Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jechał szybko, wylądował w ogródku. Auto spłonęło [ZDJĘCIA]

ab, KWP
Pabianiccy policjanci wyjaśniają okoliczności groźnego wypadku, do którego doszło 5 listopada w Woli Zaradzyńskiej. Na szczęście nie było ofiar śmiertelnych, choć jeden z pojazdów doszczętnie spłonął tuż po wylądowaniu na pobliskiej posesji.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 23 latek, jadąc hondą od strony Rzgowa w kierunku Pabianic, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i podczas wyprzedzania motocyklisty stracił panowanie nad pojazdem, a następnie uderzył w zaparkowanego przy poboczu volkswagena - mówi Joanna Szczęsna z pabianickiej Komendy Policji.

Ogromna siła zepchnęła auto tuż na stojącego obok 44-latka, który chwilę wcześniej podjechał pod swoją posesję i wysiadł z auta, by otworzyć bramę. Z obrażeniami miednicy trafił do pabianickiego szpitala.

Natomiast rozpędzona honda przeleciała przez płot ogrodzenia kolejnej posesji i zatrzymała się w ogródku mieszkańca Woli Zaradzyńskiej. Chwilę później stanęła w płomieniach i doszczętnie spłonęła. Na szczęście kierujący zdążył opuścić swój pojazd i tym samym uniknąć tragedii. Z ogólnymi obrażeniami trafił również do szpitala. (KWP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki