Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Berger, radny: potrzebujemy nowego monitoringu

Piotr Brzózka
Jarosław Berger radny Rady Miejskiej w Łodzi.
Jarosław Berger radny Rady Miejskiej w Łodzi. Grzegorz Gałasiński
Piotrkowska ma system monitoringu pochodzący z lat dziewięćdziesiątych, a zamontowany w roku 2000. Ten system jest słaby. Oferuje bardzo złą jakość obrazu. Słaba jest przepustowość łączy. A przede wszystkim brakuje inteligentnych kamer, reagujących na dynamiczną zmianę obrazu. To istotne, bo operator nie jest w stanie z tą samą uwagę obserwować kilku ekranów. Gdyby policja miała nowoczesny system, alertowałby on prawdopodobieństwo wystąpienia nadzwyczajnego wydarzenia - co pozwoliłoby na krótszy czas reakcji. To musi być, nie ma dyskusji. Z Jarosławem Bergerem, radnym miejskim SLD z komisji ładu społeczno-prawnego, rozmawia Piotr Brzózka.

Są takie noce na Piotrkowskiej, kiedy ulica wręcz kipi agresją. Czuje się Pan bezpiecznie po zmroku na głównym deptaku miasta?

Nikt się nie czuje bezpiecznie. Zwłaszcza odkąd zaczął się remont. Ten remont będzie się przesuwał na północ, a więc będzie obejmował rejony, gdzie jest jeszcze więcej pubów.

CZYTAJ TAKŻE:
Komendant Grzybowski: ściągnę strażników do centrum

Proszę nie żartować. Co ma remont do bezpieczeństwa?

Oczywiście, że ma. Te wykopy sprawiają, że powstaje slums. Teoria rozbitej szyby mówi: wszelkie zniszczenia, czy to samochodów, czy witryn, czy budynków, powodują rozochocenie bandytów i skłonność do dalszego niszczenia. To dowiedziona zależność. Poza tym, zastanówmy się, jak tam dojedzie radiowóz w czasie remontu?

Nie idźmy tą drogą. Na Piotrkowskiej jest niebezpiecznie od lat. Dlaczego? W Manufakturze nic się nie dzieje.

Jest wiele różnic. Do Manufaktury przyjeżdżają ludzie trochę starsi, z portfelem. Samochodem - tam nie trzeba dochodzić kilkaset metrów. Manufaktura jest strzeżona przez prywatne firmy ochroniarskie. Jest bardzo czysta i w całości bardzo dobrze oświetlona. I monitorowana. Tymczasem Piotrkowska nie jest właściwie zabezpieczona - trudno, żeby w każdej bramie stał patrol. Jest bardzo długa, a więc trudna do ogarnięcia. Jest bardzo brudna. Jest źle oświetlona. I ma system monitoringu pochodzący z lat dziewięćdziesiątych, a zamontowany w roku 2000. Ten system jest słaby. Oferuje bardzo złą jakość obrazu. Słaba jest przepustowość łączy. A przede wszystkim brakuje inteligentnych kamer, reagujących na dynamiczną zmianę obrazu. To istotne, bo operator nie jest w stanie z tą samą uwagę obserwować kilku ekranów. Gdyby policja miała nowoczesny system, alertowałby on prawdopodobieństwo wystąpienia nadzwyczajnego wydarzenia - co pozwoliłoby na krótszy czas reakcji. To musi być, nie ma dyskusji.

Ale komendant Grzybowski zapowiada i prezydent Zdanowska zapowiadają, że będzie lepszy monitoring.

Ale o tej modernizacji mówimy od lat. Teraz zrobiono konferencję, na której obwieszczono, że będzie lepiej. A dlaczego już nie jest lepiej?

Czy wystarczająca jest liczba patroli na Piotrkowskiej?

Wszystko zależy od ich dyslokacji. Trasy patrolowe powinny być tak ustawione, żeby pokrywały się z systemem monitoringu. Patrole powinny pełnić rolę prewencyjno-odstraszającą. Policja powinna być widoczna. Odpowiednie wyznaczenie tras patroli przy tych siłach, które są dziś, wystarczy, żeby ludzie je widzieli. Ale trzeba też policjantów i strażników wysadzić z samochodów, patrole zmotoryzowane są niepotrzebne, może jeden. I jeżeli Piotrkowska to rzeczywiście jest priorytet, to muszą tam być najlepsi funkcjonariusze.

Jest zapowiedź przenoszenia strażników miejskich z oddziałów dzielnicowych do oddziału śródmiejskiego.

To jest propagandowa bzdura, nie wolno zostawiać osiedli.

Łatwo krytykować. A jakie Pan ma konkretne pomysły na poprawę bezpieczeństwa w centrum miasta?

Przede wszystkim powrót do wyższego finansowania służb ponadnormatywnych. Nakłady na ten cel zostały zmniejszone o połowę, do 500 tysięcy złotych. Chodzi o to, że kiedy policjant w czasie wolnym zechce sobie dorobić, lepiej by nie czynił tego na bramce w jakimś lokalu, tylko pełnił służbę patrolową. To samo dotyczy odpowiednio wyszkolonych strażników. Powinno się wrócić do finansowania z czasów poprzedniej kadencji, gdy na ten cel był ponad milion złotych. Druga sprawa - należy powrócić do odpowiednio rozlokowanych patroli mieszanych policji i straży w centrum. Do tego nowoczesny monitoring, sprzężony z dyslokacją patroli.

A pieniądze na to wszystko?

I środki na to mogą się znaleźć bardzo szybko, wystarczy nie stawiać łupiących ludzi fotoradarów, a pieniądze inwestować w monitoring. Ważna jest też poprawa oświetlenia. I sfinalizowanie sprawy śródmiejskiego komisariatu. Bo policjanci pracują i przyjmują osoby zgłaszające się po pomoc w warunkach z końca XIX wieku. To jest dla miasta wstyd. Co jeszcze? Nie jestem gorącym orędownikiem, ale poddaję pod rozwagę dyskusję nad ilością punktów sprzedających alkohol. Na Piotrkowskiej jest ich - zdaniem niektórych - zbyt wiele. A to może powodować, że na ulicę trafia więcej pijanych i agresywnych osób.
Rozmawiał Piotr Brzózka

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki