Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierownik salonu podrabiał umowy klientów i wyłudzał telefony komórkowe

mek
Wyłudzone przez oszustów telefony miały być warte przeszło 417 tys. zł
Wyłudzone przez oszustów telefony miały być warte przeszło 417 tys. zł mek
Podrabiali umowy korzystając z cudzych danych i wyłudzali w ten sposób telefony komórkowe, które później sprzedawali w komisach i na targowiskach. Prokuratura rejonowa Łódź-Bałuty skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko kierownikowi salonu telefonii komórkowej i jego wspólnikom.

Według prokuratorów, główną rolę w całym procederze odgrywał 31-letni kierownik salonu telefonii komórkowej. Od grudnia 2009 r. do lutego 2011 r., mężczyzna miał podrobić ok. 120 umów, dzięki czemu w jego ręce trafiały nowe telefony komórkowe. Następnie sprzedawał je na targowiskach i w komisach.

Schemat oszustwa, który odtworzyli śledczy, opierał się na współpracy kierownika z jego 28-letnim kolegą, pracującym na co dzień jako doradca klienta w instytucji bankowej.

- 28-latek miał dostęp do danych osobowych klientów - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej. - Sporządzał skany ich dokumentów tożsamości które następnie, w formie elektronicznej bądź papierowej, przekazywał kierownikowi salonu. Ten z kolei, wykorzystując dane, podrabiał umowy abonenckie.

Wartościowe telefony wyłudzone w ten sposób od swojego pracodawcy, kierownik salonu sprzedawał za 300-500 zł. Wobec kupców uwiarygodnić go miały przedkładane wraz z telefonami paragony lub protokoły otrzymania ich jako nagród w konkursach. Jak oszacowali prokuratorzy, uzyskiwał dzięki temu dodatkowy dochód w wysokości kilku tysięcy złotych miesięcznie. Łączna wartość wyłudzonych aparatów szacowana jest na ponad 417 tys. zł.

- 28-latek przekazywał swojemu wspólnikowi uzyskane dane osobowe zazwyczaj kilka razy w miesiącu - relacjonuje prokurator Kopania. - W tym celu spotykali się w pobliżu salonu. W zamian otrzymywał pieniądze, a rzadziej telefony komórkowe. W przestępczym procederze od połowy lipca 2010 roku uczestniczył inny 32-letni pracownik salonu. Pośredniczył on w pozyskiwaniu danych oraz podrabianiu umów o korzystanie z usług operatora.

W sprawie, oskarżonych jest w sumie pięć osób. Poza kierownikiem, pracownikiem jego salonu oraz doradcą klienta, który dostarczał dane, są to dwie inne osoby zatrudnione w placówce prowadzonej przez 31-latka.

- Sformułowane co do nich zarzuty dotyczą jednostkowych przypadków oszustwa i podrobienia umów - informuje Krzysztof Kopania. - Podrobienie dokumentów znalazło potwierdzenie w przeprowadzonej ekspertyzie z zakresu badań pisma ręcznego.

Do przedstawionych przez prokuratorów zarzutów, przyznało się czterech oskarżonych. Jedynie 32-letni pracownik salonu zaprzecza, jakoby brał udział w całym procederze.

Kierownikowi salonu i jego 28-letniemu koledze, grozi kara do 15 lat więzienia. Pozostali oskarżeni mogą trafić za kraty nawet na 8 lat.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki