Kierowca mercedesa miał zaczepiać kobiety i dzieci w Łodzi

Tomasz Jabłoński
Tomasz Jabłoński
Między innymi takie informacje pojawiły się w mediach społecznościowych
Między innymi takie informacje pojawiły się w mediach społecznościowych screen/facebook
Kierowca mercedesa miał zaczepiać kobiety i dzieci na Polesiu. Informację o tym i zdjęcie samochodu wraz z numerem rejestracyjnym ktoś wrzucił do sieci - błyskawicznie rozeszło się to w mediach społecznościowych. Tymczasem na policję zgłosił się właściciel opisywanego samochodu.

Na wielu łódzkich grupach w mediach społecznościowych pojawiła się w tym tygodniu bardzo niepokojąca informacja o tym, że po Polesiu jeździ mercedes SUV, którego kierowca zaczepia kobiety i dzieci. Posty lawinowo były udostępniane i komentowane przez użytkowników. Wielu z nich w niecenzuralnych słowach wypowiadało się, co należy zrobić, gdy dopadnie się kierowcę.
Zobacz ZDJĘCIA
Sprawą zainteresowali się policjanci, choć nikt nie zgłosił oficjalnego zawiadomienia.

- Nie pojawiła się żadna poszkodowana osoba. Nie otrzymaliśmy informacji, by ktoś kogoś w ten sposób zaczepiał, ale profilaktycznie podjęliśmy czynności, by przyjrzeć się sprawie - informuje asp. Kamila Sowińska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Funkcjonariusze między innymi zabezpieczyli zapisy z monitoringu.

Tymczasem w czwartek na policję zgłosił się właściciel opisywanego w mediach społecznościowych mercedesa.

- Potwierdzam, że zgłosił się mężczyzna, który jeździ tym samochodem i złożył zawiadomienie o kierowanych w stosunku do niego groźbach karalnych - dodaje policjantka.

Mężczyzna zaprzeczył, by kiedykolwiek kogokolwiek miał zaczepiać. Powiedział, że nie czuje się bezpiecznie, że czuje się zagrożony i obawia się o swoje zdrowie i życie - w związku z komentarzami, jakie pojawiły się w sieci.

- Funkcjonariusze prowadzą stosowne czynności, by wyjaśnić wszystkie okoliczności i wątki w tej sprawie. - mówi asp. Kamila Sowińska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Bandzior, który pałką teleskopową zaatakował działkowiczów, ...

Sonda - Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kierowca mercedesa miał zaczepiać kobiety i dzieci w Łodzi - Express Ilustrowany

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

B
By żyło się lepiej:)
"Oczywiście, nagłaśniać należy tylko jeśli chodzi o księży. W przypadku polityków PO sprawę zamiećmy pod dywan"

Więcej poniżej:

https://www.o2.pl/biznes/gazeta-polska-ujawnia-czterech-pedofilow-w-platformie-obywatelskiej-6384341921437313a

https://www.tvp.info/58272688/ksiadz-z-filmu-sekielskich-prawomocnie-uniewinniony-wyrok-ws-adama-s

https://www.tvp.info/65375875/pedofile-z-po-kolejny-wyrok-i-problemy-platformy-obywatelskiej
x
xx
PRZYPOMINAM K R E T Y NO M POLITYCZNYM ,ŻE TEN ARTYKUŁ NIE JEST O POLITYCE. PISZ W TEMACIE ARTYKUŁU ALBO NIE PISZ WCALE!
34
Pewnie. Tak się broni. Wszyscy się na niego uwzieli. Dobrze sprawdzić/
S
SW
NA RETKINI POLESIU KAROLEWIE W OGÓLE NIE WIDAĆ POLICJI !!! PATROLE PIESZE NIEOBECNE ANI W DZIEŃ ANI W NOCY, SAMOCHODEM RAZ NA DZIEŃ SIĘ PRZEJADĄ I TYLE.
B
Bób, Hummus, Włoszczyzna:)
Pamiętacie jaką to Drogę Krzyżową i kolendę wyśpiewała nam kandydatka Koalicji Obywatelskiej do Sejmu – Kaludia Jachira? 🙂

Miłej zabawy, wideo poniżej:

https://www.facebook.com/JachiraKlaudia/videos/droga-krzyżowa/1705977066307858/

https://www.facebook.com/JachiraKlaudia/videos/kolęda-na-granicy/1359696807798852/
W
Wolak 💩
8 września, 13:41, ...:

Czyli ktoś wrobił kierowcę.

Bezpodstawne oskarżenia, lincz...

9 września, 20:54, :-):

Film Agnieszki Holland otrzymał NAGRODĘ SPECJALNĄ na festiwalu w Wenecji.

Brawo!

10 września, 10:04, Polak:

Barany z Europy jak to w stadzie bywa, jeden głupszy od drugiego. Weź sobie tych wszystkich uchodźców do domku. Pokażą ci klasę matole.

Ssij kurduplowi

P
Polak
8 września, 13:41, ...:

Czyli ktoś wrobił kierowcę.

Bezpodstawne oskarżenia, lincz...

9 września, 20:54, :-):

Film Agnieszki Holland otrzymał NAGRODĘ SPECJALNĄ na festiwalu w Wenecji.

Brawo!

Barany z Europy jak to w stadzie bywa, jeden głupszy od drugiego. Weź sobie tych wszystkich uchodźców do domku. Pokażą ci klasę matole.

:-)
8 września, 13:41, ...:

Czyli ktoś wrobił kierowcę.

Bezpodstawne oskarżenia, lincz...

Film Agnieszki Holland otrzymał NAGRODĘ SPECJALNĄ na festiwalu w Wenecji.

Brawo!

S
Spider
8 września, 21:56, Wyłażą Wawrzyki na wierzch:

Zdymisjonowany w związku z tzw. aferą wizową wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk przez miesiące naciskał, by jego protegowany Jakub Osajda został ambasadorem w Islandii. Wspólnie z ministrem Zbigniewem Rauem zablokowali nominację nowych ambasadorów, by wywrzeć presję na Andrzeju Dudzie.

Jednym z najbliższych współpracowników Wawrzyka był 32-letni Jakub Osajda, który zrobił błyskawiczną karierę w resorcie spraw zagranicznych, zostając dyrektorem Biura Spraw Zagranicznych. To Osajda miał stać za projektem utworzenia w Łodzi Centrum Decyzji Wizowych, które miało przyspieszyć wydawanie wiz pracowniczych osobom spoza Unii Europejskiej.

Wawrzyk w marcu usilnie forsował kandydaturę Osajdy na stanowisko ambasadora RP w Islandii. Nie chciał się na to zgodzić Pałac Prezydencki, który zwracał uwagę na małe doświadczenie 32-latka. To właśnie prezydent nominuje polskich ambasadorów i bez jego współpracy z MSZ nie jest możliwe obsadzenie placówek zagranicznych.

Za Osajdą i Wawrzykiem wstawił się sam szef dyplomacji. — Zbigniew Rau osobiście próbował szantażować Andrzeja Dudę, że jeśli nie zrobi z Osajdy ambasadora, to on zrywa rozmowy o innych ambasadorach i nie będzie już nowych ambasadorów Polski - mówi osoba bliska MSZ.

— Duda odpowiedział szefowi MSZ, że skoro tak, no to nie będzie ambasadorów i do widzenia panie ministrze — dodaje źródło Gazeta.pl.

W związku ze sporem o Osajdę przez ok. dwa miesiące zablokowany był cały proces wyłaniania nowych ambasadorów — informuje portal. Na obsadzenie czekała nie tylko placówka w Islandii, ale też w państwach takich jak Chiny, Brazylia, czy Indie.

Dopiero w maju Wawrzyk i Rau odpuścili w sprawie Osajdy i proces wyboru nowych ambasadorów ponownie ruszył

9 września, 9:29, Spide:

Normalny to ty nie jesteś.

9 września, 10:08, Uwaga na trolli:

Tak cię to boli?

Pisanie prawdy o grubych przekrętach?

Czy może przeszkadza ci, że gadzinówka sama o tym nie informuje?

Bo może wcale nie jesteś komentatorem, tylko zwykłym trollem?

Utwierdzasz mnie w tej wierze.

U
Uwaga na trolli
8 września, 21:56, Wyłażą Wawrzyki na wierzch:

Zdymisjonowany w związku z tzw. aferą wizową wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk przez miesiące naciskał, by jego protegowany Jakub Osajda został ambasadorem w Islandii. Wspólnie z ministrem Zbigniewem Rauem zablokowali nominację nowych ambasadorów, by wywrzeć presję na Andrzeju Dudzie.

Jednym z najbliższych współpracowników Wawrzyka był 32-letni Jakub Osajda, który zrobił błyskawiczną karierę w resorcie spraw zagranicznych, zostając dyrektorem Biura Spraw Zagranicznych. To Osajda miał stać za projektem utworzenia w Łodzi Centrum Decyzji Wizowych, które miało przyspieszyć wydawanie wiz pracowniczych osobom spoza Unii Europejskiej.

Wawrzyk w marcu usilnie forsował kandydaturę Osajdy na stanowisko ambasadora RP w Islandii. Nie chciał się na to zgodzić Pałac Prezydencki, który zwracał uwagę na małe doświadczenie 32-latka. To właśnie prezydent nominuje polskich ambasadorów i bez jego współpracy z MSZ nie jest możliwe obsadzenie placówek zagranicznych.

