Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jezus i Piłat na ulicach Łodzi

Anna Gronczewska, Matylda Witkowska, PP
Ekumeniczna Droga Krzyżowa na ulicach Łodzi organizowana jest już po raz dwunasty.
Ekumeniczna Droga Krzyżowa na ulicach Łodzi organizowana jest już po raz dwunasty. Grzegorz Gałasiński
O ulicznym misterium Męki Pańskiej i Drogach Krzyżowych w nietypowych miejscach - piszą Anna Gronczewska i Matylda Witkowska. Droga Krzyżowa w Wielki Piątek przechodzi ulicami Łodzi o 20:00.

Białe szaty Jezusa, czerwone płaszcze żołnierzy, albo prosty krzyż i pochodnie - przed Wielkanocą na ulicach Łodzi coraz częściej można spotkać wiernych idących w procesji Drogi Krzyżowej. Ci, co w nich uczestniczą, są zgodni - przeżycie jest niezapomniane.

Dziś wieczorem już po raz jedenasty ulicami Łodzi przejdzie Ekumeniczna Droga Krzyżowa. Wyruszy o godzinie 20 spod kościoła ewangelicko-augsburskiego św. Mateusza i ul. Piotrkowską przejdzie do kościoła ojców jezuitów przy ul. Roosevelta. Tak jak zawsze wezmą w niej udział duchowni i wierni różnych wyznań chrześcijańskich.

To najbardziej znana, ale nie jedyna taka procesja na ulicach Łodzi. Od 11 lat Droga Krzyżowa przechodzi przez Las Łagiewnicki. Jednym z jej organizatorów jest Krzysztof Góra z parafii Podwyższenia Świętego Krzyża w Łodzi.

- Pomyślałem, by stworzyć coś innego - wspomina Krzysztof Góra. - By ta Droga Krzyżowa nie szła ulicami miast, osiedli. By oderwać się od tego co mamy na co dzień: zgiełku, hałasu.

Pierwszą Drogę Krzyżową zorganizowało Stowarzyszenia Rodzin Katolickich przy świętokrzyskiej parafii. Miało nią przejść kilkanaście osób.

- Ale różnymi kanałami dowiedzieli się o niej inni i sumie poszło z nami około 30 osób- dodaje pan Krzysztof. - Myślałem, że na tym się skończy. Jednak ludzie zaczęli się pytać, czy za rok będzie następna.

Tak Droga Krzyżowa przez Las Łagiewnicki stała się tradycją. W tym roku odbyła się w minioną sobotę, wzięło w niej udział około 100 osób. Wszyscy cieszyli się, że dopisała pogoda, bo bywało różnie. Czasem szło się po lodzie, było zimno, padał deszcz.

- Nie zapominajmy, że to Droga Krzyżowa, nie spacer - przypomina Krzysztof Góra.
Pan Góra zawsze wcześniej sprawdza trasę. Patrzy czy teren nie jest zbyt podmokły, nie leży lód. I nie zapomni, gdy przed laty przyłączyła się do nich przypadkowa rodzina. Rodzice z 7-8-letnim dzieckiem. Okazało się, że nie było ono chrzczone.

- Może ta Droga Krzyżowa sprawiła, że ochrzcili dziecko- zastanawia się pan Krzysztof.
Droga Krzyżowa kończy się zawsze u wrót łagiewnickiego klasztoru. Potem odprawiana jest w nim msza święta. Na koniec franciszkanie częstują wszystkich herbatą...

Nietypową drogę krzyżową, a raczej misterium Męki Pańskiej, organizują od 10 lat salezjanie z ulicy Wodnej. W kościele Matki Bożej Wspomożenia Wiernych i na ulicach pojawiają się wtedy postacie Jezusa, Piłata, Apostołow i rzymskich żołnierzy.

- Niektóre stroje pochodzą jeszcze z lat 5o-tych i 60-tych, gdy salezjanie prowadzili przy ulicy Wodnej szkołę mechaniczną - mówi ks. Darusz Husak, opiekun oratorium św. Dominika Savio.
W rolę biblijnych postaci wcielają się uczniowie szkół salezjańskich i działających przy parafii duszpasterstw.
- W sumie 40 aktorów, którzy ćwiczą pod okiem szkolnego instruktora teatru - mówi ks. Husak.
Nie mówią wiele. Wiernych prowadzić ma odczytywana na głos Ewangelia. Kulminacją jest scena ukrzyżowania, która odbywa się na schodach sąsiedniego kościoła pw. św. Piotra i Pawła.

Tradycyjnie krzyż już tydzień przed świętami wielkanocnymi pojawia się też na osiedlu studenckim Uniwersytetu Łódzkiego Lumumbowo. Kolejne stacje umieszczone są pod akademikami, rozważania piszą sami studenci.

Kiedy jedni się modlą, inni imprezują.
- Niektórzy robią zdjęcia, wyglądają przez okna- mówi Tomas Fidor, student Gospodarki Przestrzennej, który już dwa razy brał udział w tym nabożeństwie.

A jednak z każdą stacją procesja rośnie.
- W tym roku zaczęliśmy od 200 osób, pod koniec było ponad tysiąc - mówi ks. Marian Chalecki, opiekun Duszpasterstwa Akademickiego Węzeł, które organizuje drogę.

Drogi Krzyżowe mają też inne łódzkie parafie. Tydzień temu uliczkami swego osiedla wyruszyli wierni z parafii Najświętszej Eucharystii na łódzkiej Retkini.

- Co roku chodzę na tę Drogę Krzyżową - mówi Krystyna Banasik, pielęgniarka. - To naprawdę duże przeżycie. Pozwala się człowiekowi wyciszyć, pomyśleć trochę poważniej o życiu, zastanowić się nad nim.

Ekumeniczna Droga Krzyżowa przejdzie już po raz dwunasty

Według ks. Andrzeja Ścieżko, proboszcza parafii, w tegorocznej Drodze Krzyżowej wzięło udział ponad 500 osób. Rozważania przy kolejnych Stacjach nawiązywały do życia Jana Pawła II.
Wiernych nie brakowało też na Dąbrowie, gdzie procesję z krzyżem zorganizowali franciszkanie z parafii św. Maksymiliana Kolbego.

Anna Gronczewska, Matylda Witkowska
"Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie (...)"

O Łódzkiej Ekumenicznej Drodze Krzyżowej z Julią Wódką, studentką III roku matematyki na Politechnice Łódzkiej, prezesem Stowarzyszenia Katolickiej Młodzieży Akademickiej w Łodzi, rozmawia Paweł Patora.

O godzinie 20 przed kościołem świętego Mateusza przy ulicy Piotrkowskiej 283 rozpocznie się XII Ekumeniczna Droga Krzyżowa w Łodzi. Które wyznania będą reprezentowane?

W Drodze Krzyżowej weźmie udział sześć Kościołów zrzeszonych w łódzkim oddziale Polskiej Rady Ekumenicznej: Ewangelicko-Augsburski, Ewangelicko-Reformowany, Ewangelicko-Metodystyczny, Polskokatolicki, Rzymskokatolicki i Starokatolicki Mariawitów. Duchowni wszystkich tych Kościołów będą wygłaszali rozważania przy poszczególnych stacjach Drogi Krzyżowej.

Czy stacje będą takie same, jak w Kościele Rzymskokatolickim?

Nie. Od ubiegłego roku do Łódzkiej Ekumenicznej Drogi Krzyżowej są wprowadzone tajemnice biblijne, takie jakie wprowadził Benedykt XVI podczas Papieskiej Drogi Krzyżowej w Koloseum w 2009 roku.

Czym różnią się od znanych nam tajemnic w Kościele Rzymskokatolickim?

Między innymi tym, że nie ma rozważań pozaewangelicznych, a jedynie oparte o Pismo Święte. Nie ma więc na przykład takich tajemnic, jak: "Jezus spotyka swoją Matkę", "Weronika ociera twarz Jezusa". Nie ma też niektórych innych stacji, na przykład "Jezus z szat obnażony" oraz kolejnych trzech upadków Jezusa pod ciężarem krzyża. Są natomiast takie tajemnice, jak: "Jezus zdradzony przez Judasza powstrzymuje Piotra od przemocy", "Jezus skazany przez Sanhedryn" czy "Piotr zapiera się Jezusa" i inne zmienione.

Którędy przejdą wierni uczestniczący w Łódzkiej Ekumenicznej Drodze Krzyżowej?

Wyruszymy sprzed kościoła ewangelicko-augsburskiego świętego Mateusza i będziemy szli ulicą Piotrkowską, a następnie ulicą Roosevelta do kościoła ojców jezuitów przy ulicy Sienkiewicza. Stacje nie będą zaznaczone specjalnymi obrazami lub tym bardziej ołtarzami. Po prostu co jakiś czas będziemy zatrzymywać się na kolejne rozważania, w takich miejscach, by nie stwarzać dodatkowych trudności komunikacyjnych.

Kto będzie niósł krzyż?

Pomiędzy każdymi dwiema stacjami inna grupa społeczna lub zawodowa. Będą więc nieśli go między innymi przedstawiciele: rodzin, emerytów, młodzieży, ludzi pracy i pracodawców, duchowieństwa, a także nauczyciele, członkowie organizacji pozarządowych, osoby niepełnosprawne i inni.

Hasłem dzisiejszej Ekumenicznej Drogi Krzyżowej jest "Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie". Skąd akurat takie hasło?

Jest to powtórzenie hasła tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, który odbył się w styczniu. Hasło to jest cytatem z Dziejów Apostolskich i mówi o pierwszych chrześcijanach, którzy po Wniebowstąpieniu Chrystusa, pozbawieni obecności swego Nauczyciela, ale napełnieni Duchem Świętym trwali w nauce Apostołów i we wspólnocie. Wyrazem tego trwania Chrześcijan we wspólnocie będzie Ekumeniczna Droga Krzyżowa.

Organizatorem tej drogi jest Stowarzyszenie Katolickiej Młodzieży Akademickiej w Łodzi. Na czym polegały prace organizacyjne?

Jesteśmy tylko współorganizatorami tego przedsięwzięcia. Zajmujemy się sprawami organizacyjnymi i technicznymi, na przykład kontaktem z policją i służbami miejskimi, zapewnieniem sprzętu, czy wydrukowaniem śpiewników. Natomiast kwestie merytoryczne, uzgodnienia dotyczące rozważań prowadzą już duchowni, bez naszego udziału.

Czym różni się stowarzyszenie, którym Pani kieruje, od Duszpasterstwa Akademickiego Piątka, mającego siedzibę też przy ulicy Księdza Skorupki 5?

Chociaż wiele osób działa zarówno w naszym stowarzyszeniu, jak i w duszpasterstwie, to jednak różnica jest wyraźna. Duszpasterstwo jest wspólnotą studentów chrześcijan, zaś stowarzyszenie organizacją wpisaną do Krajowego Rejestru Sądowego i mającą osobowość prawną. Spotykamy się codziennie o 19. Na nasze spotkania - zarówno duszpasterstwa, jak i stowarzyszenia - zapraszamy studentki i studentów.
Rozmawiał Paweł Patora

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki