Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak przyjmować księdza podczas kolędy? Nie tracąc czasu na rozmowy o polityce i pogodzie

Matylda Witkowska
Olgierd Górny / Polskapresse
W niewielkim Brzeźniu w powiecie sieradzkim proboszcz przypomniał, by podczas kolędy nie tracić czasu na rozmowy o pogodzie i polityce. Wywołał tym burzę.

Nietypowa instrukcja przyjmowania księdza po kolędzie pojawiła się na stronie internetowej parafii św. Idziego w Brzeźniu w pow. sieradzkim. "Bardzo prosimy, aby w spotkaniach nie tracić czasu na rozmowy o pogodzie, bo nie mamy na nią wpływu, jak i też o polityce, bo wmówiono już wszystkim, że PSL, dawniej ZSL i PO, dawniej Unia Wolności, są jedynym lekarstwem na wszystkie bolączki i nieprawości w naszej Ojczyźnie".

Instrukcja regulowała też kwestie dowozu księdza do wsi i goszczenia na śniadaniach lub obiadach. Zachęcała też wiernych do zgłaszania uwag i pomysłów.

Nietypowe ogłoszenie zauważył jeden z wiernych i wysłał do telewizji TVN. Przyjazd ekipy rozgrzał we wsi dyskusję. Parafianie zapewniają, że nie są rozpolitykowani i podczas kolędy nie rozmawiają o wyborach.

- Słyszałem o ogłoszeniu księdza Jana Witkowskiego - mówi pan Zbigniew z parafii Brzeźnio. - Prawdę mówiąc, nie widzę w tym sensacji. Po prostu ksiądz chciał dopracować kolędę, żeby wszystko przebiegało sprawnie. To co napisał, to przecież nic nowego. Tak jest tu u nas od lat. Każdy parafianin o tym wiedział. A tu od razu sensacja, telewizja przyjechała. Po co nam taki rozgłos? Jesteśmy spokojną parafią na prowincji, która żyje własnym życiem i niech tak pozostanie. Zgoda, może niektórym nie w smak był ton, w jakim napisano ogłoszenie, ale ja tu nie dopatruję się złych intencji ani nic z tych rzeczy.

Zaraz po emisji materiału w TVN nietypowe upomnienie ze strony parafii zniknęło. Proboszcz nie chciał tłumaczyć, dlaczego przestrzegał wiernych przed rozpolitykowaniem. Gdy zadzwoniliśmy pod podany na stronie numer księdza proboszcza, ten rzucił słuchawkę. Do debaty o ogłoszeniu odniósł się jednak w kolejnych ogłoszeniach duszpasterskich.

- Jak dotąd kolęda przebiega bardzo spokojnie, pięknie parafianie się modlą, podejmują sensowne rozmowy, wyczuwamy otwartość i jedność z kapłanami - ogłosił.

Szczegółowa instrukcja, dotycząca przyjmowania księdza podczas wizyty duszpasterskiej, to ewenement w regionie łódzkim. W większości parafii księża w ogłoszeniach parafialnych ograniczają się do przypomnienia o konieczności przygotowania wody święconej, kropidła, świec, białego obrusa, a jeśli są dzieci - także zeszytów do religii.

Z ambony podaje się też godziny i trasy odwiedzin duszpasterzy, a często także cel, na jaki zbierane są pieniądze podczas kolędy.

Wsp. Dariusz Piekarczyk

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki