Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa smoleńska determinuje politykę PiS

Marcin Darda
Marcin Darda
Z doktorem Olgierdem Annusewiczem z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego rozmawia Marcin Darda

Po raz pierwszy obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej będą uroczystością państwową, a nie partyjną. Do tego mamy nową ustawę o zgromadzeniach publicznych i 16 zakazów dla organizacji, które 10 kwietnia w miejscu uroczystości chciały organizować swoje obchody...
To działania, którymi niektórzy politycy PiS budują swoją wewnętrzną pozycję w partii. Nie wiązałbym jednak zmiany w sposobie obchodzenia rocznicy smoleńskiej z nową ustawą o zgromadzeniach, choć niewątpliwie pomaga ona temu środowisku politycznemu. Zapisy tej ustawy po prostu sprawią, że żadna kontr-manifestacja nie będzie mogła dostać się w pobliże głównych uroczystości. To z kolei spowoduje, że cały przekaz, przynajmniej w mediach państwowych będze w miarę jednolity.

Tyle tylko, że uroczystość państwowa to taka, na którą może przyjść każdy obywatel, także ten, który nie popiera rządu PiS. Mamy się spodziewać jakichś scysji i awantur?
Nie sądzę. Przecież te kontrdemonstracje nie będą jakoś bezpośrednio blisko, a to oznacza, że raczej nikt nie będzie przerywał wystąpień polityków PiS podczas tych oficjalnych uroczystości. Tę ustawę o zgromadzeniach publicznych wprowadzono przecież po to, by nie zakłócać przekazu, ale nie wyklucza to tego, że gdzieś w innym miejscu w tym samym czasie będą prowadzone kontrmanifestacje.

Na poniedziałek dr Wacław Berczyński, szef podkomisji smoleńskiej, zapowiedział ujawnienie wszystkiego, do czego ta podkomisja doszła podczas swoich prac. Mamy się spodziewać jakiegoś przełomu, który rzuci inne światło na okoliczności tej katastrofy?
Nie sądzę, myślę, że gdyby rzeczywiście podkomisja miała jakieś przełomowe ustalenia czy informacje, to nikt by nie czekał z ich ujawnieniem do 10 kwietnia.

Jak długo PiS będzie się kręcił wokół osi smoleńskiej? Bo im goręcej robi się wokół ministra Antoniego Macierewicza, to wpada jakaś wrzutka na temat Smoleńska i osłabiony Macierewicz znów się umacnia.
Katastrofa smoleńska jest mitem, który będzie determinował politykę PiS jeszcze przez bardzo długi okres. Jest to mit szczególnie istotny dla twardego elektoratu PiS. Akurat mit oparty na katastrofie smoleńskej jest szczególnie silny, ponieważ dochodzą szczególnie silne emocje związane z tragedią. Wiadomo jak wygląda struktura poparcia dla PiS, wiadomo też jak wygląda struktura poparcia wśród zwolenników PiS dla Antoniego Macierewicza. Zatem ilekroć zaatakowany zostanie Macierewicz jako minister, twardemu elektoratowi będzie przypominana jego determinacja w próbach wyjaśnienia katastrofy. To taki obronny mechanizm komunikacyjny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki