Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kacper Piechocki: Mogę nosić torby

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
Kacper Piechocki jest jednym z sześciu debiutantów, którzy znaleźli się na zgrupowaniu reprezentacji Polski siatkarzy w Spale
Kacper Piechocki jest jednym z sześciu debiutantów, którzy znaleźli się na zgrupowaniu reprezentacji Polski siatkarzy w Spale Sylwia Dąbrowa
- Jeśli będzie trzeba to mogę nosić torby, nie ma żadnego problemu - mówi debiutujący w reprezentacji Polski siatkarzy libero PGE Skry Kacper Piechocki

Jest Pan jednym z sześciu debiutantów w reprezentacji Polski. Niedawno w podobnej sytuacji wchodził Pan do drużyny w klubie, więc pewnie nie ma jakiegoś wielkiego problemu?
Z niektórymi chłopakami grałem w klubie, z niektórymi znam się z boisk PlusLigi, czy też z reprezentacji juniorów, więc znam wszystkich. Jestem spokojny i czekałem z niecierpliwością na rozpoczęcie treningów.

Młodzi na zgrupowaniu w Spale noszą torby i sprzęt?

Nie było do tej pory takiej możliwości, ale jeżeli będzie taka potrzeba to zapewniam, że nie będzie najmniejszego problemu.

A chrzest, który zazwyczaj organizowany jest przez starszych zawodników już był?

Do tej pory jeszcze nie.

Wiedział Pan wcześniej , że trener Ferdinando De Giorgi planuje napisanie nazwiska Kacpra Piechockiego na liście powołanych na rozgrywki Ligi Światowej, czy dopiero w dniu ogłoszenia składu?

Nic wcześniej nie wiedziałem. Dowiedziałem się zaraz po pierwszym meczu finałowym z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Jest oczywiste, że dobrego humoru wtedy nie miałem, bo przecież przegraliśmy 0:3, ale gdy jeden z dziennikarzy powiedział mi, że ukazała się lista powołanych i się na niej znalazłem to byłem bardzo dumny. Chyba nikogo to nie może dziwić.

Jak Pan ocenia swoją pozycję w hierarchii libero w reprezentacji Polski? Oprócz Pana na zgrupowaniu są Paweł Zatorski i Damian Wojtaszek.
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, jaki trener De Giorgi ma plan na naszą trójkę. Myślę, że jest oczywiste, iż Paweł Zatorski jest numerem jeden, ale nie wiadomo przecież jaka będzie decyzja odnośnie mnie i Damiana Wojtaszka. Czy np. jeden zawodnik zostanie szybko skreślony, czy też zostaniemy wszyscy i będzie rotacja. Nie mam pojęcia, a dzisiaj po prostu cieszę się, że tutaj jestem i mam możliwość treningu z najlepszymi zawodnikami.

Reprezentacja w tym roku jest mocno odmłodzona, ale są w niej oczywiście również starsi i doświadczeni zawodnicy. Da się wyczuć jakiś podział na starych i młodych, czy raczej jesteście jedną grupą?
Trudno na razie to powiedzieć, bo do tej pory jeden dzień spędziliśmy na badaniach, a później były akcje marketingowe, przy których byliśmy podzieleni na grupy. Myślę, że od samego początku wszyscy będą chcieli stworzyć jedną drużynę i odpowiednio się zgrać, a nie tworzyć jakieś grupy.

Powołanie do reprezentacji Polski może być bardzo ważnym, być może przełomowym krokiem w Pana karierze?
Na pewno to jest wyróżnienie i szansa na podnoszenie swoich umiejętności, bo gdyby nie powołanie i pobyt na zgrupowaniu, to byłbym na wakacjach albo w domu. A tak mam okazję dalej ciężko pracować, z dobrymi zawodnikami.

A miał Pan już okazję porozmawiać samemu z selekcjonerem?

Takiej rozmowy jeszcze nie było. Sądzę, że trener będzie chciał z każdym zawodnikiem porozmawiać indywidualnie, ale na razie była tylko rozmowa wspólna, z całą grupą.

I co trener mówił? Nie jest tajemnicą, że jest bardzo wymagający, np. jeśli chodzi o dyscyplinę w zespole.

Na pewno trener ma swoje zasady.

A regulamin kadrowiczów już jest?

Jeszcze nie ma oficjalnego, ale trener - mniej więcej, bo to nie było długie spotkanie - powiedział nam czego będzie od nas oczekiwał. A poza tym przecież trener pracował dwa lata w ZAKSIE i każdy z nas już dawno podpytał chłopaków z Kędzierzyna-Koźla. Mniej więcej wyobrażamy sobie, jak to może wyglądać, ale jakie zasady będą panowały w kadrze to tego jeszcze nie wiemy.

Tymczasem w PGE Skrze Bełchatów, której jest Pan zawodnikiem, na razie nie ma trenera. Śledzi Pan to, co dzieje się w bełchatowskim klubie?

Na razie się wyłączyłem z tematów klubowych. Wiadomo, że mam ważny kontrakt i zostaję w Bełchatowie, więc mogłem się trochę od tych spraw klubowych wyłączyć. Jestem przekonany, że działacze i nowy trener zbudują dobry skład i w następnych rozgrywkach znów będziemy walczyć o najwyższe cele.

Rozmawiał Paweł Hochstim

MAGAZYN SPORTOWY24 - POPEK O WALCE Z HARDCOROWYM KOKSEM I NIE TYLKO!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki