18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak przygotowują się do świąt znane kobiety z Łódzkiego?

Anna Gronczewska
Dominika Gawęda, wokalistka Blue Cafe, upiecze chleb
Dominika Gawęda, wokalistka Blue Cafe, upiecze chleb Grzegorz Gałasiński
Wielkanoc chcemy spędzić z najbliższymi. Ale zanim wszyscy usiądą do wielkanocnego śniadania, wiele pań wiele godzin dyżuruje w kuchni, przygotowując świąteczne smakołyki. Zapytaliśmy kilka znanych kobiet o ich wielkanocne przygotowania.

Dominika Gawęda, wokalistka zespołu Blue Cafe, cieszy się, że na święta będzie mogła pojechać do Bielska-Białej i Wielkanoc spędzi w domowym zaciszu.

  • W ciągu roku mamy wiele koncertów, ciągle jestem w drodze, więc z przyjemnością odwiedzam rodziców i siostrę - mówi Dominika Gawęda.

Wokalistka mówi, że będzie piec ciasta, gotować. Szykuje też dla rodziny niespodziankę.

- Upiekę chleb - zdradza wokalistka Blue Cafe. - Znalazłam przepis na chleb o niskiej zawartości węglowodanów i zamierzam go upiec. Będę to robić pierwszy raz w życiu, ale mam nadzieję, że mi się uda.

Zawsze na święta wokalistka piecze podwójnie cytrynowe ciasto z płatkami migdałów. Nie zabraknie go także w Wielkanoc. Oczywiście wiele potraw przygotowuje mama Dominiki.

- Mama świetnie gotuje, piecze znakomite ciasta, więc wielkanocny stół nie będzie pusty - dodaje Dominika Gawęda.

Mama wokalistki Blue Cafe przygotowuje m.in. mazurek z morelami i upiecze sernik. Nie zabraknie pieczonych mięs. Zawsze też pięknie dekoruje dom. Panuje prawdziwie świąteczna atmosfera. W sobotę cała rodzina idzie do kościoła z bogatym koszykiem ze święconką.

- Ale najważniejsze, by te świąteczne dni spędzić wśród najbliższych i mieć czas tylko dla nich - dodaje Dominika Gawęda.

Elżbieta Nowak, była koszykarka Włókniarza Pabianice, ŁKS i mistrzyni Europy w koszykówce, ze wstydem przyznaje, że świąteczne przygotowania zacznie w ostatniej chwili. Ale zapewnia, że znajdzie czas, by umalować pisanki z dziećmi - pięcioletnią Jagodą i dwunastoletnim Filipem.

- Wiem, że w Wielkim Tygodniu powinno się znaleźć czas na duchowe i fizyczne przygotowanie do Wielkanocy - mówi Elżbieta Nowak. - Niestety, ja tu nie jestem wzorem. Liczę na pomoc mamy.

Mama pani Elżbiety przygotuje pieczenie, a także ciasta. Nie będą to mazurki. W domu państwa Nowaków nie ma tradycji pieczenia tego rodzaju ciast. Będą za to sernik i makowiec. W Wielką Sobotę cała rodzina uda się do łódzkiej bazyliki archikatedralnej, by poświęcić pokarmy. Jak zapewnia pani Ela, koszyk ze święconką zawsze jest bogato wypełniony.

- Jest zwyczaj, by część święconki pozostawić w kościele dla najuboższych - wyjaśnia sportsmenka. - Zawsze więc przygotowujemy więcej pisanek, z których dużą część pozostawiamy potrzebującym. Tak samo jest z kiełbasą i innymi składnikami święconki.

Dla Oli Urbańczyk-Olejarczyk, pływaczki MKS Trójka Łódź, wielokrotnej medalistki mistrzostw świata i Europy na 25-metrowym basenie, będzie to pierwsza Wielkanoc, którą szykują z mężem we własnym mieszkaniu. Przygotowała wcześniej szczegółową listę zakupów i potraw, które znajdą się na świątecznym stole. Ola zapowiada, że sama zrobi mazurek z polewą kajmakową. Upiecze także mięsa.

