Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Kik: Socjalny, postkomunistyczny elektorat lewicy poszedł do Rydzyka

Piotr Brzózka
Lewica w tradycyjnym tego słowa znaczeniu związana jest z interesami ludzi pracy i ludzi słabszych. Lewica to aspekt socjalny
Lewica w tradycyjnym tego słowa znaczeniu związana jest z interesami ludzi pracy i ludzi słabszych. Lewica to aspekt socjalny Andrzej Wiktor / Polska Press
Z prof. Kazimierzem Kikiem, politologiem, jednym z inicjatorów nowego lewicowego ruchu Wolność i Równość, rozmawia Piotr Brzózka

Leszek Miller nie pierwszy raz stracił głowę dla pięknej kobiety. Jednak Magdalena Ogórek kompletnie zawiodła. Czy teraz Miller straci głowę - nie dla Ogórek, a przez Ogórek? Czy straci przywództwo w SLD?
Na razie Miller stracił ideowy instynkt samozachowawczy. Stracił też instynkt państwowy, bo lansowanie tego typu kandydatki na najwyższy urząd w państwie oznacza lekceważenie głównych instytucji ustrojowych państwa. Jeśli zapytamy, czemu lewica sięgnęła dna, to głównie dlatego, że jest kierowana przez bezideowe, proliberalne kręgi politykierów. W normalnym kraju powtórzyłaby się teraz sytuacja z Wielkiej Brytanii sprzed trzech dni, gdy szef Partii Pracy Ed Miliband natychmiastowo podał się do dymisji po klęsce swojej partii w wyborach. Ale obawiam się, że Leszek Miller jest bardziej przywiązany do funkcji i stanowisk niż jakichkolwiek wartości i norm.

Jeśli on nie zrezygnuje, czy w SLD dojdzie do zamachu stanu?
Gdyby kierownictwo tej partii składało się z samodzielnych intelektualnie polityków, to Leszek Miller już w poniedziałek rano nie powinien się obudzić jako przewodniczący. Ale w polskich partiach, w tym i w SLD, obowiązuje zasada doboru kadr na podobieństwo pana. Miller ma wokół siebie dwór. Czy ten dwór obali swojego pana? Nie sądzę, bo innego pana nie mają.

W Łodzi spekuluje się, że rękę na swojego pana mógłby podnieść Dariusz Joński. Na lokalnym podwórku ma już tego typu zagrywkę na swoim koncie - pozbawił kiedyś władzy Krzysztofa Makowskiego. Teraz od samego początku ostentacyjnie odcinał się od kampanii Magdaleny Ogórek...
Kiedyś napisałem, że SLD jest wypełniona "Jońskimi" - ludźmi nielojalnymi, ambicjonerami, kierującymi się własnym interesem. Jeśli Joński byłby w jakimkolwiek kręgu kandydatów na szefa SLD, to by znaczyło tylko, że działacze z Łodzi nie mają instynktu ideowego lewicy. Dla mnie najważniejsze jest słowo wiarygodność, a dla mnie Joński jest niewiarygodny.

Jeśli Pan spojrzy na wyniki pierwszej tury, okaże się, że grubo ponad 90 procent zgarnęli kandydaci o konserwatywnym rysie. Właściwie tylko Janusz Palikot deklarował lewicowe podejście światopoglądowe...
Nie lewicowe, tylko liberalne. Lewica w tradycyjnym tego słowa znaczeniu związana jest z interesami ludzi pracy i ludzi słabszych. Lewica to aspekt socjalny. Niech pan zwróci uwagę, że tego było najwięcej w programie Dudy. PiS postanowił zawłaszczyć elektorat socjalny, postkomunistyczny. Ten elektorat ma charakter tradycyjny, konserwatywny. Tradycyjnej, socjalnej lewicy nie ma u Palikota ani u Millera, bo oni są liberałami. W PiS też tego nie ma tak naprawdę, ale w programie tej partii są elementy lewicowe, po to by utrzymać ten elektorat. PiS to partia nastawiona na władzę, którą może zdobyć tylko dzięki 30-procentowemu elektoratowi socjalnemu.

Czy ten ogromy elektorat, o którym Pan mówi, stanowi bazę dla jakiejś zupełnie nowej formacji lewicowej?
Ta baza ujawni się, gdy PiS dojdzie do władzy i ujawni swoje prawdziwe oblicze - konserwatywno-liberalne, w duchu Gowina. Żeby powstało coś nowego, elektorat socjalny musi się pozbyć złudzeń co do rzeczywistego charakteru PiS.

I kto ma zbudować nową lewicę?
Od góry lewicy zbudować nie można. Natomiast właśnie wracam z konferencji w Sejmie, z udziałem moim, Jana Hartmana, Magdaleny Środy i Genowefy Grabowskiej. Jako czwórka lewicowych profesorów wezwaliśmy wszystkich ludzi lewicy do tworzenia szerokiego frontu. Powstanie ruch o nazwie Wolność i Równość. Trzeba zasypać podziały historyczne na postkomunę i obóz postsolidarnościowy. Trzeba zapomnieć o wewnętrznym podziale na lewicę socjalną i światopoglądową. Lewica światopoglądowa niech sobie idzie do liberałów. Lewica w Polsce musi przyjąć taki charakter, jaki ma jej elektorat. A elektorat socjalny ma silny rys chrześcijański. Polskie społeczeństwo w większości nie jest postępowe, a konserwatywne. Elektorat socjalny widzę dziś w Radiu Maryja. To biedni, skołowani emeryci, zdradzeni przez SLD, szukający utopijnej opieki w Bogu czy ojcu Rydzyku. Gdy pytamy, jaka może być w Polsce lewica, ja mówię: taka, jakie jest nasze społeczeństwo. Lewica nie może funkcjonować obok społeczeństwa albo jemu wbrew. Nie może być tak, że jakaś grupa działaczy określi się mianem lewicy, a wyborcy rzucą im się na wyścigi w objęcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki