie mają wpływu na te obiekty ze względu na obowiązujące prawo - zgoda - to będzie przedmiotem innej batalii. Natomiast jak najbardziej powinno obchodzić Państwa to co dzieje się w pasie drogi, o którym piszę.

Ogólny stan poboczy moim zdaniem (nie jestem specjalistą) zagraża bezpieczeństwu - zarówno kierowców, pieszych oraz rowerzystów - dwie ostatnie grupy użytkowników dróg, które wymieniłem zmuszeni są poruszać się po nieutwardzonym podłożu, pełnym dziur, w obecnych warunkach atmosferycznych pełnym kałuż i lodu. Stan nawierzchni asfaltowej również pozostawia wiele do życzenia - koleiny, połatane wyrwy, nierówna nawierzchnia. Tak w skrócie WITA Łódź.
Teraz przejdę do szczegółów i omówię dokładniej dwa krótkie fragmenty tego ponad trzykilometrowego pasa ul. Rokicińskiej.

1) Odcinek pierwszy (około 300/500 metrów) - fragment o którym wspominam ilustruje załącznik nazwany "Nieporządek na Rokicińskiej_1" - od ul. Malowniczej na wschód. Jadąc tamtędy w dniu dzisiejszym miałem wrażenie przemieszczania się pasem zniszczeń wywołanych przez tornado. Wszystkie znaki pionowe oraz słupy przystanków autobusowych są poważnie wygięte lub przewrócone. Po północnej stronie jezdni w stronę Łodzi znajduje się zniszczony znak A2 - w wulgarny sposób jest pomazany sprayem. Oglądając ten znak w aplikacji street view na Google earth zauważyłem, że na tym samym słupku wisiał poniżej znak A29 ostrzegający o sygnalizacji świetlnej. Uprzejmie informuję, że tego znaku od wielu miesięcy tam nie ma (często podróżuję tym odcinkiem Rokicińskiej). Po południowej stronie jezdni w rowie znajduje się kolejny znak ostrzegawczy. Pobocza usłane są natomiast śmieciami.

Uprzejmie proszę służby miejskie o przywrócenie chociaż minimalnego porządku na tym odcinku. ZDiT powinien zadbać o znaki, MPK o swoje przystanki, a Wydział Komunalny uprzątnąć pobocza. Być może podjechałaby tam od czasu do czasu Straż Miejska i oceniła jak wypełniany jest regulamin czystości w tym rejonie miasta?
Dziękuję

2) Trochę inny problem jawi się na drugim odcinku o którym chciałem napisać. Jest to dokładnie granica Łodzi i Andrespola. Załącznik "Nieporządek na Rokicińskiej_2". Tutaj mamy do czynienia z niebywałym chaosem estetycznym.
Razi on podwójnie, ponieważ zaraz za granicą wjeżdżamy na wyremontowaną ulicę należącą do gminy Andrespol. Tam od razu mamy do dyspozycji szerszą jezdnię, równy asfalt ale co najważniejsze chodniki dla pieszych oraz wydzieloną drogę rowerową (Nieporządek na Rokicińskiej_3) . Oczywiście jakość tamtej infrastruktury również pozostawia wiele do życzenia ale i tak jest o niebo lepsza niż na terenie stolicy województwa. Wiem, że z tym faktem niewiele da się zrobić w obecnej sytuacji budżetowej ponieważ wymagałoby to przebudowania całego odcinka ul. Rokicińskiej. Jestem przekonany, że takie plany są czynione i jak tylko powstanie autostrada A1, to także ten fragment jezdni doczeka się remontu. Nie ma co teraz kłaść nowego asfaltu skoro zapewne rozjeździ go ciężki sprzęt budujący autostrady. Te wszystkie wymówki, które służby miejskie stosują w odpowiedzi na podobne do moich apeli już znam. Natomiast jest tam do zrobienia coś o wiele prostszego.

Należałoby uporządkować znaki drogowe. Problem jest bardzo istotny ponieważ nagromadzenie znaków na krótkim odcinku jest coraz większy. Nie tylko ich ilość ale i wygląd pozostawia wiele do życzenia. Jak zresztą widać na załączniku nr 2 - znak z napisem "Łódź" jest przekrzywiony. Zdjęcie to zostało zrobione już ponad rok temu i zapewniam Państwa, że ów znak od tego czasu nie poprawił się i nie wyprostował się sam, powiem więcej jego przekrzywienie pogłębiło się.

Do tego ostatnio postawiono w tym miejscu kolejne znaki - brązowy mówiący o atrakcjach Łodzi, a 20 metrów wcześniej znak Sytemu Informacji Miejskiej z hasłem Łódź Akademicka. Z załączonego artykułu prasowego dowiadujemy się, że może tutaj stanąć jeszcze "witacz" (chociaż lokalizacje dla nich nie zostały na razie wyznaczone).

Apeluję w związku z tym o odrobinę zdrowego rozsądku, o ujednolicenie oznakowania, o zainstalowanie możliwie wielu znaków na jednym stelażu oraz o naprawienie tych znaków, które poprzekrzywiały się z upływem czasu.

Cóż z tego, że postawimy w tym miejscu kolejne kolorowe oznakowanie witające przyjezdnych, bądź nawet samych łodzian, kiedy patrząc na wszystko co dookoła przyszłego "witacza", będzie wołało: "uciekaj stąd bo wjeżdżasz do strefy działań wojennych", bądź "Co tu robisz? Nie widzisz, że nikt tu nie mieszka?"

Bardzo proszę służby miejskie o współprace - wiem, że to wiele kosztuje i taki obowiązek nie jest zapisany w kontraktach pracowników poszczególnych wydziałów ale jeśli nie będziemy współpracować, a widzieć jedynie swój mały wycinek obowiązków do wykonania, to nigdy w tym mieście nie będzie dobrze. Jestem przygnębiony faktem, że na tak małym odcinku drogi jest tak wiele do zrobienia, przez różne jednostki miejskie i żadna z nich nie zareagowała.
Mam nadzieję, że mój list coś zmieni.

Życzę wszystkim w Nowym Roku lepszej służby dla miasta i prostych znaków prowadzących do celu :)

Pozdrawiam serdecznie
Michał Gruda - łodzianin

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki