Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karpie na świąteczny stół już prawie wyłowione. Uwaga, mogą zdrożeć ZDJĘCIA

Katarzyna Renkiel
U rodziny Garbaciaków hodowla karpi to rodzinny interes od wielu lat. Ryby z ich gospodarstwa trafiają do sieci marketów Tesco przede wszystkim w łódzkiem i na Śląsku
U rodziny Garbaciaków hodowla karpi to rodzinny interes od wielu lat. Ryby z ich gospodarstwa trafiają do sieci marketów Tesco przede wszystkim w łódzkiem i na Śląsku Dariusz Śmigielski
Około 28 ton karpi odłowił dotychczas właściciel stawów hodowlanych w gminie Gorzkowice. Hodowcy sezon mogą zaliczyć do udanych, ale zapowiadają, że w przyszłym roku będzie gorzej.Tegoroczna aura stworzyła bardzo dobre warunki do hodowli karpi handlowych, które od kilku tygodni wyławiane są ze stawów. Coroczne odławianie ma się już ku końcowi, a hodowcy podsumowują sezon i prognozują, jakie mogą być ceny.

- Wysokie temperatury spowodowały, że karpie, które są ciepłolubne, wyrosły naprawdę solidnie - mówi Klaudiusz Garbaciak, współwłaściciel gospodarstwarybackiego „Grobla” w Cieszanowicach. Ryby hoduje  w 27 stawach na terenie dwóch miejscowości - Cieszanowic i Wilkoszewic. Jak dodaje, waga ryb w tym roku  waha się od 1,5 kg do nawet 1,8 kg. 

Odławianie rozpoczęło się miesiąc temu i obecnie jest na etapie końcowym. - Myślę, że około 80 procent ryb już wyłowiliśmy - mówi Klaudiusz Garbaciak. 

Warto wspomnieć, że hodowcy odławiają trzy rodzaje ryb. Dwa używane są do zarybiania, a jedna z nich to ryby handlowe, które trafią na świąteczne stoły w tym roku. Są to około trzyletnie karpie. Materiał zarybieniowy to narybek i kroczek (ryba pomiędzy pierwszym, a drugim rokiem życia hodowana w gospodarstwach rybackich w celach zarybieniowych). Oba trafiły do specjalnych głębokich i piaszczystych stawów, w których teraz przezimują.

- Muszę poczekać z odłowieniem pozostałych ryb, bo w jednym ze stawów bardzo wolno schodzi woda i musieliśmy to przełożyć o kilka dni - mówi Klaudiusz Garbaciak.

Jak dodaje, o ile ilość i waga karpi handlowych może cieszyć, tak z materiałem zarybieniowym może być w przyszłym roku spory problem. Dlaczego?

- Przez upały było bardzo mało wody w stawach, co przyciągnęło ptaki, czaple i kormorany, które przyleciały się tu pożywić. Spowodowały straty sięgające nawet połowę ryb - dodaje hodowca.

 

Większa waga karpi handlowych cieszy hodowców i mimo że to nie oni ustalają ceny, liczą, że w tym roku wzrośnie ona nawet o złotówkę. W ubiegłym roku za kilogram karpia trzeba było zapłacić około 9-10 zł.

 

Większa waga karpi handlowych cieszy hodowców i mimo że to nie oni ustalają ceny, liczą, że w tym roku wzrośnie ona nawet o złotówkę. W ubiegłym roku za kilogram karpia trzeba było zapłacić około 9-10 zł.

Duże stawy hodowlane znajdują się na terenie całego powiatu piotrkowskiego, a część z nich usytuowana jest na terenie kilku gmin m.in. w gminie Gorzkowice w Cieszanowicach i , Wilkoszewicach, w gminie Rozprza (Bazar) oraz gminie Łęki Szlacheckie (Trzepnica i Bartodzieje).

 

Co warto wiedziec o karpiach

Naturalnym środowiskiem dla karpi są przede wszystkim zlewiska Morza Czarnego, Kaspijskiego i Aralskiego, ale hodowane są one i poławiane na dużą skalę jako ryby konsumpcyjne na całym świecie. Wiele osób nie wyobraża sobie bez nich wigilijnej kolacji.

Co ciekawe, karp najwcześniej  stał się rybą hodowlaną, bo już w V wieku p.n.e., w Chinach. Do Polski został sprowadzony między XII a XIII wiekiem, prawdopodobnie z hodowli cystersów czeskich lub morawskich. Na świecie odławia się około 200 tys. ton karpia rocznie.

W Polsce ryba ta stanowi połowę wszystkich odławianych ryb słodkowodnych.

Największy karp, którego złowiono w Polsce miał 30,5 kg. Daleko mu jednak do rekordu świata, który ustanowił austriacki karpiarz, Roman Hanke. Złowiony przez niego na Węgrzech olbrzym ważył 46,1 kg i mierzył 113 cm.

Źródło: Dziennik Łódzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki