Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Moskal, trener ŁKS: Nie ma się czego bać

R. Piotrowski
Trener Kazimierz Moskal [Fot. Grzegorz Gałasiński]
- Jagiellonia chce grać piłką, a poza tym jest bardzo groźna w kontekście stałych fragmentów gry - powiedział przed niedzielnym meczem w Białymstoku trener ŁKS, Kazimierz Moskal.

Ełkaesiacy w czterech ostatnich meczach (trzy spotkania ligowe i jeden w rozgrywkach Pucharu Polski) wygrali trzykrotnie a raz podzielili się punktami. W nagrodę beniaminek awansował do 1/8 finału Pucharu Polski i wydostał się ze strefy spadkowej ekstraklasy. Co najważniejsze, dobrą passę zamierza kontynuować w Białymstoku, chociaż faworytem z pewnością na Podlasiu nie będzie i to pomimo tego, że podopieczni trenera Ireneusza Mamrota w sześciu ostatnich spotkaniach wygrali tylko raz i ogólnie rzecz biorąc ostatnio zawodzą.

- Spośród rywali, z którymi zmierzyliśmy się w ostatnich tygodniach Jagiellonia może być tym najtrudniejszym. To zespół z dużym potencjałem, do tego gra kombinacyjną piłkę. Oczywiście, nie ma się czego bać, bo to tacy sami ludzie jak my – scharakteryzował trener Kazimierz Moskal najbliższego przeciwnika łodzian, wspominając przy okazji, że w przypadku tego rywala „niebezpieczeństwo czyha z każdej strony”. Jego zdaniem Jagiellonia jest m.in. groźna po stałych fragmentach gry, więc zapewne i na ten aspekt gry defensywnej uczuli opiekun beniaminka swoich podopiecznych.

W niedzielę ŁKS-owi nie pomoże Wojciech Łuczak, który nadal trenuje indywidualnie, a wiele wskazuje na to, że poza kadrą meczową ze względu na uraz stopy znajdzie się Patryk Bryła (zawodnik nabawił się tej bolesnej dolegliwości w pucharowym meczu z Górnikiem Zabrze).

Pozostali są zdrowi i gotowi do gry. Wśród nich Adrian Klimczak, a to zawodnik dla beniaminka, jak pokazują statystyki, jeden z kluczowych. Świetnych wyników osiąganych w październiku przez zespół z Łodzi nie sposób nie skojarzyć z powrotem na boiska tego właśnie zawodnika (gdy były gracz Arki Gdynia zaliczał cały mecz - a takich spotkań było pięć - łodzianie jeszcze nie przegrali).
- Mam nadzieję, że ta passa trwać będzie nadal – powiedział na czwartkowej konferencji prasowej Adrian Klimczak. Obrońca czuje się w ŁKS świetnie i jak wyjaśnił wybrał ten klub, ponieważ jego zdaniem gra w nim ułatwia piłkarski rozwój. Teraz liczy na dobry występ w starciu z Jagiellonią.
- Morale poszło w górę po tych trzech ostatnich spotkaniach w lidze, ale wierzymy, że stać nas na jeszcze więcej.

Niedzielny mecz ŁKS z Jagiellonią w Białymstoku rozpocznie się o godz. 12.30.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki