Ministerstwo Zdrowia chce uporządkować szpitalne diety. Ma być bez pasztetowej i wątrobianki, ale śmietanki czy kostki rosołowej w zupie pacjent nadal nie uświadczy.
Zdjęcie ilustracyjne.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Zakończyły się konsultacje projektu rozporządzenia regulującego kwestię szpitalnych diet. Wytyczne mają być takie same w całym kraju. Rozporządzenie definiuje 15 diet od podstawowej przez łatwostrawną i papkowatą po specjalną do żywienia przez zgłębnik. Każda dieta ma mieć opcję modyfikowana np. do diety wegetariańskiej czy bezglutenowej, a także indywidualne opcje eliminujące wybrane produkty. Diety mają być zapisywane pacjentom w formie kodu.
Dla każdej diety ministerstwo opracowało dokładną charakterystykę i listę dozwolonych i niewskazanych produktów. Nawet na diecie podstawowej pacjenci nie dostaną pasztetowej, wątrobianki czy salcesonu, zupy mają być bez kostki rosołowej i niezabielane, we wszystkim ma być ograniczona sól.
Słowem diety mają być lepsze, ale nie w sensie oczekiwanym przez pacjentów. Ci bowiem skarżą się często na słaby smak dań.
Zdjęcie ilustracyjne.
CZYTAJ DALEJ>>>>
.
- Na obiad dostałyśmy zupę. Nie mogłyśmy odkryć jaka - mówi pacjentka łódzkiej Matki Polki, która była w tym miesiącu na diecie lekkostrawnej. - Moim zdaniem był to krupnik, zdaniem koleżanki - ogórkowa, kolejna skojarzyła ją raczej z zupą jarzynową – relacjonuje pacjentka.
Jak dodaje potrawy były dobre, choć niedosolone i niezbyt ciepłe.
- Dostałyśmy też parówki jeszcze w folii i na zimno, grzałyśmy je sobie w kubkach wrzątkiem – mówi.
Do rozporządzenia wpłynęło kilkadziesiąt uwag. Prof. Jan Chojnacki, gastrolog z Uniwersytetu Łódzkiego zwrócił ministerstwu uwagę, że pacjenci mają różne schorzenia i diety powinny być ustalane indywidualnie, a pomocne mogłoby być raczej zatrudnienie w szpitalach dietetyków. Natomiast Zofia Małas, prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych poprosiła o zwiększenie liczby szpitalnych posiłków z trzech do pięciu, żeby pacjenci nie podjadali. Protestowali też weganie, bo w zestawie zabrakło opcji typowo roślinnej.
Zdjęcie ilustracyjne.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Osobny projekt ustawy złożyli posłowie Lewicy. Chcą, aby stawka dzienna w szpitalach była nie niższa niż 120 proc. godzinowej płacy minimalnej brutto.
Tymczasem szpitale regionu łódzkiego zapewniają, że już teraz pacjent ma do wyboru wiele opcji. W Piotrkowie Trybunalskim catering szpitalowi zapewnia firma zewnętrzna, do wyboru jest sześć diet: normalna, lekkostrawna, wątrobowa, cukrzycowa, przecierana oraz wysokobiałkowa. Szpital w Sieradzu gotuje sam, kuchnie są w dwóch lokalizacjach: w głównej siedzibie oraz w ośrodku psychiatrycznym w Warcie, wydają w sumie około tysiąca zestawów dziennie. Do wyboru są diety: zwykła, niskokaloryczna, wegetariańska, wegańska, bez laktozy.
- Jest też możliwość wyłączenia z diety produktu, na który pacjent jest uczulony, na przykład truskawek czy pomarańczy – wyjaśnia Grażyna Kieszniewska, rzeczniczka prasowa szpitala.
Zdjęcie ilustracyjne.
CZYTAJ DALEJ>>>
.