5/5
Wszyscy obrońcy byli za uniewinnieniem swoich klientów. Adwokat Wojciech Woźniacki zaznaczył, że Tomasz B. jako dyrektor ds. handlowych nie miał wpływu na prace remontowo-budowlane. Zauważył też, że budynek pochodzi z czasów, gdy budowano szybko, tandetnie, niezgodnie ze sztuką budowlaną. Mecenas Sławomir Szatkiewicz przekonywał, że Lesław K. nie miał nic wspólnego z katastrofą, bowiem w tamtym czasie przebywał w szpitalu, a potem na zwolnieniu lekarskim i nie był obecny podczas robót remontowo-budowlanych. Adwokat Maciej Węgierski podkreślił, że Łukasz B. też nie miał wpływu na katastrofę, bowiem swoje prace wykonał w lipcu, zaś budynek runął w listopadzie.