Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeszcze o dobrych Niemcach

Sowa z dziupli
Sławomir Sowa
Sławomir Sowa Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
Jeśli ktoś poczuł się zbulwersowany niemieckim serialem "Nasze matki, nasi ojcowie" i obrazem polskich partyzantów z Armii Krajowej - odrażających i prymitywnych antysemitów, to powinien obejrzeć mniej głośny brytyjsko-niemiecki film "Zatopienie Laconii". Nakręcono go przed trzema laty, ale wciąż jest do obejrzenia na kanałach komercyjnych w Polsce.

Rzecz jest osnuta na prawdziwym zdarzeniu. W 1942 roku niemiecki U-Boot torpeduje brytyjski transportowiec pełen włoskich jeńców wojennych. Szlachetny kapitan U-Boota podejmuje rozbitków, a tych co się nie mieszczą, holuje w szalupach w kierunku lądu. Tu są już tylko dobrzy Niemcy, dobrzy Anglicy i dobrzy Włosi. Wszystkim tym dobrym nacjom towarzyszy odrażająca grupa polskich żołnierzy eskortujących Włochów. Najpierw były bokser każe swoim podkomendnym przytrzymać włoskiego jeńca i bez litości masakruje go pięściami. Włochowi z pomocą przychodzi angielski marynarz, ratując go z rąk polskiego sadysty. Kiedy storpedowana Laconia zaczyna tonąć, polscy żołnierze otwierają ogień do próbujących wyrwać się spod pokładu Włochów. Ze strzelaniem do jeńców było coś na rzeczy, ale nie zostało to do końca wyjaśnione. W filmie Polacy występują tylko w epizodzie, ale za to w roli skończonych bydlaków.

Dyskusja po "Naszych matkach..." wygasa, są wakacje. Za jakiś czas pewnie znowu zobaczymy jakiś niemiecki film o ludzkich Niemcach i nieludzkich Polakach. Może nawet ktoś zaprotestuje, ale nie za głośno, bo przecież mamy teraz z Niemcami najlepsze stosunki w historii.
Sławomir Sowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki