24 lipca 2016 blisko 12 tys. młodych osób ludzi z całego świata przyjechało do Łodzi na religijny festiwal „Paradise in the City”
Łódzcy działacze "Solidarności" wychodzą na wolność
24 lipca 1984 roku nasza udręka się skończyła. Kropiwnicki i ja wyszliśmy na wolność na mocy amnestii. Esbecy odwieźli nas do Łodzi, żeby mieć do końca kontrolę nad tym, co robimy - wspomina Andrzej Słowik.
24 lipca 1984 komuniści uwalniają Słowika i Kropiwnickiego
"Na pożegnanie dostaliśmy obaj wezwania do stawienia się w Komendzie Wojewódzkiej Milicji w Łodzi na 26 lipca. Dowiedzieliśmy się tam, że żaden zakład pracy nas nie zatrudni. I najlepiej, byśmy wyjechali za granicę. Gwarantowano nam paszporty, ale – w jedną stronę. Nie zgodziliśmy się" - wspomina Andrzej Słowik. Na zdjęciu przemawia na Walnym Zebraniu Delegatów MKZ Solidarności Ziemi Łódzkiej.
24 lipca 1984 komuniści uwalniają łódzkich działaczy "Solidarności"
"Przetrwaliśmy – ja, Kropiwnicki i Grzesiek Palka – dzięki pomocy ojca Stefana Miecznikowskiego. Wspierał nas pomocą żywnościową, datkami w postaci środków czystości i pieniędzmi. (...) Ukończyłem kurs dla taksówkarzy i zacząłem wozić pasażerów. (Andrzej Słowik, Nowy Napis Co Tydzień #141, 03.03.2022). Na zdjęciu o. Miecznikowski.
