Karate. Złoty medal Dominika Dziudy z TME Olimp Łódź. Zdjęcia

Dominik kolejno wygrywał z zawodnikami z Francji 5:4, Azerbejdżanu 5:1, Jordanu 7:4. W półfinale pokonał zawodnika z Azerbejdżanu 7:1, w finale zwyciężył 2:1 z zawodnikiem z Łotwy. To kolejna bardzo ważna wygrana Mistrza Świata z Olimpu, choć trzeba przyznać że walki były bardzo trudne.
W konkurencji – 57 kg wystartowało 32 zawodników z 14 państw. Dominik Dziuda zajął pierwsze miejsce, drugie – zawodnik z Łotwy na trzecich miejscach uplasowali się zawodnicy z USA i Jordanu.
Dobry start zaliczyła również Anita Białecka, która wywalczyła 5 miejsce w kategorii junior – 59 kg. Anita w pierwszej walce przegrała 0:6 z późniejszą triumfatorka zawodów zawodniczką z Cypru. Potem w repasażach wygrywała z zawodniczką z Rumuni 5:0, pokonała zawodniczkę z Holandii 5:1. W walce o brązowy medal uległa aktualnej brązowej medalistce Mistrzostw Europy, reprezentantce Austrii 0:3.
Pozostali zawodnicy Olimpu skończyli swoje walki w trakcie eliminacji. Antonina Żurawska odpadła w ćwierćfinale przegrywając poprzez przewagę senshu przy stanie 2:2 z zawodniczką z Czech. Wcześniej wygrała z zawodniczką z Francji 1:0 i Słowacji 0:0 wygrana przez wskazanie. Hubert Jarocki przegrał w drugiej walce z Mistrzem Świata z Jordanu 1:10, wcześniej wygrał z zawodnikiem z Włoch 3:0. Oliwier Pełka przegrał pierwszą walkę z późniejszym finalistą z Ukrainy 1:2, w walce repasażowej nie poradził sobie z zawodnikiem ze Słowacji przegrywając 1:5. Podobnie Łukasz Bankowski w pierwsze walce przegrał z aktualnym Mistrzem Świata późniejszym finalistą zawodnikiem z Jordanu 0:6, w repasażu poprzez sensu przegrał ze Słowakiem 2:2. Przemysław Kołodziejczak wygrał pierwszą walkę z zawodnikiem z Niemiec 4:2, przegrał w drugiej rundzie z zawodnikiem ze Słowacji 0:2. Oliwia Karbownik i Nina Nastaga przegrały swoje pierwsze walki.

– Reasumując kolejny błysk i złoto Dominika Dziudy – informuje trener Maciej Gawłowski.– Na poziomie występ Anity Białeckiej i Antoniny Żurawskiej. Trudne losowania Huberta Jarockiego, Łukasza Bankowskiego i Oliwiera Pełki. Wracamy z dużym bagażem doświadczeń i materiału do pracy. Następny ważny start już na początku lipca w Youth League w chorwackim Poreć.