Kłopoty branży drzewnej
Zdaniem przedsiębiorców, w takim przypadku na uprzywilejowanej pozycji znajdą się podmioty skupujące drewno i sprzedające je za granicą.
– Na początku pandemii branża drzewna, podobnie, jak inne gałęzie przemysłu, zmagała się jeszcze z problemem zatrudnienia – mówi Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów. - Brak pracowników, niedobór surowca, a co za tym idzie, rosnąca konkurencja doprowadziły do aktualnie bardzo wysokich cen drewna. W perspektywie czasu odbije się to negatywnie na kondycji całego sektora, ponieważ najmniejsi przedsiębiorcy, którzy stanowią 70 proc. wszystkich dłużników branży drzewnej, mogą nie wytrzymać presji rosnących cen i konkurencji z dużymi zagranicznymi inwestorami. To może się odbić na innych gałęziach gospodarki, które są ściśle powiązane z przemysłem drzewnym, jak na przykład na produkcji mebli.
Czytaj dalej
Kłopoty branży drzewnej
Jak podkreślają autorzy raportu, najwięcej zaległości, bo blisko 96 mln zł, branża drzewna ma wobec przedstawicieli sektora finansowego i ubezpieczeniowego. To 70 proc. ich całego zadłużenia. Na liście wierzycieli znajdują się następnie przedsiębiorcy z branży handlowej, którzy czekają na spłatę 10,6 mln zł. Natomiast 6,6 mln zł chcą odzyskać firmy przemysłowe.