Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jasna strona Brigadefuhrera

Sowa z dziupli
Sławomir Sowa
Sławomir Sowa Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
W siedzibie telewizji ZDF w Moguncji od rana panował radosny nastrój. - Meine Herren, mam tu wyniki oglądalności serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" w Telewizji Polskiej. 3,7 miliona widzów! - uśmiechnął się szeroko szef.

Kiedy umilkły brawa, przeszedł do rzeczy:
- Trzeba iść za ciosem i nakręcić następny film o niemieckich żołnierzach i polskich bandytach...

- Partyzantach... - podszepnął sekretarz.

- Partyzantach - zgodził się szef.

- To może o tym jak bandyci, znaczy partyzanci, zamordowali SS-Brigadefuhrera Franza Kutscherę - podrzucił młody filmowiec. - Polacy dawno temu nakręcili o tym film, nazywał się "Zamach". My możemy to pokazać z drugiej strony. Przecież Brigadefuhrer Kutschera też miał rodzinę, był posłem do Reichstagu, pokażemy, jak targały nim wątpliwości moralne...

Uczestnicy spotkania z aprobatą pokiwali głowami.

- Ja mam inny pomysł - podniósł rękę asystent. - Nakręćmy film o przyjaźni polskiego więźnia i niemieckiego strażnika w obozie koncentracyjnym. Będzie miał humanistyczne przesłanie, jak pielęgnować ludzkie wartości w nieludzkich warunkach.

- To nie przejdzie - pokręcił głową szef. - Nawet, jeżeli taka historia zdarzyłaby się w jakimś obozie, to przecież w obozach ci, no, jakże oni się nazywali, naziści, mordowali tysiącami Polaków, Żydów i innych...

- W zasadzie tak - zamyślił się asystent. - Ale jeśli wybitny konsultant historyczny pochodzenia żydowskiego stwierdzi, że taka sytuacja miała miejsce...
Sławomir Sowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jasna strona Brigadefuhrera - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki