Po roku od wypadku do Sądu Rejonowego w Piotrkowie wpłynął akt oskarżenia przeciw 57-letniemu kierowcy, który w Bujnach pod Piotrkowem Trybunalskim potrącił śmiertelnie rowerzystę. Do zdarzenia doszło w maju ubiegłego roku. Badanie wykazało, że chwili tragicznego wypadku, ofiara była pod wpływem alkoholu. Prokuratura ustaliła jednak, że licznik porsche wskazywał wówczas prędkość ponad 130 km na godz.
Jest akt oskarżenia w głośnej sprawie potrącenia w Bujnach
Choć jest już akt oskarżenia, nie wiadomo kiedy odbędzie się pierwsza rozprawa, bo sąd nie wyznaczył jeszcze jej terminu, a sędzia referent, który będzie prowadził proces, zapoznaje się dopiero z aktami postępowania. Wiadomo jednak, że sprawcy grozi kara do 8 lat więzienia.
Śmiertelnie potrącił rowerzystę
Do zdarzenia doszło pod koniec maja 2019 roku, na wysokości skrzyżowania w pobliżu Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Zawodowego w Bujnach. Porsche panamera, którym kierował 57-latek, jechało od strony Woli Krzysztoporskiej. W tym czasie 52-letni cyklista wyjeżdżał z drogi podporządkowanej od lewej strony. Siła uderzenia była tak duża, że doszło do dekapitacji ciała. Cyklista poniósł śmierć na miejscu.
Kierujący porsche mężczyzna w chwili zdarzenia był trzeźwy, jednak, jak wykazała sekcja zwłok - rowerzysta już nie. Ofiara zdarzenia miała w organizmie bagatela 2,25 promila alkoholu. W ocenie śledczych 52-letni cyklista, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej w takim stanie, na pewno przyczynił się do wypadku. Dużo jednak zależało od faktycznej prędkości, z jaką poruszało się porsche.
Jechał porsche 130 km na godzinę
Tuż po zdarzeniu obecny oskarżony, wówczas jeszcze jako świadek, zeznał, że jechał nie więcej niż 60 km na godz. Warto przypomnieć, że w miejscu, w którym doszło do wypadku, obowiązuje ograniczenie do 40 km na godz. Wynika ono z bliskości szkoły oraz łuku drogi, który wymusza zdjęcie nogi z pedału gazu. Biegli, na podstawie zapisu danych z GPS ustalili, że w chwili zdarzenia kierowca pędził z prędkością około 135 km na godzinę.
Dysponując nowymi dowodami, prokuratura postawiła 57-letniemu kierowcy porsche zarzut powodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Zdaniem śledczych opinia biegłego nie pozostawia wątpliwości, że gdyby kierowca porsche jechał z dozwoloną prędkością, to zauważyłby na czas wyjeżdżającego z bocznej drogi rowerzystę.
57-latek nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura wydała decyzję o zatrzymaniu jego prawa jazdy i zastosowała poręczenie majątkowe w kwocie 60 tys. złotych.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?