Przemysław Siurtek z Łodzi, zasadniczą służbę wojskową odbył 13 lat temu. W cywilu został pracownikiem budowlanym. Pracował w kraju i za granicą.
Dobrze zarabiał, jednak gdy dostał list, w którym WKU informowało go, że kwalifikuje się do zostania żołnierzem zawodowym, nie zastanawiał się ani chwili. Zgłosił się do łódzkiej WKU przy ul. 6 sierpnia 104. Teraz przechodzi badania, które określą czy jego zdrowie pozwala na bycie żołnierzem.
- W moim fachu, praca raz jest, a raz jej nie ma - mówi. - Tymczasem wojsko, to stała pensja i stabilność zatrudnienia. Poza tym miło wspominam służbę wojskową.
Mjr Maciej Kwiatkowski, z łódzkiej WKU przyznaje, że armia czeka na ludzi, którzy tak jak pan Przemysław chcieliby wrócić do wojska. - W całym kraju mamy dla nich ponad tysiąc etatów - mówi. - Miejsca są też w jednostkach na terenie Łódzkiego: w brygadach kawalerii powietrznej w Leźnicy Wielkiej i Tomaszowie Mazowieckim oraz w dywizjonie lotniczym w Nowym Glinniku.
Mjr Kwiatkowski podkreśla, że nie każdy może się zgłosić. Wojsko potrzebuje żołnierzy rezerwy o określonych specjalnościach, głównie kierowców. Z tymi, którzy się zakwalifikują, podpisywany jest kontrakt na 18 miesięcy. Wprawdzie podstawowe wynagrodzenie to 2,5 tys. zł brutto, ale dzięki licznym dodatkom, szeregowy żołnierz może miesięcznie zarobić ponad 3 tys. zł netto. - Do tego dochodzą jeszcze szkolenia, które mogą być później przydatne w cywilu - mówi wojskowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?