„Jak na Widzewie, bez porównania. Lepiej niż u was? Tak, nie dziwię się, że Robak chciał tu przyjść” – wielki transparent o takiej treści rozciągnęli kibice Widzewa na sektorze pod zegarem. Oświetlili baner racami, ale zrobili to inteligentnie, tuż przed rozpoczęciem meczowej przerwy. Zadymienie piłkarzom nie dokuczyło, nie wpłynęło też na przerwanie meczu.
Dwie grupy kibicowskie, ale jakże inny doping. Śląsk – nastawiony na burdy, Widzew – na wyjątkowy piłkarski doping bez użycia siły i łamania prawa.
Takich kibiców chcemy oglądać. Nie było też pustek na stadionie, choć takie obawy dotyczyły meczu ze Śląskiem (późna pora we wtorek). Marcin Robak załatwił sprawę i wszyscy zdążyli do domów.
Na wielkie słowa uznania zasłużył Przemysław Kita, cichy bohater meczu. Przy obu bramkowych akcjach miał swój udział zaakcentowany technicznymi zagraniami tzw. piętką. Miał też wpływ na czerwoną kartkę, bo to po jego szarży piłkę ręką zagrał Mariusz Pawelec.
Przed widzewiakami teraz 1/16 runda Pucharu Polski, która rozegrana zostanie 30 października. Może dojdzie do derbów Łodzi? Gospodarzem byłby Widzew.
RELACJA VIDEO Z MECZU WIDZEW ŁÓDŹ - ŚLĄSK WROCŁAW:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?