Jak podwyżka stóp procentowych wpływa na kurs złotego. Kupować waluty na wyjazd teraz czy poczekać na kolejną decyzję RPP? [14.07.2022]

Stopy procentowe interesują głównie kredytobiorców. Ale mają również istotny wpływ na kursy walut. Dowiedz się, na co zwracać uwagę kupując lub sprzedając euro, dolara, franka lub złotego.

Zazwyczaj decyzja banku centralnego – w przypadku Polski takim bankiem jest NBP – o podniesieniu stóp procentowych oznacza umocnienie waluty tego kraju. Dlaczego tak się dzieje? Im wyższe stopy, tym bardziej opłaca się lokować w tej walucie kapitał. Skoro napływa on do danego kraju, to rośnie popyt na określoną walutę, co przekłada się na wzrost jej ceny.

Jednak zależność pomiędzy poziomem stóp procentowych a umacnianiem lub osłabianiem danej waluty nie jest aż tak prosta. Szczególnie, jeśli mówimy o walucie, która nie jest punktem odniesienia dla innych. A tak jest w przypadku polskiego złotego.

– Chcąc być na bieżąco z sytuacją polskiej waluty, trzeba obserwować to, co robią lub zapowiadają banki centralne nie tylko w Polsce, lecz również amerykański Fed, Europejski Bank Centralny czy Narodowy Bank Szwajcarii. Decyzje tych instytucji dotyczące stóp procentowych to jeden z elementów wpływających na wartość złotego – mówi Jakub Balcerzak, doradca biznesowy Amronet.pl, innowacyjnej platformy walutowej.

Na przykład Narodowy Bank Szwajcarii w czwartek 16 czerwca wykonał zaskakujący ruch – podniósł stopy o 50 punktów bazowych. Zaskoczeniem była nawet nie wysokość podwyżki, co sam fakt, że podjęto taką decyzję akurat w tym momencie. Po raz ostatni Szwajcarzy podnosili stopy procentowe 15 lat temu.

Teraz takiej decyzji co prawda się spodziewano, ale raczej jesienią. Efekt? Frank natychmiast wyraźnie się umocnił, co w parze ze złotym było doskonale widoczne – szwajcarska waluta błyskawicznie podrożała o kilkanaście groszy.

Takie zaskakujące decyzje banków centralnych są jednak rzadkością. Te instytucje starają się raczej zapowiadać swoje decyzje z wyprzedzeniem, by rynki zachowywały się względnie stabilnie.

Dlatego kurs w danej parze walutowej kształtuje w znacznej mierze oczekiwanie co do przyszłej wartości obu walut. Np. w lipcu stopy podniesie – zgodnie ze swoimi deklaracjami – Europejski Bank Centralny (w tej chwili są nominalnie ujemne). I obecna wartość euro już ten ruch uwzględnia.

Na kurs złotego oczywiście wpływa też wiele innych czynników. Ogromne znaczenie ma m.in. sytuacja makroekonomiczna na świecie.

– Z reguły jest tak, że im gorsze nastroje na rynkach, tym mniejsza skłonność do ryzyka wśród inwestorów z rynków finansowych i większe zapotrzebowanie na bezpieczeństwo. Oferują je waluty należące do tzw. Safe Haven, czyli dolar amerykański, euro, frank szwajcarski czy japoński jen. Określane są jako bezpieczna przystań. Natomiast złoty i inne waluty spoza tej grupy relatywnie tracą na wartości, ponieważ popyt na nie spadanie - wyjaśnia Jakub Balcerzak.

- Opisuję tu tylko pewien trend. Nie wskazuję w ten sposób strategii postępowania z walutami i nie można tego traktować w kategorii porad inwestycyjnych – podkreśla Jakub Balcerzak.

Dodajmy, że kursy poszczególnych walut na tym samym rynku, w tym samym momencie, zwykle się różnią. Punktem odniesienia pozostaje średni kurs NBP, ale banki i kantory ustalają własne ceny kupna i sprzedaży (tzw. spread). Różnice bywają tu znaczne. A do tego trzeba dodać jeszcze prowizję naliczaną przez daną instytucję. Ale funkcjonuje też inny model.

– My nie stosujemy spreadu, ponieważ kurs zależy od ofert użytkowników naszej platformy, a nie bezpośrednio od kursu NBP. Natomiast prowizję ustaliliśmy na minimalnym poziomie od 0,02 do 0,22%. Do tego przelew na konto jest całkowicie bezpłatny, w dowolnym miejscu na świecie – dodaje doradca biznesowy Amronet.pl.

Dlatego, oprócz aktualnego kursu w danej parze walutowej, dobrze jest brać pod uwagę również koszty samej transakcji przewalutowania. Warto dokładnie porównać, na jakich warunkach dokonują tej operacji różne instytucje.