Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juwenalia 2011: studenci uczą się pić piwo

Matylda Witkowska
Piwo łagodzi obyczaje - mówią koneserzy. W przeciwieństwie do wódki nie wzbudza agresji. Pierwszy Festiwal Kultury Picia Piwa towarzyszy łódzkim studentom podczas juwenaliów.
Piwo łagodzi obyczaje - mówią koneserzy. W przeciwieństwie do wódki nie wzbudza agresji. Pierwszy Festiwal Kultury Picia Piwa towarzyszy łódzkim studentom podczas juwenaliów. 123rf
Studenci Politechniki Łódzkiej poznają zasady kosztowania złocistego trunku. Umiejętności mogą wykorzystać podczas najbliższego juwenaliowego weekendu. W środę, 25 maja, na całym świecie obchodzony był Międzynarodowy Dzień Piwowara.

Pierwszy Festiwal Kultury Picia Piwa, bo tak fachowo nazywają się zajęcia dla studentów, odbywa się na Wydziale Biotechnologii i Nauk o Żywności. Organizują go koła naukowe Ferment i Kolaps oraz wydziałowa rada studentów. Patronat objął Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie. To pierwsza taka akcja na uczelni.

Czytaj więcej w serwisie JUWENALIA 2011!

Podczas festiwalu młodzi ludzie mogą zapoznać się z rodzajami piw regionalnych, wziąć udział w konkursie wiedzy o piwie, wygrać gadżety, a także zasiąść do fachowej degustacji różnych rodzajów trunku.

Festiwal nieprzypadkowo odbywa się tuż przed rozpoczynającymi się w piątek głównymi koncertami . Wiadomo, że zwykle podczas juwenaliowych imprez leją się tony piwa, a jednym z tradycyjnych, choć nieformalnych konkursów jest tzw. bieg śmierci, podczas którego studenci konkurują w liczbie wypitych piw i zrobionych przy tym okrążeń wokół akademika.

Organizatorzy są przekonani, że festiwal podniesie kulturę juwenaliowego picia. Studenci będą przynajmniej w stanie określić, czy piwo ma dużą, czy małą zawartość chmielu i jakiej jest jakości.

Ale nie tylko studenci promują w Łodzi kulturę piwa. Przez cały rok zajmuje się tym Bractwo Piwne, które szczególnie silnie działa w Łodzi - na 150 członków z całej Polski aż 60 to łodzianie. Spotykają się raz w tygodniu w pubie Peron 6 i przy szklance napoju dyskutują o piwie i omawiają plany kolejnych festiwali.

- Chodzi nam o to, by piwo nie było deprecjonowane - mówi łodzianin Marek Suliga, wielki mistrz Bractwa. - Jako jedyny napój alkoholowy zawiera pochodzącą z chmielu lupolinę, która ma działanie uspokajające. Dlatego po wypiciu piwa nie jest się agresywnym, co najwyżej można zasnąć.

Jak podkreśla Suliga, w Polsce nasila się moda na piwa z małych browarów, o charakterystycznym smaku. Nadal jednak 95 proc. całego rynku opanowane jest przez kilka dużych koncernów. W sumie w Polsce jest około 40 browarów, które oferują 250 różnych piw. To mało w porównaniu z Niemcami, gdzie browarów jest 1.250, a piw - 7,5 tys. Koneserzy twierdzą, że produkty dużych sieciowych browarów tak naprawdę niewiele różnią się smakiem i pełne są chemicznych ulepszaczy. Mówią o nich nawet "wyroby piwopodobne". Prawdziwe piwo powinno być niepasteryzowane i nie zawierać dodatków przyspieszających fermentację. Dlatego jest niestety droższe od "sieciówek", kosztuje zazwyczaj ponad 3 zł za butelkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki