Kiedy zakwitną tatrzańskie krokusy [Polana Chochołowska ZDJĘCIA]

Zobacz, jak wygląda wiosna w Tatrach i krokusowe łąki.

Od kilku lat za sprawą Facebooka w pierwsze dwa weekendy kwietnia Dolina Chochołowska przeżywa największe w oblężenie w roku. Tysiące osób wędruje na Polanę Chochołowską, by podziwiać i fotografować kwitnące łąki niedaleko schroniska, a potem chwalić się zdjęciami na Instagramie i Facebooku. Bo też krokusy to jedne z najbardziej fotogenicznych kwiatów. A na Polanie Chochołowskiej rośnie ich blisko 50 mln sztuk.

Droga może być dość uciążliwa - Tatrzański Park Narodowy ostrzega, że szlak, zwłaszcza ranem, jest śliski. Należy się także przygotować na błoto pośniegowe. Żeby dojść z parkingu do schroniska w Dolinie Chochołowskiej i wrócić, trzeba pokonać prawie 15 km. Dlatego warto wybrać się wcześniej. Na wyprawę trzeba zarezerwować co najmniej 6 – 7 godzin. Kolejka "Rakoń" w Dolinie Chochołowskiej zacznie kursować dopiero od połowy kwietnia.

Górale i przyrodnicy oceniają, że w tym roku „wysyp” krokusów nastąpi podczas świąt wielkanocnych. Warunki na Polanie Chochołowskiej można sprawdzać na bieżąco śledząc obraz z kamery zamontowanej na schronisku.

Zobacz bieżący widok na krokusową łąkę (kamera)

Przy wejściu do doliny znajduje się kilka parkingów. Osoby, które zatrzymają się w Zakopanem, mogą skorzystać z dogodnego dojazdu busem, co może być dużo wygodniejsze. W minionych latach podczas krokusowego weekendu dolinę odwiedzało od 40 do 60 tys. osób. Pierwsi turyści pojawiali się o godz. 5 rano, a o godz. 8 na parkingach już brakowało miejsc. Żeby wejść do doliny, trzeba było stać nawet 1,5 godziny w kolejce do kasy. 

Pamiętajmy, że krokusy to rośliny chronione i nie wolno ich niszczyć - zrywać i deptać podczas sesji zdjęciowej. Jak co roku, na Polanie Chochołowskiej będą strażnicy TPN i wolontariusze. Za niszczenie gatunków chronionych można otrzymać mandat wysokości 200 zł.

Więcej informacji znajdziesz na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego:

Krokusy można także podziwiać na Polanie Kalatówki i w Dolinie Kościeliskiej, chociaż jest ich tam mniej.