- Na wielkanocne śniadanie idziemy do rodziców męża, a na obiad i kolację przychodzi do nas mój brat z bratową - opowiada Ola Urbańczyk-Olejarczyk. - W tym roku tak się złożyło, że moi rodzice dostali skierowanie do sanatorium i w nim spędzą Wielkanoc.

Wyjazd rodziców do uzdrowiska pokrzyżował świąteczne plany. Pływaczka nie może odżałować, że na stole zabraknie białej kiełbasy, którą zawsze robił jej tata.

- Wielkanoc kojarzyła mi się z tą kiełbasą, robioną przez tatę, którą jedliśmy z ćwikłą - dodaje. - Kiełbasa była przepyszna, cały dom nią pachniał. Teraz będę musiała kupić jakąś w sklepie. Może choć w części dorówna smakowi tej, którą robił tata?

Ola Urbańczyk-Olejarczyk i jej rodzina kultywują tradycję lanego poniedziałku. Gdy odwiedzamy rodzinę, w której są dzieci, to trzeba pozwolić, by miały trochę radości i oblały dorosłych.
Tisa Żawrocka, prezes i założycielka znanej w całej Polsce łódzkiej fundacji "Gajusz", zapowiada, że do przygotowań świątecznych weźmie się w Wielką Sobotę. Wcześniej jej czas będzie pochłaniać budowa hospicjum dla dzieci.

- Mam dużo dzieci, więc zdążymy ze świątecznymi przygotowaniami - śmieje się Tisa. - Ja sama umyję okna, a w kuchni i innych pracach pomogą mi synowie. Damy ze wszystkim radę.

Tisa Żawrocka może liczyć na pomoc 13-letniego Natana, 17-letniego Gajusza i 21-letniego Juliusza, który przechodzi rehabilitację po ciężkim wypadku. Te święta będą pierwszymi, kiedy w domu zabraknie 23-letniej Basi. - Wielkanoc spędzi w Szwecji - wyjaśnia jej mama.

Tisa mówi, że malowaniem pisanek zajmą się synowie, bo ona nie ma zdolności plastycznych. Upiecze za to mazurki. Ale przyozdabiać je będą dzieci. Cała rodzina pojedzie w Wielką Sobotę poświęcić wielkanocny koszyczek.

- Wielkanoc spędzamy rodzinnie - mówi Tisa Żawrocka. - Mamy też taki zwyczaj, że zapraszamy do nas samotnych znajomych, przyjaciół.

Tisa opowiada, że nigdy nie zapomina zamknąć wieczorem w wielkanocną niedzielę drzwi swojego pokoju.

- Dobrze wiem, czym by to się skończyło. Oczywiście, potem nie uniknę śmigusa-dyngusa - śmieje się Tisa.

Magdalena Michalak, popularna dziennikarka TVP Łódź, już na długo przed świętami zamówiła szynki, balerony własnoręcznie peklowane i wędzone w sprawdzonym miejscu. Mają zupełnie inny smak niż wędliny kupowane w sklepie.

- Lubię gotować i piec, ale zwykle brakuje na to czasu - mówi Magdalena Michalak. - Pewnie i w tym roku do świątecznych przygotowań wezmę się dopiero w sobotę.

Pani Magda na pewno upiecze mazurek na kruchym cieście i polany masą kajmakową z migdałami. Na Wielkanoc przygotuje też pieczonego indyka w sosie malinowym.

- Wszystkim ten indyk smakuje - dodaje Magdalena Michalak. - Choć połączenie smaków wydaje się oryginalne. Do sosu dodaję ocet balsamiczny.

W rodzinie Magdaleny Michalak brakuje zwykle czasu na przyozdabianie pisanek. Barwi się je, gotując w łupinach od cebuli. Ale dzięki temu uzyskują ciekawy kolor, który nabiera szczególnego blasku, gdy przetrze się jajka tłuszczem. Dla Magdaleny Michalak najważniejsze jednak jest to, by w Wielkanoc spotkała się cała rodzina. Był czas na rozmowę, odpoczynek. Dziennikarka łódzkiej telewizji cieszy się, że na święta z zagranicy przyjedzie jej starsza córka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki