Około 130 osób, w tym kadra kierownicza oraz dyspozytorzy i mistrzowie, wzięło udział w szkoleniu, które przeprowadziła Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej.
- Zdecydowaliśmy się powtórzyć szkolenie, które prowadziłem 15 lat temu w Warszawie jako pracownik Miejskiego Zakładu Autobusowego. W stolicy doszło wtedy do tragedii podobnej do tej, która rozegrała się 6 stycznia w Łodzi. W Warszawie zginęła jedna osoba. Pijany kierowca autobusu staranował 5 aut, 2 autobusy i nowy tramwaj - wspomina Marcin Żabicki, główny specjalista ds. postępu technicznego i wdrożeń w IGKM.
- W tak dużym przedsiębiorstwie zawsze znajdzie się kilka procent osób, które będą mieć problem z alkoholem. Szkolenie ma podpowiedzieć, jak im pomóc i przede wszystkim, w jaki sposób z nimi rozmawiać- dodaje Jacek Michnowski, psycholog.
Najpierw jednak trzeba zdiagnozować problem.
- Też byłem kierowcą i miałem kolegów, którzy przychodzili do pracy trzeźwi, ale wcześniej pili przez dwa dni, gdy akurat mieli wolne - podkreśla Marcin Żabicki. - I chociaż formalnie nie można nic zarzucić takiemu pracownikowi, to warto z nim porozmawiać i zwrócić uwagę, że ma problem z piciem.
Oczywiście większość takich osób zaprzecza, by miała problem z nadużywaniem alkoholu. Takie rozmowy są najtrudniejsze, dlatego w trakcie szkolenia kursanci je ćwiczyli.
- Czasem warto poczekać do okresu kapitulacji, gdy kierowca potrafi przyznać, że jego picie nie jest normalne. Wcześniej najczęściej porównuje się z osobą leżącą pod sklepem, by pokazać, że jest w lepszym stanie - mówi Marcin Żabicki.
Żeby łatwiej było prowadzić takie rozmowy, MPK chce zatrudnić w przyszłości psychologa - terapeutę. W końcu zawód motorniczego i kierowcy jest bardzo stresogenny, a stres według kursantów jest najczęstszym powodem picia.
Jednak po tragicznym wypadku, spowodowanym przez motorniczego w Trzech Króli, pracownicy MPK stali się ostrożni. Wolą nie ryzykować.
- Już po wypadku jeden z pracowników Zakładu Torów i Sieci przyszedł wcześniej do pracy, by zbadać się alkomatem. Przyznał, że dzień wcześniej miał imprezę i być może ma jeszcze w organizmie promile. Miał, więc wziął dzień wolny - wspomina Sebastian Grochala, rzecznik MPK.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?