14 września 1939 - szósty dzień bitwy nad Bzurą. Dowodzący bitwą nad Bzurą dowódca Armii "Poznań" gen. Tadeusz Kutrzeba zdecydował o ataku w kierunku Skierniewic. Natarcie miała wykonać Armia „Pomorze” pod dowództwem gen. Władysława Bortnowskiego, w której skład wchodziły dywizje piechoty z Grupy Operacyjnej gen. Mikołaja Bołtucia.

Zacięte walki o Łowicz

14 września 1939 Grupa Operacyjna gen. Bołtucia zaatakowała silnie obsadzony przez Niemców Łowicz. W krwawych walkach udało się sforsować Bzurę i zagrozić niemieckim pozycjom.

14 września 1939 - fatalne rozkazy gen. Bortnowskiego

Całkowitą tragedią zakończył się natomiast atak 26 Dywizji Piechoty na wschód od Łowicza. Rozwijające się pod ciężkim niemieckim ogniem natarcie zostało po południu wstrzymane rozkazem gen. Bortnowskiego na podstawie niesprawdzonych informacji o marszu niemieckich sił pancernych z rejonu Sochaczewa. Cała 26 DP z częścią 16 DP odpłynęła na północny brzeg Bzury, ponosząc niewspółmierne i niepotrzebne straty w ludziach i uniemożliwiając oddziałom gen. Bołtucia sukces w rejonie Łowicza.

Fatalne rozkazy gen. Bortnowskiego

Pod koniec dnia gen. Bortnowski wydał kolejny, niekonsultowany z gen. Kutrzebą, rozkaz odwrotu całości sił Armii „Pomorze” na lewy brzeg Bzury. Fatalne rozkazy gen. Bortnowskiego wynikały prawdopodobnie z jego załamania nerwowego. Gen. Bołtuć wnioskował w związku z tym o odebranie Bortnowskiemu dowodzenia. Do historii przeszły jego słowa o gen. Bortnowskim:
"Żałuję, że w pierwszych dniach wojny, w czasie bitwy w Borach Tucholskich, nie dałem mu kuli w łeb i nie objąłem dowództwa" i "Jak zginę, to niech wszyscy wiedzą, że zginąłem ja i armia z winy tego skurwysyna"…
Na zdjęciu: od lewej gen. Bołtuć i gen. Bortnowski