Pełna samowolka w opróżnianiu prywatnych kamienic z lokatorów ma zostać ukrócona. Właściciele nie będą już mogli bezkarnie odcinać ludziom prądu, wody, odpływu kanalizacji czy wymontowywać okien. Takich przypadków jest w kraju wiele, dlatego senatorowie przygotowują zmianę jednego z przepisów kodeksu karnego. Mowa o groźbach karalnych, do których zaliczane miałoby zostać również prześladowanie lokatorów.
Obecnie nawet kamienica z zadłużonymi mieszkańcami czy w złym stanie jest dla prywaciarzy łakomym kąskiem. Wystarczy pozbyć się lokatorów, zburzyć budynek i wystawić na sprzedaż działkę w bardzo dobrej lokalizacji. Dlatego proceder "czyszczenia" kamienic jest coraz częstszy.
- Moja komisja rozpatruje bardzo dużo petycji dotyczących przypadków nękania lokatorów przez prywatnych właścicieli. Ich liczba rośnie z roku na rok i dotyczy coraz większej liczby miast - podkreśla Michał Seweryński, senator PiS oraz przewodniczący Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. - Ci ludzie nie mają jak się bronić, ewentualnie przez pozwy cywilne. Jednak jest to często długi proces.
Najsłynniejsi są obecnie czyściciele z Poznania, czyli firmy wynajmowane do tego, by zmotywować lokatorów do wyprowadzki. W Łodzi opróżnianiem kamienic zajmują się przeważnie sami właściciele nieruchomości. Tak było w przypadku kamienicy przy al. Mickiewicza 13 (u zbiegu z al. Kościuszki), której lokatorzy w latach 2001-2002 zostali pozbawieni ogrzewania, wody i prądu. Oczywiście, właściciel kamienicy zaczął od podwyżki czynszu. W niektóry mieszkaniach wzrósł on z 200 zł do 1800 zł. Efekt? Kamienica od lat stoi pusta.
Trzykrotnie czynsz podwyższono też w 2009 r. mieszkańcom kamienicy przy Zelwerowicza, gdy przejął ją od miasta spadkobierca dawnego właściciela. Podobnie było przy ul. Abramowskiego. W kamienicy kupionej w 2008 r. przez prywatną firmę czynsz podniesiono z 5 zł do 13,6 za 1 mkw.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Najczęściej jednak prywatni właściciele zaczynają od odcinania wody twierdząc, że to z winy lokatorów, którzy nie płacą. Tak było w 2010 r. w kamienicy przy ul. Pomorskiej. W 2012 r. przy ul. Nowej i w 2013 r. przy ul. Żeromskiego. Wszystkie budynki były tego samego właściciela.
Sejmowy klub PiS szykuje nowelizację prawa budowlanego. Zakłada obowiązek informowania prokuratury przez nadzór budowlany w przypadku odcięcia wody lokatorom na wniosek właściciela budynku. Takiego sposobu nękania lokatorów, podobnie jak odcinanie gazu czy prądu, mają dotyczyć zmiany w prawie szykowane przez senatorów. Mowa o art. 191 Kodeksu Karnego, odnoszącym się do gróźb karalnych.
- Jeszcze nie wiemy, jaka będzie ostateczna wersja zapisu, ale musi być ona kompleksowa, bo ludzie złośliwi nie znają granic - mówi senator Seweryński. - Właściciele kamienic, którzy chcą się pozbyć lokatorów, żeby nieruchomość sprzedać, wykorzystują lukę w prawie. Aparat ścigania jest bezsilny.
Nowelizacja przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności za celowe pogarszanie warunków mieszkaniowych.
Czasem ratunku można szukać w magistracie. - Udało nam się znaleźć mieszkania dla lokatorów z al. 1 Maja, których nękał właściciel. Odciął gaz, groził odcięciem wody i prądu - wspomina sytuację z 2011 r. Piotr Bors, radny SLD. - Jednak mogliśmy pomóc im tylko dlatego, że w kamienicy kwaterowało ich miasto. Dopiero później sprzedało swoją część prywatnej firmie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?