Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasztor w Sulejowie i bazylika w Łowiczu pomnikami historii

Wiesław Pierzchała
Bazylika w Łowiczu to pomnik historii.
Bazylika w Łowiczu to pomnik historii. archiwum/Dariusz Śmigielski
Na listę pomników historii prezydent Bronisław Komorowski postanowił wpisać dwie perły architektury w Łódzkiem: opactwo Cystersów w Sulejowie oraz bazylikę katedralną pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Łowiczu. Uroczystość wręczenia rozporządzeń prezydenta w tej sprawie odbywa się w środę w Pałacu Prezydenckim przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.

Wpis na listę pomników historii jest niezwykle prestiżowy, gdy dany zabytek lub ich zespół otrzymuje odpowiednią rangę na mapie zabytków w kraju, oraz stanowi podstawowy warunek, aby ubiegać się o wpis na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Oczywiście rośnie ranga arcyzabytku i przez to jest chętniej odwiedzany przez turystów z kraju i zagranicy, stając się wizytówką danego miasta lub powiatu. I jeszcze jedna ważna kwestia: jeśli obiekt staje się pomnikiem historii, jego właścicielowi łatwiej uzyskać pieniądze na jego remont z kasy państwa lub Unii Europejskiej.

Widać to doskonale na przykładzie bazyliki w Łowiczu, która jest po kapitalnym remoncie, dzięki któremu odzyskała dawną świetność.

- Prace trwały ponad rok i pochłonęły przeszło 20 mln zł, z czego większość pochodziła z unijnej szkatuły - poinformował nas Marian Rożej, kierownik skierniewickiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi.

Katedra w Łowiczu i klasztor w Sulejowie znalazły się w doborowym towarzystwie, bowiem do tej pory mieliśmy w Polsce tylko 48 pomników historii. Wśród nich są tak doskonale znane miejsca i obiekty, jak: zamek w Malborku, rezydencje magnackie w Kozłówce, Łańcucie i Kórniku, klasztor Cystersów w Krzeszowie i klasztor Paulinów na Jasnej Górze w Częstochowie, starówki w Krakowie, Warszawie, Gdańsku, Lublinie czy Zamościu, góra św. Anny, a także kopalnia soli w Wieliczce oraz pola bitewne na Westerplatte i pod Grunwaldem.

Czynione są też starania, aby na liście pomników historii znalazły się zabytki w Łodzi. Projekt w tej sprawie nazywa się "Wielokulturowy krajobraz miasta przemysłowego w Łodzi" i zawiera: Księży Młyn, ulicę Piotrkowską, Stary Cmentarz przy ul. Ogrodowej i Cmentarz Żydowski przy ul. Brackiej, pałac Izraela Poznańskiego, pałac Karola Poznańskiego, pałac Karola Scheiblera, pałac Edwarda i Matyldy Herbstów oraz dwie wille przy ul. księdza Skorupki - braci Józefa i Reinholda Richterów. Wniosek w tej sprawie trafił już do resortu kultury i jeśli uzyska aprobatę, być może wkrótce znajdzie się na biurku prezydenta RP.

***

Klasztor jak warownia: z murami, basztami i arsenałem

Warowne opactwo w Sulejowie wciąż działa na wyobraźnię zwiedzających. A to dzięki surowym murom i basztom obronnym rodem ze średniowiecza, za którymi zakonnicy mogli wieść spokojny żywot wypełniony pracą i modlitwą, czyli zgodnie z zasadą "Ora et labora".
- Jest to unikatowy zabytek średniowieczny, jedyne w Polsce takie obronne opactwo cysterskie - zaznacza Zygmunt Błaszczyk, kierownik piotrkowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi. - Wprawdzie mamy też średniowieczne klasztory w Wąchocku, Jedrzejowie i Koprzywnicy, ale tylko Sulejów ma takie warowne mury i baszty.
Klasztor warownia był odpowiedzią mnichów na tragedię z 1259 roku, kiedy Tatarzy najechali opactwo, zburzyli budynki i wyrżnęli lub wzięli w jasyr cystersów. Ci nie załamali się i z czasem wybudowali nowy klasztor na kształt fortalicji.
"Powstał istny zamek rycerski broniony murami i basztami oraz bateriami armat i moździerzy. Wzniesiono dobrze zaopatrzony arsenał, a obronę całości powierzono załodze złożonej z najemnych żołnierzy" - pisze Bohdan Olszewski w książce "Tum znaczy dom. Wędrówki po ziemi łódzkiej".
Niestety, opactwo nie miało potem szczęścia. Podczas potopu Szwedzi złupili klasztor i wytłukli mnichów w odwecie za to, że gościli króla Jana Kazimierza. Kolejne zniszczenia i spustoszenia nastąpiły podczas konfederacji barskiej.
Kropką nad "i" był wielki pożar w połowie XIX wieku, który zniszczył kościół i część zabudowań klasztornych. Po tym zdarzeniu zrujnowane opactwo, które po kasacie w 1819 roku nie było już w rękach cystersów, przekazano miejscowej parafii.
Lata mijały i stan zespołu klasztornego niewiele się zmieniał. Przełom nastąpił w latach 70. XX stulecia, kiedy to państwowa firma Miastoprojekt-2 z Łodzi podniosła z ruin bezcenne opactwo.
Ozdobą zabudowań jest kościół pod wezwaniem świętego Tomasza Becketa, biskupa Canterbury i kanclerza Anglii z 1232 roku.
- Trójnawowa świątynia z poprzeczną nawą ma wysoką klasę artystyczną i znakomicie pokazuje przejście ze stylu romańskiego do gotyckiego - twierdzi Zygmunt Błaszczyk. - Bardzo cenne jest też wyposażenie: od rzeźb gotyckich do ambon i ołtarzy późnobarokowych. Warto też zwrócić uwagę na organy z XVI wieku - jeden z najstarszych instrumentów w Polsce.
Oprócz kościoła, kapitularza i części murów obronnych do dziś przetrwały m.in.: arsenał, budynki gospodarcze i baszty - Opacka, Krakowska, Muzyczna, Rycerska i Mauretańska. Zespół klasztorny ma dwóch głównych gospodarzy: cystersów, których jest jednak za mało, aby dali radę do końca odbudować opactwo, a także inwestora prywatnego, który prowadzi hotel "Podklasztorze".

***

Bazylika z obrazami, rzeźbami i relikwiami św. Wiktorii

Bazylika katedralna, stojąca przy Starym Rynku w Łowiczu, nazywana jest Wawelem Mazowieckim. A to ze względu na iście królewską rangę świątyni.
- Bazylika jest wyjątkowa, bowiem pochowano w niej 12 prymasów Polski, którzy rezydowali w Łowiczu - podkreśla Marian Rożej, kierownik skierniewickiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi. - Pamiętajmy, że w okresach bezkrólewia to właśnie prymasi obejmowali władzę polityczną w kraju, pełniąc rolę interreksów. Oznacza to, że w tym czasie centrum życia politycznego w Polsce przenosiło się do Łowicza.
W takich przypadkach bazylika łowicka stawała się najważniejszą świątynią w Polsce i określenie Wawel Mazowiecki jest jak najbardziej adekwatne.
W Średniowieczu w miejscu tym stała skromna świątynia drewniana, którą z czasem przebudowano na kościół murowany, utrzymany w stylu gotyckim. Przełomem w jego rozwoju stał się rok 1433, kiedy arcybiskup Wojciech Jastrzębiec nadał mu status bazyliki.
Po wielu latach zmienił się także wygląd świątyni, bowiem w 1625 roku prymas Henryk Firlej zaczął ją przekształcać w stylu barokowym. Jego dzieło kontynuował prymas Maciej Łubieński, a dokończył kolejny prymas - Mikołaj Prażmowski, który w 1668 roku zorganizował uroczystości ponownej konsekracji barokowej świątyni.
Jednym z głównych założeń baroku było oszołomić widza bogactwem i wysokim kunsztem ozdób i dekoracji.
- Dlatego w świątyni mamy bardzo bogate wyposażenie, będące dziełem znakomitych malarzy i rzeźbiarzy - podkreśla Marian Rożej.
Także w dobie baroku w bazylice pojawiły się cenne - ofiarowane przez papieża Urbana VII - relikwie świętej Wiktorii, której głowę umieszczono w złotym relikwiarzu. Prymas Maciej Łubieński w podzięce za znakomite zwycięstwo wojsk polskich w bitwie pod Beresteczkiem w 1651 roku w kaplicy prymasa Jakuba Uchańskiego wzniósł ołtarz z marmuru i umieścił w niej relikwie świętej Wiktorii w trumience wykonanej ze złota i srebra. Przedmiotem kultu wiernych jest też obraz Matki Boskiej Łowickiej, który dziesięć lat temu doczekał się koronacji.
Czarne dni dla bazyliki z dwiema wieżami na zewnątrz i trzema nawami wewnątrz nastały podczas wojny polsko-niemieckiej we wrześniu 1939 roku, kiedy to w dużym stopniu została zniszczona w trakcie słynnej bitwy nad Bzurą. Po wojnie została odnowiona, zaś kolejnym ważnym momentem w jej dziejach stała się wizyta papieża Jana Pawła II, który w czerwcu 1999 roku nadał jej tytuł bazyliki mniejszej.
Dzisiejszy efektowny wygląd bazylika zawdzięcza remontowi kapitalnemu, który trwał od kwietnia 2010 do września 2011 roku i objął cały kompleks kościelny.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki