29 maja 1935 r. bezrobotny robotnik śmiertelnie postrzelił Ryszarda Kannenberga, dyrektora pabianickiej fabryki Krusze i Ender.
Sieradz mógł być dużym ośrodkiem przemysłowym
29 maja 1822 r. przemysłowiec z Prus Adolf Harrer podpisał kontrakt z Komisją Województwa Kaliskiego, na mocy którego przeniósł z Sulechowa pod Zieloną Górą do Sieradza swoją manufakturę, sprowadził maszyny i narzędzia. Dostał wiele ulg i kredytów, budynki i ziemię. W zamian zobowiązał się, że manufaktura powstanie w ciągu 8 miesięcy i będzie działać minimum 20 lat, w przeciwnym razie miał oddać wszystkie dotacje. Dzięki pomocy państwa i własnym zasobom zorganizował przedsiębiorstwo i zaczął produkować na dużą skalę. W 1825 r. jego manufaktura zatrudniała 1000 osób, do tego wielu podwykonawców, sukienników w Sieradzu, Warcie, Szadku i Zduńskiej Woli.
29 maja 1822 r. Adolf Harrer podpisał kontrakt na budowę manufaktury Sieradzu
Sieradzkie sukno sprzedawano w domach handlowych w Rydze, Petersburgu, Moskwie i Warszawie. Manufaktura pod rządami kolejnych właścicieli działała do 1833 r., kiedy ostatecznie upadła. W jej budynkach powstało więzienie i szpital (na zdjęciu). Po upadku manufaktury Sieradz stracił charakter miasta przemysłowego i stał się małym miasteczkiem o rolniczym charakterze.
Zamach na dyrektora fabryki w Pabianicach
29 maja 1935 r. przed wejściem do swego biura śmiertelnie postrzelony został Ryszard Kannenberg, dyrektor pabianickiej fabryki Krusze i Ender. Strzały oddał zwolniony robotnik Józef Tysiak.