Za Osajdą i Wawrzykiem wstawił się sam szef dyplomacji. — Zbigniew Rau osobiście próbował szantażować Andrzeja Dudę, że jeśli nie zrobi z Osajdy ambasadora, to on zrywa rozmowy o innych ambasadorach i nie będzie już nowych ambasadorów Polski - mówi osoba bliska MSZ.

— Duda odpowiedział szefowi MSZ, że skoro tak, no to nie będzie ambasadorów i do widzenia panie ministrze — dodaje źródło Gazeta.pl.

W związku ze sporem o Osajdę przez ok. dwa miesiące zablokowany był cały proces wyłaniania nowych ambasadorów — informuje portal. Na obsadzenie czekała nie tylko placówka w Islandii, ale też w państwach takich jak Chiny, Brazylia, czy Indie.

Dopiero w maju Wawrzyk i Rau odpuścili w sprawie Osajdy i proces wyboru nowych ambasadorów ponownie ruszył

9 września, 9:29, Spide:

Normalny to ty nie jesteś.

Tak cię to boli?

Pisanie prawdy o grubych przekrętach?

Czy może przeszkadza ci, że gadzinówka sama o tym nie informuje?

Bo może wcale nie jesteś komentatorem, tylko zwykłym trollem?

S
Spide
8 września, 21:56, Wyłażą Wawrzyki na wierzch:

Zdymisjonowany w związku z tzw. aferą wizową wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk przez miesiące naciskał, by jego protegowany Jakub Osajda został ambasadorem w Islandii. Wspólnie z ministrem Zbigniewem Rauem zablokowali nominację nowych ambasadorów, by wywrzeć presję na Andrzeju Dudzie.

Jednym z najbliższych współpracowników Wawrzyka był 32-letni Jakub Osajda, który zrobił błyskawiczną karierę w resorcie spraw zagranicznych, zostając dyrektorem Biura Spraw Zagranicznych. To Osajda miał stać za projektem utworzenia w Łodzi Centrum Decyzji Wizowych, które miało przyspieszyć wydawanie wiz pracowniczych osobom spoza Unii Europejskiej.

Wawrzyk w marcu usilnie forsował kandydaturę Osajdy na stanowisko ambasadora RP w Islandii. Nie chciał się na to zgodzić Pałac Prezydencki, który zwracał uwagę na małe doświadczenie 32-latka. To właśnie prezydent nominuje polskich ambasadorów i bez jego współpracy z MSZ nie jest możliwe obsadzenie placówek zagranicznych.

Za Osajdą i Wawrzykiem wstawił się sam szef dyplomacji. — Zbigniew Rau osobiście próbował szantażować Andrzeja Dudę, że jeśli nie zrobi z Osajdy ambasadora, to on zrywa rozmowy o innych ambasadorach i nie będzie już nowych ambasadorów Polski - mówi osoba bliska MSZ.

— Duda odpowiedział szefowi MSZ, że skoro tak, no to nie będzie ambasadorów i do widzenia panie ministrze — dodaje źródło Gazeta.pl.

W związku ze sporem o Osajdę przez ok. dwa miesiące zablokowany był cały proces wyłaniania nowych ambasadorów — informuje portal. Na obsadzenie czekała nie tylko placówka w Islandii, ale też w państwach takich jak Chiny, Brazylia, czy Indie.

Dopiero w maju Wawrzyk i Rau odpuścili w sprawie Osajdy i proces wyboru nowych ambasadorów ponownie ruszył

Normalny to ty nie jesteś.

Ł
Łowca kretynów
8 września, 21:56, Wyłażą Wawrzyki na wierzch:

Zdymisjonowany w związku z tzw. aferą wizową wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk przez miesiące naciskał, by jego protegowany Jakub Osajda został ambasadorem w Islandii. Wspólnie z ministrem Zbigniewem Rauem zablokowali nominację nowych ambasadorów, by wywrzeć presję na Andrzeju Dudzie.

Jednym z najbliższych współpracowników Wawrzyka był 32-letni Jakub Osajda, który zrobił błyskawiczną karierę w resorcie spraw zagranicznych, zostając dyrektorem Biura Spraw Zagranicznych. To Osajda miał stać za projektem utworzenia w Łodzi Centrum Decyzji Wizowych, które miało przyspieszyć wydawanie wiz pracowniczych osobom spoza Unii Europejskiej.

Wawrzyk w marcu usilnie forsował kandydaturę Osajdy na stanowisko ambasadora RP w Islandii. Nie chciał się na to zgodzić Pałac Prezydencki, który zwracał uwagę na małe doświadczenie 32-latka. To właśnie prezydent nominuje polskich ambasadorów i bez jego współpracy z MSZ nie jest możliwe obsadzenie placówek zagranicznych.

Za Osajdą i Wawrzykiem wstawił się sam szef dyplomacji. — Zbigniew Rau osobiście próbował szantażować Andrzeja Dudę, że jeśli nie zrobi z Osajdy ambasadora, to on zrywa rozmowy o innych ambasadorach i nie będzie już nowych ambasadorów Polski - mówi osoba bliska MSZ.

— Duda odpowiedział szefowi MSZ, że skoro tak, no to nie będzie ambasadorów i do widzenia panie ministrze — dodaje źródło Gazeta.pl.

W związku ze sporem o Osajdę przez ok. dwa miesiące zablokowany był cały proces wyłaniania nowych ambasadorów — informuje portal. Na obsadzenie czekała nie tylko placówka w Islandii, ale też w państwach takich jak Chiny, Brazylia, czy Indie.

Dopiero w maju Wawrzyk i Rau odpuścili w sprawie Osajdy i proces wyboru nowych ambasadorów ponownie ruszył

Baranie czy wy to już ta politykę wszędzie będziecie wciskać

W
Wawrzyki - cd.
8 września, 13:41, ...:

Czyli ktoś wrobił kierowcę.

Bezpodstawne oskarżenia, lincz...

Kulisy akcji oraz powody dymisji Wawrzyka starano się ukryć. Ale chodziło o nieprawidłowości związane z wprowadzeniem rozporządzenia o przyjęciu do Polski ok. 400 tys. pracowników z krajów takich jak Pakistan, Bangladesz, Nigeria czy Sri Lanka. Uznawane są one za kraje zagrożenia terrorystycznego i dlatego kandydaci do pracy w Europie powinni być szczegółowo sprawdzani pod kątem bezpieczeństwa. Polski MSZ złagodził jednak te procedury.

Proces wydawania wiz zmonopolizowała indyjska spółka VFS Global, która współpracowała z polskimi placówkami w Turcji, Indiach, Chinach i na Białorusi. Ściąganie do Polski obywateli krajów Azji i Afryki miało ułatwić otwarte w Łodzi Centrum Decyzji Wizowych MSZ. Rozporządzenie krytycznie oceniła opozycja.

W latach 2021-23 do Polski wjechało między 250 a 350 tys. robotników z krajów muzułmańskich. Wielu z nich pojechało potem na Zachód – do Niemiec i Szwecji. I to właśnie tamtejsze służby zaalarmowały stronę polską, domagając się sprawdzenia procedur.

Według komunikatu „przedmiotem śledztwa, prowadzonego przez prokuraturę wspólnie z CBA, są nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Uwzględniono przy tym mniej niż połowę tych wniosków. Nieprawidłowości dotyczyły polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze".

W
Wyłażą Wawrzyki na wierzch
Zdymisjonowany w związku z tzw. aferą wizową wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk przez miesiące naciskał, by jego protegowany Jakub Osajda został ambasadorem w Islandii. Wspólnie z ministrem Zbigniewem Rauem zablokowali nominację nowych ambasadorów, by wywrzeć presję na Andrzeju Dudzie.

Jednym z najbliższych współpracowników Wawrzyka był 32-letni Jakub Osajda, który zrobił błyskawiczną karierę w resorcie spraw zagranicznych, zostając dyrektorem Biura Spraw Zagranicznych. To Osajda miał stać za projektem utworzenia w Łodzi Centrum Decyzji Wizowych, które miało przyspieszyć wydawanie wiz pracowniczych osobom spoza Unii Europejskiej.

Wawrzyk w marcu usilnie forsował kandydaturę Osajdy na stanowisko ambasadora RP w Islandii. Nie chciał się na to zgodzić Pałac Prezydencki, który zwracał uwagę na małe doświadczenie 32-latka. To właśnie prezydent nominuje polskich ambasadorów i bez jego współpracy z MSZ nie jest możliwe obsadzenie placówek zagranicznych.

Za Osajdą i Wawrzykiem wstawił się sam szef dyplomacji. — Zbigniew Rau osobiście próbował szantażować Andrzeja Dudę, że jeśli nie zrobi z Osajdy ambasadora, to on zrywa rozmowy o innych ambasadorach i nie będzie już nowych ambasadorów Polski - mówi osoba bliska MSZ.

— Duda odpowiedział szefowi MSZ, że skoro tak, no to nie będzie ambasadorów i do widzenia panie ministrze — dodaje źródło Gazeta.pl.

W związku ze sporem o Osajdę przez ok. dwa miesiące zablokowany był cały proces wyłaniania nowych ambasadorów — informuje portal. Na obsadzenie czekała nie tylko placówka w Islandii, ale też w państwach takich jak Chiny, Brazylia, czy Indie.

Dopiero w maju Wawrzyk i Rau odpuścili w sprawie Osajdy i proces wyboru nowych ambasadorów ponownie ruszył
...
Czyli ktoś wrobił kierowcę.

Bezpodstawne oskarżenia, lincz...
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki
Dodaj ogłoszenie