Odpoczynek chłodzenia
Teraz przechodzimy do porady, która sprawdzi się w ciągu całego roku, ale szczególnie podczas upałów. Aktualnie są one już za nami, jednak ta porada przyda się na przyszłe wakacje.
Nie od dziś wiadomo, że intensywnie eksploatowanie poszczególnych urządzeń wpływa na ich nagrzewanie w danym momencie. Jest to szczególnie newralgiczne w czasie wysokiej temperatury powietrza, bowiem urządzenia wtedy łatwiej się nagrzewają i wolniej stygną przez wzgląd na różnice temperatur. W przypadku m.in. komputerów czy konsol, nadmiernemu nagrzewaniu ma zapobiegać zamontowane w nich chłodzenie. Należy jednak pamiętać, iż im wyższa temperatura, tym chłodzenie musi działać intensywniej (co słyszymy często po wzroście głośności wmontowanego wiatraka). Jednocześnie w celu „podkręcenia” systemów chłodniczych, sprzęt musi pobrać dodatkowe zasoby energii elektrycznej, zwiększając tym samym jej ogólny pobór.
Nie musi to jednak oznaczać wyrzeczeń, w postaci ograniczenia korzystania z tego typu urządzeń. Dobrym rozwiązaniem są jednak przerwy. Robiąc przerwę co około godzinę na czas zaledwie kilka minut, pozwolimy naszej konsoli czy komputerowi nieco ochłonąć i zmniejszyć obroty chłodzenia. Co więcej, nam samym taka przerwa dobrze zrobi. W trakcie niej wystarczy przez chwilę popatrzeć w okno, trochę się rozciągnąć i pójść po coś do picia, przed kontynuowaniem korzystania z urządzenia. Niby nic i zajmuje chwilę, a podziękują nam za to nasze oczy, kręgosłup i krążenie. Rozwiązanie bez wad.
Wentylatory i klimatyzacja
Skoro już zręcznie przeszliśmy do tematu wysokich temperatur to warto pochylić się nad kwestią wspomnianych wcześniej sprzętów do chłodzenia. Jak wiadomo, klimatyzacja to istny „pożeracz” prądu i choć znacznie zwiększa komfort podczas upałów, to jej używanie widocznie podwyższa nasze rachunki za prąd. Codzienne, kilkugodzinne korzystanie z wiatraków i innego rodzaju wentylatorów również zwiększa znacząco pobór energii, czasami jednak ciężko sobie bez nich poradzić. Co więc zrobić? Cóż, jak mówi stare przysłowie – „lepiej zapobiegać niż leczyć”. W imię tej zasady, zmniejszenie poboru prądu będzie najskuteczniejsze, jeśli zmniejszymy potrzebę użytkowania wspomnianych urządzeń. W jaki sposób?
Minimalizując temperaturę w pomieszczeniach innymi metodami, nie uwzględniającymi elektryczności. Podczas upałów osiągnąć możemy to na kilka sposobów:
- Rezygnując z pieczenia w piekarniku i potraw wymagających długiego gotowania.
- Całkowitemu zasłanianiu rolet lub okien w czasie wzmożonego nasłonecznienia, co spowoduje obijanie części padających na okna promieni słonecznych. Tym samym nie będą one nagrzewać pomieszczenia.
- Może się to wydać dziwne, ale podczas upałów należy unikać otwierania okien w ciągu dnia (przynajmniej w znacznym stopniu). Po choć częściowym wychłodzeniu pomieszczeń w ciągu nocy, spowoduje to bowiem jedynie wpuszczenie do nich dużych ilości ciepłego powietrza i tym samym wzrost temperatury wewnątrz.
Dbajmy więc, aby w domu, biurze i innych pomieszczeniach było chłodniej, a mniej prądu i tym samym pieniędzy zmarnujemy na korzystanie z urządzeń chłodzących.
