Jak poznać dobry chleb. Chleb na zakwasie i chleb na drożdżach: czym się różnią? Wyjaśnia Joanna Tomczyk szefowa piekarni Montag w Łodzi

W sprzedaży można znaleźć różne rodzaje chleba. Oprócz rodzajów mąk, np. żytniej, mieszkanki pszenno-żytniej, białej czy razowej chleby różnią się też pod względem sposobu przygotowania. W Polsce najpopularniejsze chleby są na zakwasie lub na drożdżach, rzadziej można spotkać popularne m.in. w Irlandii chleby sodowe pieczone na proszku do pieczenia.

Izabella Borowska z portalu Jemy w Łodzi podkreśla, że szukając dobrego chleba warto szukać tego na zakwasie, a unikać wypieków na drożdżach.

- W dobrym, jakościowym chlebie nie powinno być drożdży. Jest w nim tylko zakwas - mówi Borowska.

Jak podkreśla to przede wszystkim tym, poza dobrej jakości mąką wyróżnia się dobry chleb. Dobry chleb nie powinien też mieć sztucznych dodatków.

- Po takim chlebie czujemy się dobrze - mówi Izabella Borowska.

Taki tradycyjny chleb na zakwasie też wiele innych zalet. - Rozwija się w nim smak, jest też dużo zdrowszy - podkreśla Agnieszka Tomczyk, szefowa piekarni Montag w Łodzi.

Chleb na zakwasie ze względu na zachodzące w nim procesy chemiczne jest lepszym źródłem przyswajalnych minerałów, w tym żelaza. Ma też lepsze właściwości antyoksydacyjne i mniej podnosi poziom glukozy we krwi. Gluten w takim chlebie jest łatwiejszy do strawienia, bo część pracy wykonują przy nim bakterie kwasu mlekowego.

Chleb na zakwasie to tzw., chleb długodojrzewający. Jego przygotowanie z zakwasu zawierającego dzikie drożdże i bakterie kwasu mlekowego jest dużo dłuższe niż w przypadku innych rodzajów chleba. Zajmuje nawet trzy dni.

- Dziś robimy zakwas, jutro przygotowujemy ciasto, a pojutrze pieczemy - mówi Agnieszka Tomczyk.

Wybierając chleb dla siebie warto szukać piekarni, która robi chleb na zakwasie. Izabella Borowska z portalu Jemy w Łodzi podkreśla, że piekarnię z dobrym chlebem powinniśmy znaleźć w swojej najbliższej okolicy. Wtedy łatwiej będzie go kupować jak najczęściej.

- Chleb to produkt pierwszej potrzeby, bo nie zawsze chce nam się jechać na drugi koniec miasta, czy do centrum Łodzi, żeby kupić dobry chleb - przyznaje Borowska.