Katastrofa kolejowa w Babach - mija 9 lat od tragicznego wypadku z 12 sierpnia 2011 roku, do którego doszło pod Piotrkowem Trybunalskim.
Zobacz ZDJĘCIA, czytaj na kolejnych slajdach
Do wypadku w Babach doszło 12 sierpnia 2011 o godz. 16.15. Na miejscu zginął 52-letni mieszkaniec Częstochowy. Kilka tygodni później w łódzkim szpitalu zmarła 63-letnia mieszkanka Częstochowy, jedna z 160 rannych pasażerów wykolejonego pociągu.
Zobacz ZDJĘCIA, czytaj na kolejnych slajdach
Akcja ratunkowa trwała wiele godzin. Specjalna brygada z psami tropiącymi sześciokrotnie przeszukała wykolejone wagony. Pociągiem podróżowało ok. 300 osób.
Ranni trafili do szpitali m.in. w Łodzi i Piotrkowie. Do szkoły w Babach trafiło łącznie 150 podróżnych. Dla tych, którzy już nie potrzebowali pomocy medycznej PKP podstawiło autokary, które odwiozły ich do domów.
Zobacz ZDJĘCIA, czytaj na kolejnych slajdach
Jak ustaliły prokuratura i Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych, za katastrofę odpowiada maszynista, który nie dostosował się do wskazań semafora i jechał z prędkością 113,1 km/h na odcinku, gdzie dopuszczalna prędkość wynosiła 40 km/h
Zobacz ZDJĘCIA, czytaj na kolejnych slajdach