Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli żłobek w Łodzi nie przyjął dziecka, to oznacza, że zmieścił dentystę

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Rodzice niepokoją się, czy żłobek, który wybrali dla dziecka przyjmie ich podanie. Te placówki mieszczą podmioty niezwiązane z ich działalnością.

Dentysta albo trenerzy psychoterapii. M.in. tacy przedsiębiorcy mają siedziby w części budynków należących do łódzkich żłobków. Tymczasem podczas trwającej w kwietniu rekrutacji na miejsca dla maluchów (dostępne od września) nie każdy z nich dostanie się do wybranej przez rodziców placówki. Władze miasta uznają to za normalną sytuację.

Przy ul. Wioślarskiej 27 na Retkini mieści się Żłobek nr 20. Ale w piątek po południu na pierwszym piętrze jego budynku grupa młodych kobiet oczekiwała na rozpoczęcie kursu psychoterapii zorganizowanego przez jeden z niepublicznych instytutów, który jest członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Hipnozy.

Retkinia to jeden z tych rejonów miasta, w którym ryzyko, że maluch nie zostanie przyjęty do wybranej przez rodziców placówki jest największe. Urząd Miasta Łodzi informuje, że od września w żłobku przy Wioślarskiej będzie dostępnych 16 wolnych miejsc. W trwającym przez cały kwiecień naborze dotąd 8 rodziców zadeklarowało, że chce wysłać malucha tylko na Wioślarską, 2 wskazało go jako pierwszy i wybrało jeszcze inne placówki, a dla pozostałych „żłobek z hipnozą” jest rezerwowym. Kadra placówki z Wioślarskiej podsumowała w piątek (przed dziennikarzem podającym się za rodzica malucha), że ogółem ma o 5 zgłoszeń więcej niż miejsc. To nie rekord, ponieważ, jak wiemy nieoficjalnie, inna placówka z Retkini na 30 miejsc ma już zgłoszeń 50.

Przypomnijmy, że żłobkowa rekrutacja w Łodzi zaczęła się w poniedziałek o świcie, kiedy grupa kilkunastu rodziców ustawiła się przed Żłobkiem nr 29 przy ul. Gogola 9, przekonana, że to jak najszybsza rozmowa z kierownikiem placówki decyduje o sukcesie w naborze. Tam przy głównym wejściu znajdziemy drzwi do fryzjera. Akurat tamtejszy salon piękności zajmuje stosunkowo mało miejsca maluchom w porównaniu z niepubliczną przychodnią, która usadowiła się w gmachu innego widzewskiego żłobka - nr 6 z ul. Elsnera 12. Znajdziemy tam gabinety: dentysty, lekarza pierwszego kontaktu, położnej i pielęgniarki środowiskowej. Na cały Widzew przypadają tylko 4 z 30 łódzkich żłobków samorządowych, a żaden z nich nie jest położony na osiedlu Olechów-Janów.

Żłobki dzielą swoje budynki nie tylko z podmiotami prywatnymi. Można w nich znaleźć także oddziały Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (np. przy placówce nr 27 z ul. Sprinterów 11).

Na listopadowym posiedzeniu Komisji Ochrony Zdrowia i Opieki Społecznej Rady Miejskiej w Łodzi Iwona Iwanicka, p.o. zastępcy dyrektora Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UMŁ. stwierdziła, że ze względu na infrastrukturę Łódź nie przystąpiła do unijnego konkursu na tworzenie nowych miejsc w żłobkach.

Przed rozpoczęciem kwietniowego naboru przedstawiciele UMŁ zapewniali, że w Łodzi każdy maluch znajdzie dla siebie miejsce w żłobku, chociaż może nie być to placówka preferowana przez rodziców ze względu na bliskość miejsca ich zamieszkania lub pracy.

Z wcześniejszych wyliczeń UMŁ wynikało, że łódzkie żłobki samorządowe oferują 2025 miejsc, z których obecnie korzysta ok. 13 proc. populacji dzieci do lat 3 w mieście. W piątek Grzegorz Gawlik z biura prasowego UMŁ poinformował, iż w 2016 r. z 4722 przyjętych dzieci 2242 zostało później wypisanych - panuje duża rotacja, bo nie każdy maluch adaptuje się do warunków żłobkowych.

- Liczba miejsc dostępnych od września uzależniona jest przede wszystkim od liczby dzieci, które obligatoryjnie przechodzą do przedszkola - tłumaczy Grzegorz Gawlik.

Choć w Łodzi mieliśmy żłobkową kolejkę przedstawiciel UMŁ twierdzi, że „najem części pomieszczeń żłobka jest na pewno lepszym wyborem niż likwidacja całej placówki gdy liczba dzieci zapisanych jest zbyt mała”. - Kiedy jest zwiększone zainteresowanie miejscami w żłobkach umowa najmu zostaje wypowiedziana i pomieszczenia zostają zaadaptowane na potrzeby żłobka. Tak było np. w żłobkach: nr 7, 13, 15, 25, 27, 28 - twierdzi Grzegorz Gawlik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki