Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kardiologia w szpitalu CKD w Łodzi. Operacje serca w Łodzi bez rozcinania mostka i długiego leczenia

Redakcja
Andrzej Banas
Łódzcy lekarze zaczęli się specjalizować właśnie w takich operacjach. Pacjenci mogą dzięki temu szybciej wrócić do zdrowia. Na świecie małoinwazyjne zabiegi na sercu stają się codziennością, w Polsce jeszcze do tego dążymy.

Zespół kardiochirurgów z Centrum Kliniczno-Dydaktycznego w Łodzi przeprowadza poważne operacje serca bez sternotomii, czyli rozcinania mostka i narażania pacjenta na długą rekonwalescencję. Lekarze wszczepili już blisko trzydzieści zastawek mitralnych z dostępu bocznego, poprzez niewielkie nacięcie.

- Dzięki dostępowi przezskórnemu, bez otwierania klatki piersiowej, urazowość po tej operacji jest niewielka. Szczególnie ważne jest to dla młodych kobiet, które dzięki temu nie mają przeciętego mostka i blizny. Robimy tylko niewielkie nacięcie pod prawą piersią, które jest dosłownie kosmetyczne. Taka możliwość skraca pobyt w szpitalu i ułatwia rehabilitację - mówi prof. Michał Krejca, kierownik kardiochirurgii w łódzkim CKD.

Są drogie, ale robią więcej

Przez rok pracy na oddziale, bo tyle minęło, odkąd zespół specjalistów przeniósł się do Łodzi ze Śląska, wyszkolił się on na tyle, że właściwie każdy tego typu zabieg kwalifikuje jako małoinwazyjny.

- Trudniej przeprowadzić taki zabieg u osoby otyłej czy starszej z przewlekłymi chorobami, ale teraz, z takim doświadczeniem, jakie mamy, robimy to bez większego problemu - przyznaje prof. Krejca. - Jesteśmy jednym z bardzo nielicznych ośrodków w Polsce, które w ciągu roku w bardzo znaczący sposób zwiększyły liczbę operacji. W 2016 roku wykonano około 650 operacji kardiochirurgicznych, a rok 2017 zamknęliśmy z około 800 zabiegami. To jest coś, o co mi chodziło, gdy tu przychodziłem.

W ten sam sposób lekarze pomagają pacjentom, którym potrzebna jest nowoczesna zastawka typu TAVI, czyli taka, która zapobiega cofaniu się krwi do komory serca. W ubiegłym roku wszczepili ich tyle, ile w sumie w całej Łodzi w poprzednich latach. To jednak zabieg bardziej specjalistyczny, a kwalifikacja pacjentów wymaga większego rygoru. Zabiegi można przeprowadzić jedynie w sali hybrydowej, spełniającej warunki pracowni hemodynamiki, oraz w kardiochirurgicznej sali operacyjnej. To drogie zabiegi, jeden kosztuje ponad 80 tys. zł, a Ministerstwo Zdrowia limituje finansowanie.

Łódzcy lekarze zaczęli kwalifikować coraz więcej chorych do wszczepiania stentgraftów do aorty zstępującej. To też robią przez niewielkie nacięcie w pachwinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki