1/4
Rozmowa z dr Urszulą Sztuką- Polińską, Łódzkim Państwowym...
fot. Krzysztof Szymczak

Rozmowa z dr Urszulą Sztuką- Polińską, Łódzkim Państwowym Wojewódzkim Inspektorem Sanitarnym.

CZYTAJ DALEJ --->

2/4
Jak wygląda sytuacja epidemiologiczna województwa łódzkiego?...
fot. Karolina Misztal

Jak wygląda sytuacja epidemiologiczna województwa łódzkiego? Wieści, szczególnie te płynące z zachodu regionu, są mocno niepokojące...

Rzeczywiście, sytuacja epidemiologiczna nieco się pogorszyła, jeśli weźmiemy pod uwagę zapadalność, w tym wypadku liczbę zakażeń w przeliczeniu na 10 tys. mieszkańców. Wyliczamy zapadalność dla powiatów województwa łódzkiego i w zachodnich jest ona rzeczywiście wyższa. Jest to spowodowane występowaniem ognisk zakażeń w zakładach produkcyjnych jak i jednostkach leczniczych. Trzeba jednak pamiętać, że zapadalność jednak bardzo szybko się zmienia. Jest wyliczana dla krótkiego czasu, my bierzemy pod uwagę trzy ostatnie dni.

Gdzie jest obecnie najgorzej?

Najbardziej niepokojąca sytuacja panuje w powiatach sieradzkim i pajęczańskim. Nadal są problemy w powiecie wieruszowskim, chociaż tam sytuacja się poprawia. Poprawia się też sytuacja w powiecie wieluńskim, gdzie zakażenie pojawiło się w zakładzie fryzjerskim. Jednak około 60 osób, które objęliśmy nadzorem epidemicznym lub kwarantanną, okazało się zdrowymi.

Dużo się mówi o współczynniku reprodukcji wirusa „R”. Czy jest on też obliczany dla powiatów?


Nie. Ten współczynnik się bardzo szybko zmienia i nie jest miarodajny dla sytuacji. Bardziej miarodajna jest liczba zakażeń w danym środowisku, szybkość transmisji wirusa. Istotne są też szybkie działania prewencyjne po stwierdzeniu zakażenia.

Te działania są różnie oceniane. Burmistrz Działoszyna Rafał Drab publicznie wyraża żal do inspekcji sanitarnej. Uważa, że się nie sprawdziła i nie zamknęła wystarczająco szybko zakładu. Zgadza się pani z tym?

Inspekcja sanitarna działa bardzo dobrze. Pracuje bardzo wydajnie i bardzo ofiarnie, bo mamy bardzo dużo pracy. Robimy wszystko, żeby społeczeństwo czuło się przez nas zaopiekowane.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

3/4
Co robi inspekcja sanitarna w momencie, gdy wybucha ognisko...
fot. Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press

Co robi inspekcja sanitarna w momencie, gdy wybucha ognisko epidemii w fabryce lub szpitalu?

Uświadamiamy społeczeństwo by nadal stosowało środki ostrożności. Jeśli już wybuchnie ognisko, wykonujemy czynności, które mają zminimalizować jego skutki. Od razu wyłapujemy wszelkiego rodzaju kontakty. Zlecamy badania diagnostyczne, nakładamy kwarantanny lub nadzór epidemiologiczny, a potem ponownie poddajemy badaniu. I przed wszystkim testujemy, testujemy, testujemy. W naszym województwie mamy ponad 73 tys. przetestowanych osób. Testujemy masowo i bardzo szybko wydajemy wyniki, informacja idzie do pacjenta w ciągu jednej, góra półtorej doby.

A mamy rezerwy w laboratoriach na wypadek, gdyby sytuacja się pogorszyła?

W laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej jest 5-7 procentowy margines. Ale pracujemy już w wyjątkowym systemie, w pełnej gotowości przez całą dobę już od 7 marca. A pamiętajmy, że w tym czasie oprócz testowania trzeba dokonać konserwacji sprzętu, dekontaminacji pracowni.

Jak wygląda kwestia personelu? Na czas epidemii wprowadzone zostały nadgodziny lub wstrzymane urlopy?

Wprowadziliśmy nadgodziny i zmianowość, oczywiście zgodnie z kodeksem pracy. Bardzo obawiam się okresu letniego, gdy pracownicy będą chcieli korzystać z urlopów, który im się naprawdę należy. Zatrudniliśmy dwie osoby, ale nie jest łatwo znaleźć pracowników. Nie wystarczy tu mikrobiolog, muszą to być osoby z dodatkowymi szkoleniami.

Co będzie dalej z epidemią w regionie łódzkim?

Jesteśmy w środku epidemii, sytuacja bardzo szybko się zmienia. Jej przyszłość zależy to od wielu czynników, przede wszystkim od nas samych. Jeżeli ludzie będą rozsądni i będą przestrzegali ograniczeń, to perspektywa jest pozytywna. Możemy liczyć na to, że epidemia będzie wyhamowywać. Ale jeżeli ludzie będą się skupiać, nieodpowiedzialnie zachowywać, to epidemia dalej może się rozwijać. Pamiętajmy, że reguły nie są po to, żeby utrudniać życie, ale żeby je ratować.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

4/4
Minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił niedawno, że...
fot. Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press

Minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił niedawno, że spodziewa się zakażeń głównie w zakładach pracy. Pracownicy z województwa łódzkiego są bezpieczni?

W zakładach pracy pracują służby BHP. One doskonale wiedzą, jak powinno się zorganizować pracę w okresie epidemii. Wydane zostały instrukcje i informacje jak powinien się zachować pracownik i jak powinno się mu ułatwić właściwe zachowanie. Każdy właściciel firmy, dyrektor, menedżer powinien wiedzieć jak organizować pracę, bo to jest jego rola.

Ale czy da się uniknąć zakażeń, skoro wciąż się pojawiają mimo wytycznych?

Da się, jeśli zastosuje się ostre reżimy sanitarne.

Widzi pani związek z obecną sytuacją, a poluzowaniem gospodarczym i naszymi wizytami w restauracjach, salonach piękności, klubach sportowych?

Wzrost zachorowań w regionie jest, ale są to ogniska choroby. Jednak do ognisk ktoś te zakażenia przynosi. Więc transmisja istnieje. Jeśli jest więcej skupisk ludzkich, więcej kontaktów, to pojawia się więcej zakażeń. Tym kieruje się epidemia.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Przejdź na i.pl

Polecamy

Kseniya Dronchanka w czołówce Światowej Ligi Karate - Premier League Kair 2024

Kseniya Dronchanka w czołówce Światowej Ligi Karate - Premier League Kair 2024

Treningi otwarte dla dziewczynek. Piłka nożna w AKS SMS Łódź

Treningi otwarte dla dziewczynek. Piłka nożna w AKS SMS Łódź

"Dziennik Łódzki" ma już 140 lat!

"Dziennik Łódzki" ma już 140 lat!

Zobacz również

Siatkówka. Szkoda. Koniec marzeń Grot Budowlanych o medalu Tauron Ligi

Siatkówka. Szkoda. Koniec marzeń Grot Budowlanych o medalu Tauron Ligi

Kseniya Dronchanka w czołówce Światowej Ligi Karate - Premier League Kair 2024

Kseniya Dronchanka w czołówce Światowej Ligi Karate - Premier League Kair 2024