Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Kaczorowski to prezes Widzewa Łódź. Poznajcie bliżej nowego prezesa Widzewa [ZDJĘCIA]

Dariusz Piekarczyk
Poznajcie bliżej nowego prezesa Widzewa
Poznajcie bliżej nowego prezesa Widzewa Archiwum Jakuba Kaczorowskiego
Jakub Kaczorowski to prezes Widzewa Łódź. Jeśli Widzew Łódź gra mecz ligowy na stadionie przy Piłsudskiego 138, to rodzina Kaczorowskich musi tam być i już.

Karnet na mecze drużyny trenera Radosława Mroczkowskiego ma nie tylko nowy sternik łódzkiego klubu Jakub Kaczorowski, ale także jego synowie Kacper (13 lat), Michał (12), Stasiu (5) oraz małżonka prezesa Marzena. Tyle tylko, że wszyscy nie siedzą razem. Najmłodszą latorośl wraz z mamą spotkać można w sektorze rodzinnym.

Synowie prezesa Widzewa garną się do piłki aż miło. Kacper trenuje w GKSKsawerów, a Michał w Akademii Widzewa 2007. - Ze Stasiem kopiemy już piłkę w przydomowym ogródku - mówi z uśmiechem Jakub Kaczorowski. - Raz w tygodniu chodzimy na lekcję pływania.

Nowy prezes łódzkiego drugoligowca z dumą podkreśla, że sport zajmuje w jego życiu ważne miejsce. - Mój nieżyjący ojciec Piotr grał w Włókniarzu Pabianice. Ja też próbowałem sił. W seniorach wystąpiłem bodajże cztery razy. Grali też moi bracia Jan i Jerzy.
Za to Justyna - młodsza siostra pana Jakuba zadziwiła swoją sportową pasją nie tylko najbliższą rodzinę. Jest zawodniczką Warsaw Sirens. To pierwsza w naszym kraju żeńska drużyna futbolu amerykańskiego.

Jakuba Kaczorowskiego pasjonuje nie tylko piłka nożna. Kocha także góry. W 2010 roku z grupą kolegów wygrał się w Himalaje. Stanął tam na szczycie mającej ponad 5.000 metrów nad poziomem morza góry Kalla Pathar. Dodatkową atrakcją był fakt, że z tego właśnie szczytu doskonale widać Mount Everest. Kocha także Jakub Kaczorowski bieganie, a zwłaszcza maraton. Tak, tak, sternik klubu z Piłsudskiego 138 przebiegł ten morderczy dystans.

Zapewne niewielu fanów Widzewa wie, że Jakub Kaczorowski ma już za sobą przetarcie, i to nie byle jakie, w klubie piłkarskim. Jak mówi wraz z dwoma przyjaciółmi zaczął kilka lat temu działać w Jutrzence Bychlew, gdzie jednym z trenerów jest znany niegdyś piłkarz, między innymi ŁKS Łódź, Zdzisław Leszczyński. Panowie postanowili rozruszać sport młodzieżowy. Dziś, jak mówi z dumą pan Jakub, w Jutrzence trenuje około 150 młodych piłkarz!

To, że Jakub Kaczorowski został prezesem Widzewa jest po trosze dziełem przypadku. Jak mówi, w sierpniu 2018 roku zakończył realizację jednego z dużych projektów do znanej firmy w północno-wschodniej części kraju. Mógł wraz z rodziną tam zamieszkać i zapewne wieść spokojne i dostatnie życie. Szukał jednak nowego, ciekawego wyzwania, takiego, które wiązałoby się też z jego hobby, czyli sportem. Tak się dobrze złożyło, że Widzew zaczął wtedy szukać prezesa. Jakub Kaczorowski pomyślał, że warto złożyć swoją aplikację, tym bardziej, że znał problemy Akademii Widzewa, z tej racji, że jeden z synów w niej trenuje. Okazało się, że jego wizja prowadzenia klubu wygrała. Trzeba zresztą przyznać, że dla wielu było to dużym zaskoczeniem. - Najbliższy cel jest jasny - mówi Jakub Kaczorowski. - Awans do pierwszej ligi i co do tego zgodne są władze klubu, właściciele, członkowie rady Nadzorczej. W przyszłym sezonie zaś Ekstraklasa.

Jakub Kaczorowski będzie na niedzielnym meczu Widzewa w Wejherowie z Gryfem. Nowy prezes deklaruje także, iż co najmniej jeden członek zarządu Widzewa będzie obecny na każdym wyjazdowym meczu ligowym drużyny Radosław Mroczkowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki