Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kartonowe ofiary rozrywką dla zwierząt w łódzkim zoo [ZDJĘCIA]

Jacek Losik
Jedną z form opieki nad dzikimi zwierzętami jest walka z ich nudą. Jak z rutyną zwierząt radzą sobie pracownicy łódzkiego zoo?

Opieka nad zwierzętami w ogrodach zoologicznych nie polega jedynie na ich karmieniu, sprzątaniu wybiegów oraz leczeniu. Zgodnie z nowymi trendami, równie silny nacisk kładzie się na enrichment, czyli dbanie o samopoczucie mieszkańców zoo.

Ciekawy sposób na walkę z codzienną nudą zwierząt znaleźli pracownicy Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Łodzi, którzy od jakiegoś czasu przygotowują drapieżnikom zabawki, dzięki którym mogą nie tylko się bawić, ale też zaspokoić swoją potrzebę polowania.

- Aby rozładować energię zwierzaków sami przygotowujemy im zabawki, w postaci tekturowych... zwierząt. Zaczęło się od tego, że zbudowaliśmy (pracownicy działu zwierząt drapieżnych oraz ambulatorium) na 10. urodziny Tyci (samica lwa azjatyckiego - red.) żyrafę, częściowo wypełnioną mięsem oraz obłożoną żyrafim kałem. Wszystko po to, aby zachęcić lwicę do „pobawienia” się z zabawką - mówi Magdalena Hołysz, opiekunka drapieżników oraz pomysłodawczyni skonstruowania zabawek.

Urodziny lwicy z łódzkiego zoo. Tycia skończyła 10 lat

Do nietypowego gościa na wybiegu lwica podeszła z dużą rezerwą. Jednak kiedy tylko poczuła zapach potencjalnej ofiary (warto zaznaczyć, że w naturalnych warunkach lew azjatycki nie miałby okazji spotkać żyrafy) rzuciła się do ataku. Po tym, gdy rozpruła tekturowy brzuch żyrafy, zabrała się do jedzenia urodzinowego mięsa.

Radość Tyci spowodowała, że opiekuni postanowili taką samą niespodziankę sprawić pozostałej parze lwów (Maksimusowi i Chai), z tą różnicą, że skonstruowano dla nich zebry. Tak jak w przypadku Tyci, koty podeszły do prezentu niepewnie. Śmielsza była lwica, ale ostatecznie oba osobniki rozprawiły się z tekturowymi intruzami. Co ciekawe, o wiele bardziej skupiły się na kartonowych elementach, niż na mięsnej zawartości.

- Było widać po ich reakcji, że sprawia im to wielką radość. Miały zajęcie na kilka godzin, bo później chodziły z tymi elementami kartonu po wybiegu i tarzały się razem z nimi. Widać, że te zabawki zmobilizowały je do ruchu i to też jest bardzo ważne - mówi Magdalena Hołysz.

Jak sobie radzą z drapieżnikami w łódzkim zoo?

Kartonowe atrapy, to jednak nie jedyny element stosowany w łódzkim zoo dla poprawy samopoczucia zwierząt. Na długo przed przełomowymi urodzinami Tyci, pracownicy ogrodu wielokrotnie dawali podopiecznym np. ręcznie robione piłki.

- Dobrym sposobem na aktywizację zwierzęcia jest piłka, które może turlać. Tycia ma dużą, niebieską piłkę, która zapewnia jej rozrywkę - mówi opiekunka drapieżników. - Tyci jest to bardzo potrzebne. Przez to, że była chowana przez człowieka (jako mała kotka została odrzucona przez matkę i była karmiona butelką) bardziej szuka towarzystwa opiekunów, których zna. Boi się innych lwów i raczej nie ma z nimi styczności - tłumaczy Magdalena Hołysz.

Szeroko pojęty enrichment nie jest stosowany tylko wśród wielkich kotów. Zabawki otrzymują również na przykład małpy, dzięki czemu stają się mniej złośliwe. Podobną rolę spełnia urozmaicona dieta, chociażby mrożone owoce podawane w upalne lato.

Łódzkie zoo potrzebuje modernizacji, ale brakuje pieniędzy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki