Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zostać marszałkiem, czyli polscy aktorzy w roli Józefa Piłsudskiego

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Janusz Zakrzeński jako Piłsudski w filmie "Polonia Restituta"
Janusz Zakrzeński jako Piłsudski w filmie "Polonia Restituta" Zespół fimowy Profil
100-lecie odzyskania niepodległości to okazja, żeby przypomnieć ludzi zasłużonych dla naszej historii. Powstał serial „Młody Piłsudski”, a wkrótce będzie film „Piłsudski”. W tym ostatnim marszałka zagra urodzony w Łodzi Borys Szyc. Będzie kolejnym polskim aktorem, który wystąpi w roli Józefa Piłsudskiego.

„Piłsudski” to film w reżyserii Michała Rosy. Zdjęcia kręcone są między innymi w Krakowie i Zakopanem. A niedługo ekipa filmowa przyjedzie do Łodzi, bardzo ważnego miasta w życiu marszałka Piłsudskiego, którego jednak nie darzył wielką sympatią. Tu został aresztowany i wiele czasu spędził w łódzkim więzieniu przy obecnej ul. Gdańskiej.- Łódzkie więzienie, w którym spędziłem dwa miesiące i z którego mnie przewieziono do Cytadeli, dokuczyło mi okropnie. Przypominało mi ono najgorsze więzienie sybirskie. Wstrętny wikt, na którym prawdopodobnie robił majątek pan zawiadowca, malutka cela, bez kawałka mebla w niej, zakaz palenia tytoniu w niej - wszystko to obrzydziło mi tę wstrętną dziurę - pisał później we wspomnieniach Józef Piłsudski.

Zastanawiano się, czy te niemiłe łódzkie wspomnienia sprawiły, że Józef Piłsudski później ani razu oficjalnie nie przyjechał do Łodzi. 23 października 1920 roku, gdy przedstawiciele miasta wręczali ówczesnemu Naczelnikowi Państwa Polskiego dyplom Honorowego Obywatela Miasta Łodzi, zaprosili go, żeby odwiedził miasto. Nie otrzymali jednak odpowiedzi. Natomiast 8 lutego 1921 roku marszałek przejeżdżał przez Łódź w drodze do Paryża. Dokładnie przez Dworzec Łódź Kaliska.

- Magistrat udekorował stację kwieciem, a pracownicy elektrowni ubrali w różne kolorowe lampki. Na dworzec przybyli radni i przedstawiciele władz. Punktualnie o godzinie 10.50 pociąg z marszałkiem wjechał na stację Kaliską. Straż honorową pełnili ułani z wydobytymi szablami. Na peron z wagonu salonowego wyszedł naczelnik w towarzystwie ministra Kazimierza Sosnkowskiego - pisał „Głos Poranny”.

Borys Szyc przyjedzie więc na zdjęcia do rodzinnego miasta. Początkowo jednak to nie on miał zagrać marszałka. W tej roli mieliśmy oglądać Dawida Ogrodnika, który jest związany z pochodzącą z Łodzi aktorką Martą Nieradkiewicz. Ostatecznie nie dopisze do swego CV roli Piłsudskiego. W tej roli zobaczymy Borysa Szyca, którego przymierzano do roli Romana Polańskiego w najnowszym filmie Quentina Tarantino.

- Zaczynamy dziś opowieść o Piłsudskim. Nie dziadku i wielkim wodzu, ale człowieku pełnym emocji i pasji, bliskim depresji i śmierci, terroryście rzucającym bomby i napadającym na pociągi, liczącym głównie na siebie, często egoiście, kochającym gorąco i namiętnie mężczyźnie z wizją kraju, który kochał ponad wszystko. Trzymajcie kciuki. Dziś rok 1901. Dom wariatów. Petersburg - napisał na swym Instagramie Borys Szyc.

W nowym filmie Michała Rosy obok Borysa Szyca zobaczymy też między innymi Magdalenę Boczarską. Film produkuje Kadr.

Borys Szyc nie jest pierwszym aktorem, który się wciela w postać Józefa Piłsudskiego. Filmy fabularne o nim kręcono już w latach 20. ubiegłego wieku, jeszcze w czasach niemego kina. W 1924 roku do polskich kin trafił film „Miłość przez ogień i krew” . Piłsudskiego zagrał w nim Jerzy Jabłoński. Cztery lata później nakręcono „Komendanta” w reżyserii Henryka Bigoszta. Tam Piłsudskiego zagrał Antoni Piekarski. Obaj aktorzy nie zrobili kariery, gdy do kina trafił dźwięk.

Po wojnie w polskim kinie Józef Piłsudski pojawił się na ekranie w 1977 roku w filmie Jerzego Kawalerowicza „Śmierć prezydenta”. Opowiadał o prezydencie Gabrielu Narutowiczu, którego grał Zdzisław Mrożewski. A przede wszystkim pokazał ostatnie dni jego życia. Od wyboru na prezydenta do tragicznej śmierci 16 grudnia 1922 roku z rąk fanatycznego Eligiusza Niewiadomskiego. W tym filmie nie oglądamy Piłsudskiego długo na ekranie. Widzimy go jako męża stanu, naczelnika państwa przekazującego władzę w państwie Narutowiczowi. Piłsudskiego zagrał Jerzy Duszyński, jeden z najprzystojniejszych aktorów powojennego kina, bohater takich filmów jak „Zakazane piosenki” czy „Skarb”. Gdy Jerzy Duszyński grał Piłsudskiego, miał 70 lat, był po rozwodzie z Hanką Bielicką. Zmarł rok po premierze filmu. Ta epizodyczna rola Duszyńskiego została bardzo dobrze oceniona przez krytyków.

Trzy lata później na ekrany kin wszedł film „Polonia Restituta” w reżyserii Bohdana Poręby. Pokazywał, jakie działania na froncie, a także zabiegi dyplomatyczne doprowadziły do odzyskania przez Polskę niepodległości. Po latach przyznano, że zmarły cztery lata temu Poręba z racji swoich poglądów w lepszym świetle przedstawił Romana Dmowskiego, którego postać odtwarzał Józef Fryźlewicz. Piłsudskiego zagrał w tym filmie Janusz Zakrzeński. Pewnie ta rola sprawiła, że właśnie ten aktor jest najbardziej kojarzony z postacią marszałka Piłsudskiego. Później na obchodach przez wiele lat w listopadzie wjeżdżał na warszawski dworzec prosto z Magdeburga, by przejąć władzę w Polsce. Odgrywał rolę Piłsudskiego na niemal wszystkich uroczystościach patriotycznych. A niewiele brakowało, by nie został aktorem.

- Moja mama marzyła i błagała mnie, bym został lekarzem - mówił w jednym z wywiadów Janusz Zakrzeński. - A ja po dwóch latach studiowania medycyny zrezygnowałem. Dziewięć miesięcy jeździłem w pogotowiu jako sanitariusz i też zrezygnowałem, bo ciągle poszukiwałem czegoś innego. Wtedy poznawałem ludzi. Dziś wyciągam z szufladki to, czego wtedy doświadczyłem.

Zakrzeński zginął w 2010 roku w katastrofie smoleńskiej.

W 1981 roku premierę miał „Zamach stanu”, przedstawiający dramatyczne wydarzenia, do których doszło w Polsce w maju 1926 r. Film reżyserował Ryszard Filipski, który zagrał też Józefa Piłsudskiego. Ten aktor i reżyser znany jest przede wszystkim z roli majora Hubala w filmie Bohdana Poręby. „Zamach stanu” wywołał skandal na festiwalu w Gdyni. Wtedy chciano zobaczyć Piłsudskiego jako człowieka walczącego o wolność Polski. Przedstawiono go zaś jako podstarzałego mężczyznę, wprowadzającego w kraju rządy silnej ręki. Po latach z filmem tym obchodzono się łagodniej.

- Choć film ten był czasami przedstawiany jako radykalna krytyka ukazanych w nim działań marszałka Piłsudskiego, my ze swej strony raczej widzimy w owym obrazie próbę dość zrównoważonego i starannego ukazania racji i motywów stojących po różnych stronach owego politycznego sporu. Owszem, można powiedzieć, że widać w tej produkcji pewien nacisk położony na pokazywanie zwłaszcza lewicowej części opozycji wobec rządów Piłsudskiego i skupionego wokół niego obozu sanacji, co prawdopodobnie wynikało z politycznych sympatii samego reżysera, jednak raczej nie widać tu jakiejś całkowitej jednostronności w tym względzie. Ogólnie rzecz biorąc, można powiedzieć, iż twórcy filmu starali się oddać sprawiedliwość wszystkim stronom pokazanego w nim konfliktu politycznego, ukazując ich jako często kochających Polskę patriotów, jednak różniących się w ocenie tego, w jaki praktyczny sposób chcą ową miłość do ojczyzny realizować. Choć prawdopodobnie więc słuszną jest powszechnie przyjęta interpretacja tego obrazu jako krytyki działań obozu sanacji, to mimo wszystko nie wydaje się, by była to krytyka absolutna oraz jednostronna - napisano na portalu KulturaDobra.pl.

W 2001 roku nakręcono serial telewizyjny „Marszałek Piłsudski”. Reżyserował go Andrzej Trzos-Rastawiecki. Marszałka do roku 1919 grał Mariusz Bonaszewski. W rolę starszego Piłsudskiego wcielał się Zbigniew Zapasiewicz.

- Zagrałem marszałka, który przejmuje władzę w odrodzonej Polsce, w roku 1918 - mówił o swej roli Mariusz Bonaszewski. - Ma wtedy 51 lat, jest to wiek bardzo dojrzały. Przyznam szczerze, że trochę w tym Piłsudskim ugrzązłem. Dopiero później zdałem sobie sprawę, jak bardzo jest to fascynująca postać. Nie pochodzę ze środowiska, w którym osobę Piłsudskiego otaczano kultem. W miarę jednak, jak zanurzałem się w jego życiorys, zaczęła się z tego jawić niezwykła osobowość.

Mariusz Bonaszewski przyznał, że oglądał wiele materiałów dotyczących marszałka Piłsudskiego. Podpatrywał sposób palenia papierosów, gestykulację.

- Grałem tę rolę wspólnie ze Zbigniewem Zapasiewiczem, byłem więc przekonany, że będę musiał bardziej podpatrywać jego niż Piłsudskiego - wspominał tę rolę Mariusz Bonaszewski. - Myślałem, że Zapasiewicz nie zrezygnuje ze swojego specyficznego sposobu palenia. Oglądając kroniki, zauważyłem, że marszałek bardzo się garbił. Pewnie dlatego że był dość wysoki. Potem zacząłem schylać się już niemal odruchowo, aż bolały mnie od tego mięśnie na plecach. Piłsudski miał też pewien charakterystyczny gest. Kiedy zbliżał się do współpracowników i zaczynał coś do nich mówić, delikatnie dotykał ich palcem wskazującym.

W 2011 roku widzowie mogli zobaczyć film „1920. Bitwa Warszawska” w reżyserii Jerzego Hoffmana. W filmie o zwycięstwie Polaków w wojnie z bolszewikami Józefa Piłsudskiego zagrał Daniel Olbrychski, jeden z ulubionych aktorów Hoffmana. Przyznał jednak, że było to duże wyzwanie.

- Hoffman zawsze daje mi takie wyzwania, że nie wiadomo, czy Bogu dziękować, czy pomyśleć: „A niech to szlag!” - mówił Olbrychski w „Rzeczpospolitej”. - Przecież nie ma Polaka, który by nie uważał się za szczególnego znawcę Piłsudskiego. Podobnie jak przed laty nie było Polaka, który nie wiedziałby, jak ma wyglądać Kmicic. Kiedy Hoffman, kompletując obsadę „Potopu”, powierzył mi tę rolę, wybuchła narodowa awantura.

W 2010 roku TVP pokazała serial telewizyjny „1920. Wojna i miłość” w reżyserii Macieja Migasa. Józefa Piłsudskiego zagrał w nim Mirosław Baka.

- Wyzwanie ogromne, bo to egzamin przed całą Polską, kiedy się tworzy taką postać - mówił Mirosław Baka. - Jeżeli się kreuje coś zupełnie nowego, od siebie, to jest rajcujące. Ale tutaj chodzi raczej o pracę odtwórczą. Bo każdy ma swoje wyobrażenie Piłsudskiego. I ja z góry wiem, że nie zadowolę wszystkich polskich wyobrażeń na temat tego, jak wyglądał, jak mówił i jak się zachowywał Piłsudski. Ale mam nadzieję, że przynajmniej części widzów będzie się podobało. (...) Piłsudski kojarzony przez nas z Januszem Zakrzeńskim to taki jowialny dziadek. Ja mam do zagrania człowieka, któremu do dziadka jest jeszcze daleko, który jest właściwie na początku swojej politycznej i państwowej drogi. Człowieka jeszcze młodego, niesłychanie energicznego. Starałem się zagrać pana Piłsudskiego, a nie pana Zakrzeńskiego.

Obecnie Telewizja Polska kręci serial „Młody Piłsudski”. Jego akcja zaczyna się w 1887 r. Wtedy 19-letni Józef Piłsudski zostaje aresztowany pod zarzutem udziału w spisku na życie cara.

- Będzie to serial sensacyjno-przygodowy o wczesnych latach życia Józefa Piłsudskiego - zapewniają producenci. - Akcja rozgrywa się na przełomie XIX i XX wieku w środowisku polskich i rosyjskich konspiratorów.

Młodego Piłsudskiego zagra Grzegorz Otrębski, absolwent łódzkiej Szkoły Filmowej. Dla 29-letniego aktora to pierwsza duża rola. Wcześniej można było oglądać go m.in. w serialu „Na Wspólnej” i „Komisarzu Aleksie”. W serialu „Młody Piłsudski” obejrzymy też Marka Kalitę, Urszulę Grabowską, Ewę Ziętek, a w roli cara Aleksandra II Jana Englerta.

Wiele wskazuje na to, że pilot serialu „Młody Piłsudski” obejrzymy 11 listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki