Do otwierania sklepów przyłączyły się tez inne sieci sklepów, m.in. Carrefour Express, ABC, Bricomarche, Intermarche, Lewiatan, Dino, Polomarket, Stokrotka. W sumie było ich aż 17, po dołączeniu Kauflandu jest już 18 i na tym zapewne się nie skończy. Głośno o otwieraniu sklepów w niedziele niehandlowe zrobiło się, gdy na ten ruch zdecydowali się właściciele sieci Biedronka. W połowie lipca otwartych było 50 sklepów tej sieci w kraju, kilka tygodni później już 240, a obecnie jest ich ponad 400, w tym kilkanaście w Łodzi i województwie łódzkim.
W sierpniu głośno zrobiło się o tym, że do listy dołączą sklepy sieci Lidl. Pisały o tym branżowe portale, które powoływały się na nieoficjalne rozmowy z pracownikami.
Czytaj dalej
- Nie da się realnie klientowi wyjaśnić, że sklep konkurenta działa w niedziele, a nasz nie - tak wypowiadał się pracownik Lidla dla portalu Business Insider. - Biznesowo na tym tracimy, nie da się dłużej w ten sposób funkcjonować.
Biuro prasowe Lidla, poproszone przez nas o komentarz, nie zaprzeczyło tej informacji i zaznaczyło, że trwają różne analizy.
- Większość sklepów sieci Lidl Polska jest czynna od poniedziałku do soboty przez wiele godzin, najczęściej od 6 do 22 lub do 23 - głosi komunikat. - W ten sposób klienci mają szeroki przedział czasu na dokonanie zakupów, co również przekłada się na poprawę ich bezpieczeństwa. Sklepy Lidl Polska funkcjonują również podczas niedziel handlowych. Aktualnie rozważamy różne scenariusze.
Czytaj dalej
"Pocztowe" sklepy to cios dla związkowców z Solidarności, którzy w dużej mierze odpowiedzialni są za wprowadzenie niedziel niehandlowych. Waldemar Krenc, szef Solidarności w województwie łódzkim, wskazuje że działalność tych sieci narusza etykę biznesu, mówi tez o wytrychu, jakim się one posługują. Waldemar Krenc ma nadzieję, że uniemożliwi to nowelizacja ustawy.
Do Sejmu trafił bowiem poselski projekt, który ma uszczelnić ustawę dotyczącą niedzielnego handlu. Zapisano w niej, że placówką pocztową będzie mógł być sklep, w którym przeważająca działalność polega na świadczeniu usług pocztowych.
"Działalność ta stanowi co najmniej 50 proc. miesięcznego przychodu ze sprzedaży, uzyskanego w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym jest prowadzony handel lub są wykonywane czynności związane z handlem.” - tak określili to posłowie.
Na początku sierpnia projekt został skierowany do konsultacji, m.in. do Krajowej Izby Gospodarczej, Naczelnej Rady Adwokackiej, Solidarności, rzecznika małych i średnich przedsiębiorstw, Państwowej Inspekcji Pracy, a także Lewiatana, Business Centre Club, Związku Pracodawców i Przedsiębiorców. Konsultacje trwają.
