Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesienna ofensywa PiS. Na celowniku sądy i media. Duże zmiany w Sądzie Najwyższym. Zamiast repolonizacji mediów, podatek od reklam?

Jakub Oworuszko
Jakub Oworuszko
Adam Jankowski/ Polska Press
Prawo i Sprawiedliwość chce przeforsować najbardziej kontrowersyjne projekty już w najbliższych miesiącach. PiS ma kontynuować reformę wymiaru sprawiedliwości. "Rzeczpospolita" informuje o planowanych zmianach w Sądzie Najwyższym z którego odejść w stan spoczynku ma większość sędziów. Z kolei "Dziennik Gazeta Prawna" donosi o nowym pomyśle Solidarnej Polski, która w przypadku porażki z dekoncentracją mediów, zaproponuje podatek od reklam. Szykuje się gorąca polityczna jesień.

Zmiany, jakie według "Rzeczpospolitej" planuje PiS w Sądzie Najwyższym są radykalne.

Zamiast 97 sędziów (na 125 etatów) pozostać ma ich elitarna 20-, może 30-osobowa grupa. Reszta przejdzie w stan spoczynku z powodu reorganizacji - ustalił dziennik.

Planowane jest także łączenie izb Sądu Najwyższego. "Izba Dyscyplinarna, do której funkcjonowania ogromne zastrzeżenia ma Trybunał Sprawiedliwości UE, może zostać połączona z Izbą Karną – ta nie budzi żadnych wątpliwości. Izba Cywilna miałaby zostać połączona z Izbą Pracy" - czytamy.

To niejedyne planowane zmiany. Być może w końcu sprawy w sądach będą szybciej rozstrzygane. - Część spraw rozpoznawanych przez sądy powszechne mających charakter publicznoprawny mogłaby zostać przekazana do sądów administracyjnych - przekonuje w rozmowie z "Rz" Anna Dalkowska, wiceminister sprawiedliwości.

Jeden ze scenariuszy zakłada także spłaszczenie struktury sądów. Chodzi o likwidację sądów rejonowych lub apelacyjnych i wprowadzenie instytucji sędziego pokoju.

Repolonizacja, dekoncentracja czy nowe podatki?

PiS od dłuższego czasu przymierza się do przeprowadzenia zmian na rynku mediów, oficjalnie politycy partii rządzącej przekonują, że w Polsce brakuje pluralizmu; według nich media powinny należeć do polskich, a nie zagranicznych koncernów.

Kilka lat temu była mowa o repolonizacji, teraz słyszymy o dekoncentracji rynku mediów. Pomysł jest bardzo kontrowersyjny i już spotyka się z krytyką choćby ze strony ambasador USA w Polsce (Amerykanie są właścicielami np. TVN-u).

Według "DGP" Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry ma plan "B", gdyby nie udało się przeprowadzić dekoncentracji mediów. Chodzi o nowy podatek - od reklam zamieszczanych w mediach. "Działałby analogicznie do podatku handlowego: oprócz już obowiązujących danin firmy musiałyby odprowadzać do budżetu określony procent obrotów ze sprzedaży czasu reklamowego, powierzchni reklamowej i reklam internetowych" - czytamy w "DGP".

Wiceminister sprawiedliwości dementuje te informacje. "To nie jest żaden nowy pomysł SolPolu, ale wrzutka niezgodna z rzeczywistością. Proponowaliśmy w 2017 odważną dekoncentrację mediów, od tamtego czasu prace prowadzi wyłącznie MKDiN. W ostatnich rozmowach nie formułowaliśmy nowych propozycji. Konsekwentnie uważamy, że Polska potrzebuje nowoczesnych regulacji dotyczących koncentracji na rynku mediów. Najważniejsze kraje UE je mają, co potwierdza, że jakość debaty publicznej to jedna z największych wartości w demokratycznym państwie i zasługuje na szczególne przepisy" - napisał na Twitterze Sebastian Kaleta z Solidarnej Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jesienna ofensywa PiS. Na celowniku sądy i media. Duże zmiany w Sądzie Najwyższym. Zamiast repolonizacji mediów, podatek od reklam? - Portal i.pl

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki