Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Kanty Chrzanowski: Łódź wzięła swą nazwę od nazwiska rodziny Łodziów

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Jan Kanty Chrzanowski
Jan Kanty Chrzanowski archiwum prywatne
Z Janem Kantym Chrzanowskim, autorem książki "Historia Łodzi do 1865 roku", rozmawia Anna Gronczewska

Skąd wziął się pomysł, by napisać książkę o starej Łodzi?
Dzięki wnuczce Agnieszce. Na lekcji wychowawczej nauczyciel próbował opowiedzieć o początkach Łodzi, ale niewiele wiedział. Przyszła z tym do mnie. Też niewiele wiedziałem. Zacząłem zgłębiać tę tematykę.

Mamy rok 1423. Jak to się stało, że Łódź otrzymała prawa miejskie, kto w tej sprawie lobbował u króla Władysława Jagiełly?
Króla namówił na to biskup Jan Pella. Łódź była przecież wsią, a potem miastem kościelnym. Podlegała pod biskupstwo włocławskie. Wcześniej, już około 1410 roku, Łódź dostała kościelne prawa miejskie.

Łódź sprzed wieków była dużym miastem?
Liczyła 500-800 mieszkańców. Tworzył ją Stary Rynek i sąsiednie ulice, a więc Wolborska, Stodolniana, Kościelna. Tę uporządkowaną strukturę Łodzi wprowadziło nadanie królewskich praw miejskich. Były one oparte o prawo magdeburskie, narzucające określone sprawy. Musiał być w mieście rynek, ulice. W akcie nadania określono w które dni miał odbywać się handel. Łodzianie żyli wtedy głównie z rolnictwa, ale też handlu.

CIBO PAZZESCO SOSNOWIEC KUCHENNE REWOLUCJE MAGILIANA SOSNOWIEC MAGDA GESSLER W CIBO PAZZESCO

W swojej książce docieka Pan skąd wzięła się nazwa Łódź. Co więc o niej zadecydowała?
Jest kilka hipotez dotyczących tej nazwy. Moim zdaniem najbardziej prawdopodobna jest ta, że pochodzi od nazwiska rodziny Łodziów z Bnina koło Poznania. Oni mieli tu prawdopodobnie swoją posiadłość, zanim tereny te zostały przekazane Kościołowi. Pierwszy dokument dotyczący Łodzi pochodzi z 1332 roku. Wtedy nastąpiła zmiana praw książęcych w kościelne.

A nazwa Łódź nie wzięła się od nazwy rzeki Łódki?
W tamtych czasach rzeka Łódka nazywała się Ostroga. Tak było przez wieki. Dopiero kiedy w 1812 roku geometra Franciszek Johnney zinwentaryzował jako układ urbanistyczny miasta pojawiła się nazwa Łódka.

Kiedy Łódź dostawała prawa miejskie nikt nie myślał, że za kilka wieków powstanie tu wielkie miasto?
Na pewno. Kiedy po drugim rozbiorze Polski Łódź znajdowała się z zaborze pruskim, dokonano inwentaryzacji miast znajdujących się w południowych Prusach. Wtedy Łódź liczyła tylko 191 mieszkańców, w tym 11 Żydów. Przez wieki ich liczba się zmniejszała, między innymi na skutek najazdów szwedzkich, pomorów, chorób.

Potem Łodzią zainteresował się Rajmund Rembieliński, osoba trochę niedoceniona przez łodzian, ale to on stworzył tu podwaliny wielkiego przemysłu...
Bardzo boleję, że Rembieliński jest tak niedocenioną postacią. A przecież to on wytyczył Rynek Nowego Miasta, osobiście wbijając kołki z geometrą Filipem de Viebigem. A na tym rynku stoi pomnik nie Rembielińskiego, a Tadeusza Kościuszki. A co Kościuszko miał wspólnego z Łodzią? Zupełnie nic.

Co sprawiło, że Rembieliński zainteresował się właśnie Łodzią?
Rajmund Rembieliński, który był wojewodą mazowieckim wybrał się na objazd po województwie. Jak wyczytałem, zachwycił się tą okolicą, wzgórzem na Stokach, ogromną liczbą lasów i rzeczek, strumieni. Było ich prawie 20. Doszło to tego, że na budowę tego miasta przeznaczył 65 procent budżetu całego województwa mazowieckiego. Podczas tej podróży Rembieliński pisał raporty do namiestnika generała Józefa Zajączka i sugerował, by wpisać Łódź na listę tzw. osad fabrycznych. Tak też się stało. To wpisanie na tę listę dawało prawo dofinansowania miasta.

A jaką rolę odegrał Stanisław Staszic?
On początkowo optował za tym, by stawiać na rozwój Zgierza, który był miastem starszym niż Łódź, wcześniej zaczynał wchodzić w przemysł i sprowadził z zagranicy tkaczy. Gdy jednak przyjechał do Łodzi około 1825 roku to zobaczył jak fantastycznie dzięki Rembielińskiemu ta Łódź się rozwija. I zaczął popierać rozwój tego miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki