Kapryśna Łódka trafiła pod ziemię
W granicach miasta rzeka Łódka płynie przez 15,6 km, z czego ponad 5 km pod ziemią.
Człowiek, który wodził za nos gestapo w Łodzi
26 marca 1912 w Zduńskiej Woli urodził się Jan Libsz, żołnierz AK, który udawał gorliwego Niemca, jeden ze współpracowników działającego w Łodzi gen. Zygmunta Waltera-Jankego. Był synem piekarza i właściciela warsztatu samochodowego w Zduńskiej Woli. Jego rodzina o czeskich korzeniach uległa z czasem zniemczeniu. Podczas okupacji Jan Libsz na rozkaz swoich dowódców podpisał volkslistę, wstąpił do NSDAP, został członkiem Narodowosocjalistycznego Korpusu Kierowców. Umożliwiało mu to podróżowanie podczas godzin policyjnych. W klapie marynarki nosił swastykę. Dopiero potem okazało się, że to kamuflaż, który pozwolił mu na działalność konspiracyjną.
26 marca 1912 w Zduńskiej Woli urodził się Jan Libsz
Stworzył komórkę, która składała fałszywe donosy i wysyłała podrobione rozkazy. Fałszywymi zawiadomieniami i donosami paraliżował pracę niemieckich urzędów i gestapo. Działał tak niekonwencjonalnie, że jego przełożony mjr. Zygmunt Janke "Walter" w żartach nazywał go „Psotnym Dyziem”. Ale w końcu gestapo wpadło na trop „Anatola”, bo taki pseudonim miał Jan Libsz. Niemcy zamordowali go w siedzibie gestapo przy ul. Anstadta latem 1944.
Więcej o działności Jana Libsza
Wybitny łodzianin umarł na planie filmowym
26 marca 2001 r. w Kandzie zmarł operator filmowy Piotr Sobociński. Urodził się 3 lutego 1958 r. w Łodzi, ukończył Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi. Współpracował m.in. z Krzysztofem Kieślowskim. Za zdjęcia do filmu "Trzy kolory. Czerwony" uzyskał nominację do Oscara. Od tego czasu pracował głównie przy amerykańskich produkcjach.