Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Japończycy będą leczeni w Łodzi

Joanna Barczykowska
W szpitalu im. Kopernika w Łodzi na  Japończyków czekają trzy łóżkach w specjalistycznych salach.
W szpitalu im. Kopernika w Łodzi na Japończyków czekają trzy łóżkach w specjalistycznych salach. Krzysztof Szymczak
Lekarze z Regionalnego Ośrodka Onkologicznego przy szpitalu im. Kopernika są już przygotowani. Wiedzą, że lada dzień pojawi się u nich trzech pacjentów z Japonii. To ofiary poniedziałkowego wybuchu elektrowni jądrowej w Fukushimie. Podczas uszkodzenia reaktorów ludzie ci przyjęli dużą dawkę radioaktywnego promieniowania.

Z terenów położonych najbliżej elektrowni, czyli w promieniu 20 km, ewakuowano około 200 tys. osób. Japonia nie poradzi sobie z tak dużą liczbą ofiar, dlatego prosi świat o pomoc. A w Łodzi jest jeden z najnowocześniejszych oddziałów w Europie, gdzie można leczyć napromieniowanych pacjentów.

- Z prośbą o pomoc wystąpiło do nas Europejskie Towarzystwo Przeszczepów Szpiku, które szuka w Europie miejsc, gdzie można leczyć ofiary wybuchów w Japonii - mówi Wojciech Szrajber, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala im. Kopernika w Łodzi. - Wczoraj do japońskiego sztabu kryzysowego wysłaliśmy gotowość przyjęcia chorych w naszym ośrodku. Mamy świetnie wyposażone sale i bardzo dobrych specjalistów, dlatego będziemy mogli pomóc.

Jeszcze nie wiadomo, kiedy dokładnie Japończycy przyjadą do Łodzi, ale w Regionalnym Ośrodku Onkologicznym już czekają na nich trzy wyspecjalizowane sale.

- Na oddziale hematologii mamy osiem sal dla chorych, którzy wymagają hospitalizacji w warunkach zabezpieczających przed infekcjami. Trzy możemy przeznaczyć dla pacjentów z Japonii. Leczenie w tego typu przypadkach trwa co najmniej kilka tygodni, dlatego nie zakładamy, że chorzy będą się szybko wymieniać - mówi prof. Tadeusz Robak, kierownik kliniki hematologii w szpitalu im. Kopernika.

Łódzcy specjaliści opracują też program leczenia napromieniowanych Japończyków. Są przygotowani na każdą ewentualność, choć będą to pierwsi pacjenci w historii szpitala, którzy wymagają leczenia po wybuchu w elektrowni jądrowej.

- Wiemy, że ludzie mieszkający w promieniu kilkudziesięciu metrów od reaktorów mogli ulec dużemu napromieniowaniu. Najpierw spróbujemy oszacować jego stopień, potem podejmiemy decyzję, czy trzeba przeszczepu szpiku kostnego - tłumaczy prof. Robak.

Awaria elektrowni Fukushima I: Wokół elektrowni wyznaczono strefę zakazu lotów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki