Katarzyna przewierciła się pod kamienicami przy ul. Legionów oraz sama ulicą i znajduje się obecnie pod budynkiem przy ul. Żeromskiego 1. To oznacza, że jest pewien postęp, ale daleko mu do harmonogramu. Uruchamiając Katarzynę 21 czerwca zakładano, że maszyna osiągnie prędkość drążenia 8 - 10 metrów na dobę. Tymczasem przez 42 dni jakie minęły od tamtej chwili posunęła się o około 200 metrów, czyli na dobę wierciła średnio 4,8 metra. Średnio, bo przez większość tego czasu w ogóle nie pracowała. Niemal natychmiast po starcie Katarzyna napotkała podziemną przeszkodę, która uszkodziła tarczę i spowodowała konieczność długotrwałego postoju, naprawy maszyny i usunięcia przeszkody. W tym samym czasie lokatorzy kamienic przy ul. Legionów 57 i 59 utknęli na wiele dni w hotelach. Z pobytu, który miał trwać góra dwa tygodnie, zrobiła się 6-tygodniowa eksmisja z własnych mieszkań i to często bez możliwości wejścia do nich choćby po leki czy najpotrzebniejsze ubrania.
Inspektor dał zielone światło, lokatorzy wracają
Na szczęście relokacja lokatorów z ul. Legionów dobiegła końca i w środę mogli oni powrócić do swoich mieszkań. Działo się to w asyście pracowników wykonawcy tunelu, którzy wraz z mieszkańcami przeprowadzali inwentaryzacje lokali, odnotowywali wszelkie uszkodzenia, pęknięcia ścian czy ubytki w mieniu. Za wszystko zostanie wypłacone odszkodowanie. Zanim wpuszczono ludzi do budynków przy ul. Legionów, odbyła się lustracja Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Nie stwierdził on poważnych uszkodzeń i wydał zgodę na powrót lokatorów. Według naszych źródeł, zaledwie w kilku mieszkaniach odnotowano drobne pęknięcia i rysy na ścianach, jednak nie zagrażają one użytkownikom i będą naprawione na koszt wykonawcy tunelu. Jedno z mieszkań zostało z kolei zalane na skutek awarii instalacji wodociągowej, która mogła mieć związek z pracami tunelowymi.
Kolejni ludzie do hoteli, ale nie od razu
W kolejce do przekwaterowania z mieszkań do hoteli czekają teraz lokatorzy kamienic przy ul. Żeromskiego 1B, 3,6 i 8. Miało to nastąpić już w czwartek 1 sierpnia, ale w ostatniej chwili wyprowadzki wstrzymano. Prawdopodobnie potrzebne będzie dodatkowe wzmocnienie tych kamienic, dlatego szykuje się następny postój Katarzyny. Mimo to pracownicy wykonawcy wciąż są optymistami co do terminowego zakończenia drążenia.
– Mamy zapas czasu, a takie niespodzianki zostały wliczone w harmonogram. Pod koniec roku mamy dotrzeć do Zielonej, a to już niedaleko. Za rok mamy być na Fabrycznym. Wszystko jest nadal możliwe, o ile coś się nie posypie. Lepiej dmuchać na zimne aby tak się nie stało – mówią operatorzy maszyny.
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?