Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kleszczów: polski Kuwejt sadzi tuje

Maciej Wiśniewski
Kleszczów: polski Kuwejt sadzi tujeUrząd gminy w Kleszczowie wypłaca mieszkańcom dotacje na upiększanie ogródków
Kleszczów: polski Kuwejt sadzi tujeUrząd gminy w Kleszczowie wypłaca mieszkańcom dotacje na upiększanie ogródków Grzegorz Maliszewski
Nawet 5 tys. zł można dostać w Kleszczowie na zakup drzewek i krzewów do swojego ogródka. Samorząd najbogatszej gminy w Polsce tylko w tym roku wydał prawie 365 tys. zł na dopłaty do zakupu drzew i krzewów ozdobnych przez mieszkańców. - Dbamy o to, żeby gmina wyglądała ładnie, nie tylko na skwerach publicznych, ale też na posesjach - mówi Sławomir Chojnowski, wójt Kleszczowa.

W sumie w tym roku do gminy wpłynęło aż 186 wniosków o dofinansowanie do zakupu roślin, które potem kleszczowianie sadzą w ogródkach. To o 55 więcej niż w roku ubiegłym. Dofinansowania cieszą się więc coraz większą popularnością.

177 wniosków zweryfikowano pozytywnie, co oznacza, że na głowę średnio przypadło nieco ponad 2 tys. zł. Ale dotacje mogą być wyższe. Gmina finansuje 60 proc. kosztów zakupu roślin. Maksymalnie można wziąć 5 tys. zł. Kryteria nie są wygórowane, właściwie wystarczy złożyć wniosek. Dotację można dostać raz na trzy lata.

Do upiększania posesji gmina zachęca corocznymi konkursami na najładniejszą z nich. Nagradzani podczas dożynek laureaci mogą liczyć na atrakcyjne nagrody.

Kleszczowianie w ramach dotacji najczęściej kupują żywotniki zachodnie, czyli tuje, berberysy, hortensje, rododendrony, azalie, tawuły, krzewuszki i lawendy.

Kleszczów nazywany jest polskim Kuwejtem z racji olbrzymich podatków, jakie gminie płacą kopalnia i elektrownia Bełchatów.

_

Na co jeszcze wydają pieniądze władze polskiego Kuwejtu:

_

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki