Co stało się z trzecim? - Docierają do nas sygnały, że krąży po polach gminy Wieruszów. Ponoć widziano go w miejscowości Klatka. Sprawdzamy teren - mówi Radosław Szkudlarek, rzecznik wieruszowskiej policji, którą bardzo interesuje skąd na terenie Galewic wzięły się aż trzy jaki i kto jest ich właścicielem?
Na te pytania odpowiedź ma dać śledztwo policji. Nie będzie ono łatwe, bo jaki na naszej szerokości geograficznej są niespotykane. Najprawdopodobniej mogą pochodzić z ogrodu zoologicznego bądź przemytu.
Dzięki życzliwości jednego z mieszkańców Galewic, dwa złapane jaki pozostawiono na jakiś czas w jego gospodarstwie. Ponieważ mieści się ono przy samym wjeździe do Galewic zwierzęta szybko stały się turystyczną atrakcją, tym bardziej, że informacja o niecodziennym spacerze jaków po polach obiegła już całą Polskę.
- Przychodzi tu sporo rodziców z dziećmi, które dokarmiają jaki. Zwierzęta są naprawdę spokojne, więc wygląda na to, że albo uciekły komuś z zagrody, albo ktoś wypuścił je specjalnie - uważa Rafał Gaczyński, pracownik właściciela gospodarstwa.
Żaden właściciel hodowli nie przyznaje się do jaków. Wójt gminy Galewice Marian Wojcieszak znalazł już dla nich nowy dom. - Muszą żyć w odpowiednim miejscu, a to znalazło się dla nich w mini zoo w Borysewie. Trafią tam w środę - zapowiada wójt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?