Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Stępień: PKW nie powinna zlecać informatyki na zewnątrz

Piotr Brzózka
Jerzy Stępień
Jerzy Stępień Ludwik Kostus / Polskapresse
Z Jerzym Stępniem, b. sędzią Trybunału Konstytucyjnego, rozmawia Piotr Brzózka

Czy problem z podaniem wyników wyborów, to wpadka firmy informatycznej czy kompromitacja państwa?
O kompromitacji państwa jeszcze nie mówmy, poczekajmy na audyt NIK. Są tu przecież różne sprzeczne interesy, niektóre partie chcą dążyć do zlikwidowania PKW składającej się z sędziów i zastąpienia jej ciałem złożonym z przedstawicieli ugrupowań politycznych. Oczywiście, dobrze byłoby, gdyby wyniki były ogłaszane na drugi dzień po wyborach, a jeszcze lepiej - gdyby to się działo online. To jest dziś technicznie możliwe, choć wtedy musielibyśmy zastąpić zwykłe kartki głosowaniem za pomocą komputerów. Takie systemy są na świecie, tyle że są bardzo drogie, nas na to nie stać. Nie potrafię powiedzieć, czy w tej sprawie popełniono błędy organizacyjne, może przetarg został za późno rozpisany. Ale jestem przekonany, że informatyka wyborcza powinna być w całości zarządzana przez organy wyborcze.

A nie firmy zewnętrzne, jak to się dzieje od lat?
Nie powinno być outsorcingu. Nie wyobrażam sobie, żeby ousorcingowane systemy działały w takich instytucjach jak sądy albo administracja. A przecież Krajowe Biuro Wyborcze pełni rolę organu administracyjnego o charakterze centralnym. Tu jest cała masa danych o charakterze wrażliwym.

Przetarg zorganizowano 3 miesiące temu, testy były prowadzone 2 tygodnie temu.
Naprawdę, zalecałbym poczekać na audyt NIK. Byłbym jak najdalszy od wysłuchiwania rad polityków, którzy będą starali się zbijać na tym jakiś kapitał. Zarzucanie dziś partii rządzącej, że ten aparat jest źle zorganizowany, to populizm.

Profesor Piotr Gliński, sam nie najmłodszy, rzucił mało elegancko, że w PKW to "akademia leśnych dziadków"...
Ja jestem w podobnym wieku, jak członkowie Komisji. I kiedy miałem propozycję wejścia do PKW, to zdecydowanie ją odrzuciłem. Właśnie ze względy na mój wiek.

PKW winą za zaistniałą sytuację obarcza Sejm i Senat, sędziowie mówią, że od lat proszę o więcej pieniędzy, m.in. na etaty dla informatyków. To słuszna diagnoza?
W tym jest dużo racji, ale od tego mamy NIK, by ta trafnie zdiagnozowała sytuację. Natomiast bałbym się opierać na receptach polityków. Oni zawsze będą się kierować interesem własnych partii, żeby pognębić przeciwnika. Ta sprawa nie powinna być przedmiotem gry wyborczej. Im więcej niezależności PKW, tym lepiej.

Zauważył Pan zapewne, że zaistniała sytuacja stanowi pożywkę dla amatorów teorii spiskowych? Tu i ówdzie słyszymy, że w czasie ręcznego liczenia dochodzi właśnie do wielkiej manipulacji...
Tak, to rzeczywiście daje pożywkę dla demagogicznych, kłamliwych, hucpiarskich interpretacji. Mam nadzieję, że ludzie nie są tak głupi, żeby w to wierzyli, ale może się zdarzyć, że ktoś niespełna rozumu tak będzie mówił.

Rozmawiał Piotr Brzózka

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki