Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kajaki są tańsze od korwet

Sławomir Sowa
Sławomir Sowa
Sławomir Sowa DziennikŁódzki/archiwum
"Albo na dnie twoim lec." Takie wyjście zostaje polskiej Marynarce Wojennej po piątkowym spotkaniu ministra obrony Tomasza Siemioniaka z premierem Donaldem Tuskiem. W 11 rocznicę rozpoczęcia budowy jedynego nowoczesnego polskiego okrętu - korwety Gawron - okazało się, że nie będziemy jej budować. Dlaczego?

Otóż Donald Tusk stwierdził na konferencji po spotkaniu z ministrem Siemioniakiem, że nie ma potrzeby budowy i użytkowania dużych maszyn bojowych na Bałtyku.

Niemcy, Szwecja i Rosja widzą potrzebę utrzymywania takich okrętów na Bałtyku, a nawet jeszcze większych. Ale kto wie, jeśli dowiedzą się, że admirał Tusk takiej potrzeby nie widzi, może sami też zrezygnują.

Nie wiadomo natomiast nic, jakie okręty będziemy budować albo kupować. Może kajaki bojowe? Po pierwsze, są dużo mniejsze od korwet, w sam raz na Bałtyk, po drugie, są tanie, po trzecie, można je wyprodukować szybko i w dużej liczbie. Poza tym nasz przemysł stoczniowy powinien szybko opanować technologię kajaków bojowych, choć być może wiosła bojowe trzeba będzie zamówić za granicą, a z czasem kupi się nawet licencję. Tak jak się kupiło za granicą druciane siatki ochronne na nasze rosomaki.

Drugie zbrojne ramię naszej floty, które można rozwijać bez żadnych kosztów, to okręty podwodne. Jeśli nie będą prowadzone żadne remonty, wkrótce wszystkie nasze okręty staną się okrętami podwodnymi. Na zawsze.

Sławomir Sowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki